Swoje, już nieco zmurszałe rozważania, dedykuję osobom skłonnym do refleksji (nazywam takie osoby roztropnymi) . Wynika to z przekonania, że nieroztropny moich rozważań nie przeczyta (ON JUŻ WIE!), a roztropny – czyli dociekliwy – nie tylko przeczyta, ale potraktuje je jako impuls do pogłębienia własnej wiedzy i zapozna się z literaturą, w oparciu o którą ugruntowałem swoje poglądy, a nawet ją...