Poruszyć serca i sumienia...
Kolejny casting do roli strażnika żyrandola można uznać za rozpoczęty...
kandydatów na kandydata jest ci w polskiej, geograficznie-etnograficznej stronie bez liku.
Im więcej kandydatów, tym lepiej - czy napewno?
Pomijając fakt zasadniczy, że: w zgodzie z żelazną logiką, istniejący, tzw. "system parlamentarno-demokratyczny", niezależnie od tego, kto zostanie
strażnikiem żyrandola w pałacu pRezydęckim;nie będzie skutkował zniesieniem tego "Systemu" - jest to marnotrastwem czasu i szczerych chęci
patriotów z Wspólnoty Narodowej Polaków.
Tym mocniej odczuwam szczere rozczarowanie, że wśród tzw. kandydatów na kandydata, pojawiło sie nazwisko Grzegorza Brauna.
Od lat z zadowoleniem odnotowywałem, że Grzegorz Braun był jednym z nielicznych, dla których słowa Jezusa, aby "mowa nasza była Tak, tak a Nie nie,
bo co ponadtto, to szalbierstwo"; wyznaczały treść jego aktywności publicznej.
Tymczasem, niczym grom z jasnego nieba, spadła na mnie wieść, że wbrew własnym słowom i okazywanej z pełnym przekonaniem, niewiary w tzw.
"ścieżkę demokratyczną", postanowił "stanąć w szranki" z innymi o: funkcję "blokowego" w jewropejskim baraku.
Nakreślona "perspektywa spojrzenia", jakie zaproponował w kontekście 1050-tej rocznicy tzw. Chrztu Polski, jest ograniczona, poprzez eliminację kilku
tysiącleci dziejów Wspólnoty Słowian mówiących w naszym, polskim języku - co jest niepokojące, zważywszy na szczególną troskę o prawdę historyczną
Narodowej Wspólnoty Polaków; wielokrotnie wykazywaną przez Pana Grzegorza.
Polecam w tym momencie tekst "opolczyka", link poniżej:
https://opolczykpl.wordpress.com/2015/02/27/do-niszowych-kandydatow-na-k...
Wprawdzie w swoim wystapieniu w Chicago, pan Grzegorz Braun wyjaśnia nam meandry związane z podjeciem takiej, a nie innej decyzji, to publicznie
pytam:
Na Boga, cóż sie stało Panie Grzegorzu, że Pana zdecydowane Nie, wobec szalbierstwa tzw. "demokracji", zostało zastapione przez tzw. "próbę ostatniej
szansy", jak określił był Pan swój zamiar zostania "kandydatem na kandydata"?
Nie jest jeszcze za późno, aby "skrzyknąć" własnych zwolenników i rozpocząć walkę o całkowite i bezwarunkowe zniesienie Systemu Kłamstwa i Niewoli,
w jakiej nasza Wspólnota Narodowa, znajduję sie nieprzerwanie od czasów I Rzeczypospolitej ( no może z kilkoma okresami czasów II RP)...
Wielu spośród pokolenia I-szej Solidarności nie poważyło się na hańbę przyjmowania orderów i odznaczeń od obecnego reżimu, właśnie w imię
szacunku dla prawdy i stanu faktycznego, a więc: Państwo polskie nie sitnieje i nie ma co mówić o tzw. "zachowywaniu, czy umacnianiu" państwowości
nie istniejącej...
Może to być poczytane za nieskromność, ale polecam moją postawę, poniżej link do tego świadectwa:
www.walbrzyszek.com/news,single,init,article,14706
Nie ma "mniejszego zła",ale istnieje zło i dobro...
nie ma też częściowej Prawdy i w końcu: "kobieta nie może częściowo zajść w ciążę".
Takoż samo: "Jeśli Waszmość Grzegorz Braun stawia się do dyspozycji Narodu i za najlepsze wyjście uznaje Restytucję Polski poprzez Restytucję
Korony, to na Opatrzność, niechaj będzie konsekwetny i zamiast startować w castingu na "strażnika żyrandola", zechce zaproponować Totalny Bojkot
Systemu, jego zniesienie, powołanie tymczasowo Naczelnika Wspólnoty Narodowej polaków, następnie Utworzenie Rady Regencyjnej, oraz podległej
jej Rady Wspólnoty Narodowej, której zadaniem głównym byłoby rozliczenie i ukaranie zdrajców, oraz wszelkiego rodzaju szubrawców.
Tak być powinno, abyśmy nazywali sprawy po imieniu, zwłaszcza iż w obliczu dalszego trwania istniejącego "Systemu", zapewne dojdzie do całkowitej
likwidacji nie tylko "resztówki" samej Wspólnoty, ale utraci ona nie tylko Lasy, ale i Ziemię.
Stąd naturalnym się wydaje, aby zwrócić swe oczy ku tym: "Co Żywią i Bronią" i poprzeć ich rozpaczliwe starania o zachowanie Ojcowizny!
Uwadze wszystkich polecam mój wiersz ze zbiorku pt. Kształt Ciszy o polskiej wsi ( Broń Boże nie należy mylić z WSI).
W i e ś P o l s k a
Jakbyś przez okno
w Polski serce spojrzał
Zwyczajnych ludzi,
losów codzienności
Choć wielu wzgardą,
prostocie odpłaca
Ma dusza pragnie,
pożyć w tych klimatach
Bo kiedy oczy,
na chwilę zamknę
Poczuję szorstkość,
matczynych dłoni
I słowa babci,
usłyszę znowu
Echem nadbiegłe,
z pamięci mroków:
- Czuj sercem Naród,
spójrz w Jego serce
Najmocniej bije,
pośród tych łanów...
- napisałem 16-go marca, 2009 roku na banicji w Tampie (Floryda).
Każdy z Was i wszyscy razem - kandydaci na kandydatów - zamiast zabiegać o pozycję w ramach Systemu, dołóżcie starań, aby System ten całkowicie
zlikwidować.
Spory o kształt przyszłej państwowości zostawmy do chwili, gdy dokonamy Restytucji Państwa, bo w chwili obecnej jest niestety tak, jak to określił
jeden z funkcjonariuszy obecnego reżimu warszawskiego: tzw. państwo istnieje jedynie teoretycznie...
i zapewne żyje w naszych sercach, snach i marzeniach.
Czy przy okazji zdołamy również poruszyć oprócz polskich serc, sumienia tych, którzy uczestniczą w wielkiej mistyfikacji pod nazwą IIIRP?
Wykluczyć tego nie można, ale nie należy z tym wiązać naszych nadziei, tak jak nie można ufać, iż tzw. "ścieżka demokratyczna" wyłoni nam prawego
i narodowego "kandydata".
Tak, jak niemożliwym było stworzenie socjalizmu "z ludzką twarzą", tak samoż nie będziemy mieli "zbawiciela" na stanowisku prezydenta, przy zacho-
waniu całej reszty zgnilizny, jaką jest obecny "układ trzymajacych władzę".
Na koniec wiersz (również z mojego zbiorku pt. Kształt Ciszy), napisany przeze mnie w momencie, gdy zdałem sobie jasno sprawę, że podpis Lecha
Kaczyńskiego to - mówiąc prawdę prosto w twarz! - akt zdrady racji Stanu Wspólnoty Narodowej Polaków ( tych w Ojczystych stronach i tych na
Obczyżnie, czy Banicji)...
P O L S K O
Ileż Ci w serce wbijano ostrze zdrady Ileż daremnie szukałaś zrozumienia A w oczach, co płoną miłością do Ciebie krwawe się łuny, odbijały zniszczenia? A Twoje dzieci stoją oniemiałe Patrząc, jak Wolność obcy im zabiera Unieść swe ramię, osłoń swoich wiernych Dodaj im siły, w trudach jednoczenia Aby powstali, jak rycerskie plemie Co zdradę zmywa walką, pod Twymi sztandary Niech zadrży zdrajca, co chętną ręką, w jasyr Cię oddaje Za Twoją Wielkość My, Twoje dzieci krwią zapłacimy... Choćbyśmy mieli w ostatnim błysku ujrzeć Twoją chwałę Nie cofniem się Matko, przed srogą ofiarą Bo miłość do Ciebie, jest pierwszą i ostatnią... - niczym nasze tchnienie.
- napisałem ten wiersz 13 października, 2009 roku na banicji, w Tampa( Floryda).
a więc, co dalej?...
toż to oczywiste, jak wschodzące i zachodzące słońce!
Zamiast trudzić się tzw. "kampaniami pRezydęckimi", organizujmy ostatnie Wici i ostatni Protest, po których ten system bandycko-złodziejski, przejdzie
do annałów nauczania młodzieży, jako Czas Restytucji Wielkiej Polski.
Niechaj Opatrzność Ma w Opiece Wspólnotę Narodową Polaków!
- Ocala, Floryda 1 marca, 2015 roku
Zbigniew Żukowski - były więzień polityczny PRL-u i dwukrotny banita polityczny ( z 1984 i 2000 roku).
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1733 odsłony