ZEMSTA PUTINA NA NOWE SANKCJE ZETSRZELILI PASAZERSKI SAMOLOT.

Według mnie, skoro zginęli obywatele UE i USA, NATO powinno zaproponować Ukrainie wprowadzenie na ten teren swoich wojsk rozjemczych, które zabezpieczą wrak i miejsce katastrofy. Przy okazji powinno się wytłuc siedzącą tam ruską swołocz.

Poza tym, w ramach restrykcji należało by zablokować wszelki ruch powietrzny rosyjskiego lotnictwa cywilnego nad krajami UE, a i wystawienie listu gończego za protektorem terrorystów, a w tej chwili również zbrodniarzem wojennym Putinem.

Myslę, że przydało by się również blokowanie komentarzy na naszych forach internetowych wysyłanych z adresów IP zarejestrowanych w Rosji. Jak przegląda się niektóre fora, to śmierdzi aż ruskim bimbrem. Co ciekawsze, komentarze te mają kolosalne ilości negatywnych ocen, co świadczy, że nie są popierane przez ogół polskich internautów.

Moim zdaniem już po kilku godzinach widać że wyreżyserowano - podobnie jak w przypadku zamachu w Smoleńsku - kilka wzajemnie sprzecznych wersji zdarzeń.
Widziałem przynajmniej trzy zdjęcia na których w dwóch przypadkach chyba cywile a w trzecim ktoś uzbrojony - stoją na szczątkach kadłuba samolotu. Nie sądzę żeby to był przypadek nie wyreżyserowany. "Separatyści" których widzimy na innych zdjęciach spokojnie spacerują wśród szczątków i odgrażają się że czarne skrzynki oddadzą Rosji. Znaczy, wygrzebią je z pogorzeliska i wywiozą ignorując potrzeby międzynarodowych komisji badających katastrofy lotnicze? . Ruskie agencje twierdzą że Boeinga zaatakował ukraiński myśliwiec.
P. rezydent mówi o "tragicznym w skutkach wypadku" a towarzysz Putin twierdzi że odpowiedzialność za tragedię ponosi ten kraj na którego terenie do niej doszło. Czyli zapewne Ukraina. Z drugiej strony padają w mediach stwierdzenia jakiego typu broni użyto i że dokonali tego "separatyści" czy terroryści prorosyjscy.
Radosław Sikorski, który - jak wiadomo - pierwszy odkrył przyczyny i winnych katastrofy smoleńskiej ponoć domaga się na swoim Twitterze sprawiedliwości dla sprawców i inspiratorów.
Jak na razie idą w przestrzeń teksty o kondolencjach na ręce władz i narodu malezyjskiego. o ile mi jednak wiadomo, na pokładzie znajdowali się Holendrzy, Brytyjczycy i obywatele Stanów Zjednoczonych. I to zapewne jest główny kłopot tych którzy jak się zdaje w dalszym ciągu pozostają rzecznikami wieczystej przyjaźni z Rosją. Władza w III RP ruskim odpuściła, mam nadzieję że w tym przypadku społeczeństwa Europy Zachodniej tak łatwo nie odpuszczą...