Statystyki i korelacje Zwycięstwo Komorowskiego upodli Polki

Obrazek użytkownika Marek Mojsiewicz
Idee

„Molestowania seksualnego po ukończeniu 15 roku życia doświadczyło 55 proc. kobiet w Unii Europejskiej. Co piąta obywatelka UE spotkała się z przemocą ze strony swojego partnera, a co dwudziesta została zgwałcona - wynika z badania unijnej Agencji Praw Podstawowych. Przeprowadzono je na 42 tysiącach kobiet ze wszystkich krajów unijnych.”....”Według autorów to największa jak dotychczas próba zdiagnozowania sytuacji kobiet w krajach unijnych Polska wypadła w rankingu prawie najlepiej”.....”Co dwudziesta kobieta w Unii Europejskiej przyznała ankieterom, że została zgwałcona po ukończeniu 15 roku życia. Różnych form przemocy seksualnej doświadczyło 10 proc. respondentek. „.....”12 proc. przyznało, że było wykorzystywane seksualnie w jakiś sposób jako dziecko Co setna kobieta ujawniła, że została zmuszona do stosunku płciowego zanim skończyła 15 lat. „.....”22 proc. kobiet, które były w związku z mężczyzną, poinformowało, że partner stosował wobec nich przemoc fizyczną bądź na tle seksualnym. Do bycia ofiarą przemocy psychicznej (m.in. poniżenie, groźby, ograniczenie wolności) ze strony obecnego bądź byłego partnera przyznało się 43 proc. kobiet. „......”Bardzo źle w raporcie wypadły kraje skandynawskie. W Szwecji do bycia ofiarą seksualnego wykorzystywania w wieku dziecięcym przyznało się aż 82 proc. kobiet, w Danii - 78 proc., a w Finlandii 73 proc. W Finlandii ponad połowa kobiet oświadczyła, że wykorzystywano je seksualnie po tym, jak ukończyły 15 lat (najgorszy wynik w UE). W Danii odnotowano też najwyższy odsetek kobiet, które doświadczyły przemocy ze strony partnera (34 proc.)”.. .]]>.(więcej )]]>

„„Duńczycy rozpoczęli dyskusję na temat zmian w prawie, które doprowadziłyby do tego, żekazirodztwo przestałoby być przestępstwem obyczajowym. Za zmianami w prawie opowiada sięLista Jedności - koalicja ugrupowań lewicowych i zielonych „....To staroświeckie i groteskowe podejście do spraw seksu i rodziny - przekonuje Pernille Skipper, posłanka i rzeczniczka Listy Jedności „ „....]]>(więcej )]]>

Aleksander Stępkowski „.....”Geje do podręczników „....”Działający w ramach struktur ONZ komitet CEDAW (Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet), ustosunkowując się do dwóch ostatnich polskich raportów okresowych, utrzymywał, że rozpowszechniony w Polsce podział ról w rodzinie między kobiety a mężczyzn jest właśnie modelem stereotypowym. Na podstawie przyjętej przez Sejm konwencji Polska zobowiązuje się wykorzeniać tak pojmowane stereotypy. Co to oznacza w praktyce? „...”Art. 6 konwencji nakazuje bowiem przyjęcie perspektywy gender we wszystkich działaniach podejmowanych na podstawie konwencji. Spodziewać się można intensywnych działań MEN, które będzie się starało ze zdwojoną siłą narzucać rozmaite programy genderowe, ograniczając konstytucyjne prawa rodziców.Przypuszczalnie środowiska homoseksualne znowu podniosą postulat umieszczenia w podręcznikach do gimnazjów i liceów treści promujących wiedzę na temat obyczajowości panującej w ich subkulturach.”....”Hasło „promowania zmian wzorców społecznych i kulturowych dotyczących zachowania kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na idei niższości kobiet lub na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn" to wprost wyartykułowane zobowiązanie do prowadzenia przez państwo inżynierii społecznej. „....”Konwencja zawiera bardzo radykalną definicję terminu gender, którą wprowadzono pod wpływem największej homoseksualnej organizacji lobbystycznej w trakcie negocjacji tekstu. Jako kobieta będzie mógł występować teraz w świetle prawa szminkujący się mężczyzna.
Dokument ten stanowi więc klin wbity w dość koherentny system prawa polskiego 
i będzie służył jego dezintegracji.”...”Ograniczenie praw rodziców”...”Przyjęty przez Sejm dokument mocno destabilizuje system prawa rodzinnego, który obecnie nie bierze pod uwagę jakiegokolwiek innego rozumienia płciowości niż jako spójnej tożsamości ujmującej w harmonijny sposób zarówno wymiar psychofizyczny, jak i społeczno-kulturowy.Wprowadzenie alternatywnego sposobu pojmowania płciowości będzie prowadzić do zasadniczej destabilizacji prawa, które będzie dalej rzutować na wszystkie instytucje prawne, dla których zróżnicowania płciowe między mężczyznami a kobietami są istotne, czyli np. prawo małżeńskie. Będzie to miało wpływ na sytuację rodzin.Ponadto zobowiązanie się do promowania genderowych eksperymentów na wszystkich poziomach i we wszystkich rodzajach edukacji będzie istotnie ograniczać konstytucyjne prawa rodziców do wychowania dzieci. Natomiast wykorzenianie stereotypów płciowych będzie oznaczało systematyczną rekonstrukcję naszej kultury prowadzoną metodami administracyjnymi.”.....]]>(źródło) ]]>

Antydyskryminacyjna agencja Unii Europejskiej - ]]>Agencja Praw Podstawowych UE]]> - obaliła medialne mity o skali przemocy wobec kobiet w Polsce - jesteśmy krajem o najmniejszej skali przemocy wobec kobiet spośród krajów UE. Przy czym nie dotyczy to jedynie oficjalnej skali przemocy, czyli tej zgłaszanej, lecz realnej. Badanie zostało przeprowadzone na licznej grupie 42000 kobiet ze wszystkich 28 krajów członkowskich Unii Europejskiej, przy zapewnieniu im komfortu psychicznego poprzez izolację od partnerów. Co więcej Polska nie tylko ma najmniejszą skalę przemocy, ale i jest w czołówce krajów, gdzie najczęściej zgłasza się przypadki przemocy wobec kobiet. To największa jak dotychczas próba zdiagnozowania sytuacji kobiet w krajach unijnych. „....”Według Raportu, Polska na tle całej Unii Europejskiej odznacza się najniższym wskaźnikiem przemocy doświadczanej przez kobiety od obecnego lub byłego partnera. Najgorzej pod tym względem jest w Danii, Francji i Finlandii. Wszystkie wykorzystane w tym badaniu parametry rozkładają się w podobny sposób: wyniki Francji i krajów skandynawskich są niepokojące. W przeciwieństwie do nich, Polska wypada bardzo dobrze. „...”Polska charakteryzuje się najwyższym w Unii Europejskiej wskaźnikiem raportowalności przypadków przemocy policji. Dane te stoją w sprzeczności z forsowaną często w mediach tezą, że na wyniki Raportu decydujący wpływ miały czynniki kulturowe, rozumiane przede wszystkim jako brak społecznego przyzwolenia na mówienie o sprawach intymnych. Gdyby istotnie tak było, liczba zgłoszeń aktów przemocy na policji byłaby wprost proporcjonalna do liczby samych aktów. Tymczasem sytuacja kształtuje się dokładnie odwrotnie: w krajach skandynawskich wyjątkowo wysoki odsetek deklaracji o doświadczeniu przemocy przez kobiety powyżej 15 r. życia łączy się z bardzo niską liczbą interwencji policji (nie przekracza poziomu kilkunastu procent), zaś w Polsce przy najniższej wśród krajów UE deklarowanej liczbie aktów przemocy, prawie 30% badanych kobiet poświadcza taką interwencję, co w przypadku nie-partnerów stanowi najwyższy wskaźnik wśród krajów Unii Europejskiej. Warto także zauważyć, że wśród państw o zbliżonej do Polski liczbie aktów przemocy, żadne nie przewyższa jej deklarowaną liczbą interwencji policji. Bardziej szczegółowe dane jedynie potwierdzają tę tendencję. W badaniu częstości prześladowania kobiet powyżej 15 r. życia i w ciągu ostatnich 12 miesięcy poprzedzających wywiad lepiej od Polski wypadły jedynie Rumunia, Czechy i Litwa, przy czym w dwóch ostatnich państwach zebrano zbyt małą liczbę odpowiedzi, by móc tym danym nadać znaczenie statystyczne. „...”Polska charakteryzuje się także niewielką liczbą przypadków molestowania seksualnego kobiet powyżej 15. roku życia (jest ich prawie 3 razy mniej niż w Szwecji i Danii) oraz w ciągu ostatnich 12 miesięcy poprzedzających wywiad (prawie 2 razy mniej niż średnia europejska, co stanowi trzeci wynik w Unii, na równi ze Słowenią).Polska bardzo dobrze wypada również w świetle statystyk dotyczących przemocy wobec dziewczynek. Można powiedzieć, że na tle innych państw UE, w Polsce bicie dziewczynek jest rzadkością. Tylko 14% badanych kobiet stwierdziło, że doświadczyły w dzieciństwie przemocy fizycznej. Dla porównania, w Danii do podobnych przeżyć przyznała się co trzecia respondentka, a w Finlandii prawie połowa z nich. Lepszy wynik od Polski uzyskały jedynie Słowenia (8%) i Cypr (10%).”...”Z przeprowadzonego badania wynika, że Polki czują się bezpiecznie. Tylko 3% odczuwało często lęk przed staniem się ofiarą przemocy fizycznej lub seksualnej, a aż 86% nigdy się tego nie bało. Większość z nich (ponad 60%) nie unika określonych miejsc i sytuacji z powodu strachu przed staniem się ofiarą takich czynów. Najmniej bezpiecznie znów czują się mieszkanki Skandynawii: Finlandii, Szwecji i Danii - strach odczuwa mniej więcej co trzecia kobieta w tym kraju.Niewielka liczba deklarowanych przez kobiety aktów przemocy domowej znajduje swoje potwierdzenie w danych na temat ich wiedzy o podobnych zajściach. Estonia, Cypr i Czechy to razem z Polską kraje, w których najmniejszy odsetek badanych kobiet spotkał się z przypadkami przemocy domowej w środowisku pracy lub studiów. O podobnych zdarzeniach w kręgu znajomych/rodziny słyszała niespełna jedna trzecia Polek, podczas gdy w Finlandii i Francji przyznała się do tego ponad połowa respondentek.Wyniki te mogą zaskakiwać jedynie w świetle narracji medialnej, lecz w świetle historii kultury polskiej są całkowicie zrozumiałe. Jest to bowiem kwestia kulturowa. Już od czasów średniowiecza datuje się szczególna na tle Europy pozycja kobiet w społeczeństwie polskim. Znalazło to swój wyraz także w późniejszej kulturze sarmackiej. W okresie dwudziestolecia międzywojennego historyk kultury Polskiej, Stanisław Wasylewski, tak to ujmował: "Czech postanowił sobie, że jego sleczna, gdy zostanie panią, będzie cicho myła garnki w kuchni i smażyła knedle i - osiągnął to w całej pełni. Niemiec nauczył kobietę kornego wyszywania wodnym ściegiem Guten Morgen na ręcznikach. Moskal umiał doskonale okiełznać ogromny, czarnomorski temperament rosyjskiej kobiety i trzymał ją tak długo, jak dało się, w tiurmie. Zaś Polak, już od czasów przedhistorycznych to najgrzeczniejszy z rycerzy. Pani jego była zazwyczaj taką - jaką sama być chciała... Rycerz zaś wcale tego nie żałował. W każdym razie zyskał w niej ruchliwą współpracownicę i cudotwórczą inspiratorkę". Nie jesteśmy krajem damskich bokserów - to nasza tradycja.Z danych wynika także, że skala mniejszości muzułmańskiej w poszczególnych krajach nie jest czynnikiem kluczowym dla skali przemocy wobec kobiet. Najwięcej procentowo muzułmanów spośród krajów unijnych mieszka w Bułgarii (9%), tymczasem kraj ten ma mniejszą skalę przemocy wobec kobiet aniżeli średnia unijna. Czwartym krajem pod względem odsetka muzułmanów jest Austria (5,7%), tymczasem pod względem przemocy wobec kobiet Austria znajduje się tuż za Polską.”...]]>.(źródło ) ]]>

Bp Stefanek: „Konwencja upodobni społeczeństwo do dobrze pilnowanej społeczności obozowej”.....”Filozofia, zawarta w przegłosowanej dziś przez Sejm Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej przekształca społeczeństwo w „obóz” ….”Nasz parlament zachowuje się jak firma, pracująca na akord, która ma do wykonania na czas zamówione dzieło. Gdyby w takim tempie budowano autostrady… Nie było żadnej narady, nie było żadnej szerokiej debaty, została zignorowana krytyczna opinia bardzo licznych środowisk. Nie było dyskusji, za to jest wykonanie „planu”. Parlament nie jest już miejscem debaty, narady, refleksji.
Jest jeszcze drugi, groźniejszy aspekt przyjęcia konwencji. Został wysłany marny sygnał, który może skutkować dłużej niż kadencja parlamentu i mieć wpływ także na życie posłów, wykonujących polecenia. To jest sygnał z zakresu pedagogiki społecznej - w tej Konwencji rodzina została pokazana jako miejsce patologii i przemocy. I wskazuje się też, że zabezpieczenie człowieka przed przemocą ma zależeć nie od serc konkretnych ludzi, które są wrażliwe i które, począwszy od matki, troszczą się o człowieka, więc trzeba je kształtować i wychowywać.
Zgodnie z filozofią Konwencji bezpieczeństwo ma zależeć od struktur prawno-ścigających, od odpowiednich ustaw i gremiów nadzoru, od decyzji instytucji nadzoru i przymusu. Ale społeczeństwo pilnowane od zewnątrz to społeczność mieszkańców obozów. Taką wizję przyszłości zakłada ta Konwencja zabezpieczając nas, jak się wydaje, przed nieubłaganą falą przemocy w rodzinie. To przekłamanie potwierdził urzędowo najwyższy autorytet, jakim jest parlament, wydelegowany przez naród, najwyższego suwerena - jest naprawdę groźne. I woła nie tylko o sprzeciw, ale głęboką analizę skąd się to bierze i o serię wystąpień przeciwników tej wizji społeczeństwa - katechez, pouczeń, wykładów. Gdyż trzeba niezwykle krytycznie podejść do produkcji parlamentu nie stosując żadnych uników, choćby ryzykując swoją pozycją.” ….]]>(więcej ) ]]>

Gowin „Ochrona rodziny 
zakłada potrzebę zagwarantowania jej przestrzeni wewnętrznej wolności. Szczególnie istotny jest przepis Konstytucji RP, zgodnie 
z którym ograniczenie 
lub pozbawienie 
praw rodzicielskich 
nie może być sprzeczne 
z prawem i pozbawione kontroli sądowej „.....”Współczesne państwo biurokratyczno-opiekuńcze, które dominuje w całej Europie, coraz głębiej ingeruje w treść naszego życia. „.....”Art. 18 Konstytucji RP – ten sam, który mówi, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny – obowiązkiem ochrony przez państwo i prawo obejmuje również rodzicielstwo i rodzinę. To pierwsze – rodzicielstwo – obejmuje ochronę relacji między rodzicem a dzieckiem, władztwa rodzicielskiego nakierowanego na dobro dziecka, sprawowania pieczy i wolności od ingerencji państwa (poza oczywistymi wyjątkami wynikającymi z zaniedbania dziecka i jego potrzeb fizycznych, psychicznych i emocjonalnych). „....”Ochrona rodziny zakłada potrzebę zagwarantowania jej przestrzeni wewnętrznej wolności, kształtowania obowiązku sprawowania należytej pieczy przez rodziców i odpowiedzialności rodzicielskiej, a prócz tego – ich wyłączności w dbaniu i kształtowaniu programu wychowawczego i formacji sumienia. Szczególnie istotny jest również przepis art. 48 ust. 2 Konstytucji RP, zgodnie z którym ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu. W ten sposób podkreśla się brak możliwości działania wobec rodziny sprzecznego z prawem i pozbawionego kontroli sądowej. „. …..]]>(więcej ) ]]>

„Przypomnijmy; szefowa rządu w niedzielnej rozmowie z Radiem Zet zapewniała, że tabletki, która - dzięki decyzji Komisji Europejskiej i Ministerstwa Zdrowia będzie dostępna bez recepty - nie będą mogły kupić nastolatki. „....”Tam jest napisane, że niestety w momencie dojrzałości. Czyli u nas dziewczęta dojrzewają wcześniej, niekiedy dziesięcioletnie już są dojrzałymi kobietami, więc w związku z tym, według biologii, więc w związku z tym dla mnie to jest, to jest zastanawiające dlaczego lek, który nie jest dostępny dla osób, które są świadome, dojrzałe, dorosłe według prawa mają podejmować taką czy inną decyzję… Dziesięciolatka, trzynastolatka, czy czternastolatka no pani wybaczy, ona nie pójdzie i zapyta mamy, ona jeśli o tym usłyszy, a jeszcze przeczyta w internecie…— kręciła pani premier.” ...]]>(więcej )]]>

Homoseksualna dziennikarka zaangażowana w promocję „małżeństw jednopłciowych” w USA, Masha Gessen przyznała, że „tęczowym” aktywistom wcale nie chodzi o uzyskanie dostępu do takiej instytucji. Pederaści i lesbijki chcą po prostu radykalnej redefinicji i ostatecznego zniesienia małżeństwa!”......”jest czymś oczywistym, żehomoseksualiści powinni mieć prawo do zawarcia małżeństwa, ale dla mnie równie oczywiste jest to,że instytucja ta powinna być wyeliminowana.(...) Z walką o małżeństwa homoseksualnezazwyczaj związane jest kłamstwo dotyczące tego, co zamierzamy zrobić z małżeństwem, gdy już uda się nam je wywalczyć.Kłamiemy, że instytucja małżeństwa nie ulegnie zmianie......”Dodała, że „instytucja małżeństwa nie tylko się zmieni, ale powinna w ogóle przestać istnieć. Gessen jest zwolenniczką stworzenia takiego systemu prawnego, który odzwierciedlał będzie rzeczywistość, w jakiej żyją niektóre osoby. Mówiła, żenie może znieść „fikcji, w jakiej żyje”. -Mam trójkę dzieci, które mają teoretycznie pięciu rodziców. Nie rozumiem,dlaczego nie powinny one mieć pięciu rodziców prawnie(...) Poznałam moją nową partnerkę, a ona właśnie urodziła dziecko.Jego biologicznym ojcem jest mój brat. Biologicznym ojcem mojej córki jest człowiek, który mieszka w Rosji. Mój adoptowany syn uważa go również za swojego ojca – tłumaczyła.”. „...(]]>więcej]]>

W Kolumbii Brytyjskiej, która jest pierwszą kanadyjską prowincją umożliwiającą podanie w akcie urodzenia dziecka do czworga rodziców, oficjalnie po raz pierwszy wydany został taki dokument - podały kanadyjskie media. „...”Trzymiesięczna dziewczynka z Vancouver ma oficjalnie troje rodziców: dwie mamy (są małżeństwem, federalne prawo uznaje małżeństwa osób tej samej płci od 2005 r.) i biologicznego ojca. Nosi też nazwiska trojga rodziców. „...”Prawo Kolumbii Brytyjskiej precyzyjnie rozdziela pojęcia rodziców i dawcy (kobiety lub mężczyzny) i m.in. stwierdza, że dawca nie jest automatycznie jednym z rodziców dziecka. Z drugiej strony,Family Law Act zawiera rozdział dotyczący "rodzicielstwa w przypadku innych rozwiązań". Jest on stosowany w przypadku pisemnych porozumień między rodzicami, zawartych przed poczęciem dziecka imówi o przyszłym rodzicu lub przyszłych rodzicach oraz potencjalnej matce biologicznej, a także o "dawcy, który zgadza się być rodzicem razem z potencjalną matką biologiczną oraz osobą, z którąmatka jest w związku małżeńskim lub związku o charakterze związku małżeńskiego". ….”Kiedy w ub.r. nowe prawo wchodziło w życie, w komentarzach podkreślano, że odzwierciedla ono zmiany w strukturach społecznych, w tym w strukturze rodziny. „..]]>.(więcej )]]>

The Economist „Rodzina , która modli się razem , pozostaje razem . Ta ludowa mądrość , która została po raz pierwszy użyta w katolickiej kampanii wsparcia rodziny w różańcu , stała się popularna w Ameryce po drugiej wojnie światowej , kiedy nastąpił chwilowy rozkwit rozrodczości i religijności . Te dwa zjawiska były wewnętrznie powiązane , uważa Mary Eberstadt z waszyngtońskiego think tanku Ethics and Public Policy Centre . Jej krótka, elegancko napisaną książka wielokrotnie pokazuje ,że silna rodzina pomaga trwać przy religijnych praktykach , i że zbyt wielu ludzi widzi tylko odwrotną zależność .Innymi słowy jest szeroko przyjmowane jako rzecz oczywistą ,że ludzi pochodzą z dużych rodzin ponieważ posiadają tradycyjne wierzenia , i jeśli pozbędą się wiary to przestaną tworzyć takie rodziny . „...” relacje pomiędzy silnymi i zdrowymi rodzinami a żywotnością wiary przypomina model formujący podwójną helisę . Dynamiczny współoddziałującą i ciągnący się w nieskończoność w obu kierunkach. I widać tam jeden dominujący trend , wydaje się ,że rodzina determinuje wszystko inne. Jeśli jest silna , ludzi trwają w modlitwie , jeśli związki rodzinne ulegają dezintegracji , to samo dzieje się z wiarą „ ...”How the West Really Lost God: A New Theory of Secularisation. By Mary Eberstadt”...]]>(więcej ) ]]>
„ Amerykański naukowiec prof. Mark Regnerus, który niedawno wykazał w swoich badaniach, że dzieci z tradycyjnych rodzin są znacznie szczęśliwsze i zdrowsze niż te wychowane przez pary jednopłciowe, stał się obiektem ataków ze strony środowisk homoseksualnych. „.....”
Raport Marka Regnerusa oparty był na analizie odpowiedzi, jakich udzieliły dorosłe dzieci wychowane przez ich biologicznych rodziców lub przez rodzica homoseksualnego wraz z jego lub jej partnerem. Wnioski są jednoznaczne w swej wymowie i, jak zauważa uczony, trudno je bagatelizować.
12 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę i 24 proc. tych, którymi opiekował się ojciec gej przyznawało, że myślało ostatnio o popełnieniu samobójstwa. Dla porównania w przypadku kompletnych rodzin i samotnego rodzica biologicznego odsetek dzieci rozważających odebranie sobie życia wyniósł 5 proc.
28 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę podawało, że nie ma obecnie pracy.Do braku zatrudnienia przyznawało się 20 proc. dzieci wychowanych przez ojca geja, a tylko 8 proc. z kompletnych rodzin biologicznych i 13 proc. wychowanych przez jednego rodzica.
23 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę mówiło, że było „dotykane seksualnie” przez ich rodzica lub jej partnerkę. Odsetek ten w przypadku pełnej rodziny biologicznej wyniósł 2 proc., w przypadku ojca geja – 6 proc. natomiast pojedynczego rodzica – 10 proc.
Kolejna zatrważająca statystyka dotyczy sytuacji, kiedy osoby w pewnym momencie zostałyzmuszone do seksu wbrew ich woli. Dotyczy to 31 proc. tych wychowanych przez matkę lesbijkę, 25 proc. przez ojca geja i 8 proc. z pełnych rodzin biologicznych.

40 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. wychowanych przez ojca geja miało romans w czasie małżeństwa lub wspólnego mieszkania z partnerem.Do tego typu sytuacji przyznało się 13 proc. tych wychowanych w rodzinach tradycyjnych.
19 proc. wychowanych przez matkę lub ojca homoseksualistów przechodzi lub ostatnio przechodziło psychoterapię.Tymczasem o potrzebie konsultacji z psychoterapeutą mówiło 8 proc. wychowanych w rodzinie biologicznej.
20 proc. wychowywanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. przez ojca geja podawało, że nabawiło się infekcji przenoszonych drogą płciową. Odsetek takich przypadków w odniesieniu do dzieci z rodzin tradycyjnych wyniósł 8 proc.
61 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 71 proc. wychowanych przez ojca geja określało siebie jako „całkowicie heteroseksualnych”. Do takiej tożsamości przyznawało się natomiast 90 proc. tych wychowanych w pełnej biologicznej rodzinie. 
Niestety lobby homoseksualne pozostaje głuche na tego rodzaju głosy. Forsuje swoje rozwiązania, za wszelką cenę próbując poszerzyć grupę krajów, w których adopcja dzieci przez homoseksualistów będzie możliwa. Wiele wskazuje na to, że od przyszłego roku do ich grona dołączy Francja. Pod wpływem działań lobbingowych znajduje się także Polska.Mimo, że zdecydowana większość Polaków wciąż sprzeciwia się legalizacji związków homoseksualnych, próby zmiany świadomości społecznej zakrojone są na szeroką skalę. Służą temu także batalie polityczne prowadzone głównie przez partie lewicowe. Złożony w Sejmie przez SLD projekt ustawy o związkach partnerskich oparty został na wzorze francuskim, który umożliwia homoseksualistom adopcję dzieci.”.”...(]]>więcej]]>)  

Wikipedia Inżynieria społecznainżynieria socjalnasocjotechnika, (]]>ang.]]> social engineering) w ]]>politologii]]>]]>socjologii]]> i ]]>marketingu]]> to zespół technik służących osiągnięciu określonych celów poprzez ]]>manipulację]]> ]]>społeczeństwem]]>.Stanowi jedną z najważniejszych form oddziaływania aparatu państwowego, ]]>partii politycznych]]> i ]]>elity]]> władzy na tych:

  • których się już kontroluje;
  • których się pragnie kontrolować;
  • którzy przeszkadzają w sprawowaniu pożądanej kontroli]]>[1]]]>.

Osoba posługująca się inżynierią społeczną sądzi, że cel, do którego dąży, jest ważniejszy niż prawda czy niezależność myślenia osób poddawanych manipulacji. Socjotechnika odwołuje się do emocji człowieka i stara się uśpić ludzki rozum. Często socjotechnik stara się przekonać odbiorcę jego przekazu do swoich idei nawet kosztem nieetycznego odrywania ich od rzeczywistości, bo sądzi on, że cel jego działalności uświęca takie środki.Może być używana zarówno do celów moralnie ocenianych jako dobre lub złe. Powinna być stosowana, stwierdza Adam Podgórecki, "wyłącznie do realizacji celów, które są oceniane jako społecznie wartościowe"]]>[2]]]>.”...”W ]]>XX wieku]]> inżynieria społeczna stała się narzędziem niszczenia człowieka. Reżimy ]]>totalitarne]]> świadomie wykorzystały socjotechnikę do ogłupiania rządzonych przez nich ludzi w celu utrzymania władzy. Manipulacja prowadziła często do rozniecania negatywnych uczuć jak strach, agresja i nienawiść. ]]>Holocaust]]> czy ]]>Gułag]]> nie byłyby możliwe bez zastosowania metod inżynierii społecznej. „....”Socjotechnika może być rozumiana jako:

  • Działanie indywidualne lub grupowe zmierzające do uzyskania pożądanego zachowania ]]>jednostek]]> i ]]>grup społecznych]]>.
  • Zespół dyrektyw dotyczących dokonywania racjonalnych przemian życia społecznego. Dyrektywy te, zwane dyrektywami socjotechnicznymi określają, jak przy pomocy odpowiednich środków dokonywać celowych przemian społecznych, opierając się przy tym na ocenach i wartościach społecznych.”...”Celem zabiegów socjotechnicznych może być uzyskanie pożądanego stanu rzeczy odnoszącego się do:
  • poszczególnej jednostki (psychotechnika);
  • do grupy społecznej - zbioru jednostek powiązanych szeregiem więzi międzyosobniczych (działanie na mikrostruktury);
  • do agregatu społecznego - zbioru jednostek nie posiadających wspólnych więzi subiektywnych (działanie na makrostruktury).

Oddziaływanie na jednostkę może być dokonywane czterema drogami:

  • bezpośrednie;
  • za pomocą jej fizycznego otoczenia;
  • za pomocą kontrolowania stanu agregatu ludzkiego, w skład którego wchodzi;
  • za pomocą kontrolowania stanu grupy społecznej, do której należy.

Głównym celem decydenta, któremu socjotechnik ma służyć radą, jest wywoływanie określonych zachowań ludzkich, a "rola socjotechnika polega między innymi właśnie na tym, by pomóc decydentowi w zdaniu sobie sprawy, wobec jakiego stoi wyboru", jak pisze ]]>Klemens Szaniawski]]>. Socjotechnik dostarcza niezbędnych informacji, decydent na ich podstawie podejmuje określone działania]]>[9]]]>.
Socjotechnik wobec osoby, która nie akceptuje celu oddziaływania, nie wykazuje gotowości do jego osiągnięcia lub nie ma odpowiedniej motywacji podejmuje środki nagradzające, karzące i neutralnie emocjonalnie]]>[10]]]>. Idąc za tym wyróżnia się socjotechnikę nagradzania, socjotechnikę karania i oddziaływania neutralne emocjonalnie. Socjotechnika nagradzania i socjotechnika karania mają właściwości opisywane w psychologii pod nazwą teorii uczenia.
Innym sposobem podziału sytuacji, w których zachodzą kształtowania, jest odróżnienie sytuacji dokonywującej się za pośrednictwem świadomości lub poza nią.”...”Socjotechnika w totalitaryzmie”...”Państwa ]]>totalitarne]]> dzięki połączeniu kontroli nad życiem społecznym z ]]>propagandą]]> mogą stosować socjotechnikę w sposób pozornie niedostępny w społeczeństwach demokratycznych, lecz o podobnym polu działania. Władza totalna może kształtować myśli swoich ]]>obywateli]]>.
Władza totalitarna może kształtować umysły obywateli zamieniając ich w bezmyślnych wykonawców jej woli. W takim społeczeństwie odpowiedniej selekcji faktów dokonuje powołana do tego celu cenzura, która służy ograniczeniu aspiracji obywateli. Równanie w dół jest korzystne dla totalitarnego społeczeństwa. Kontrola nad mediami (prasa, radio, kino i telewizja) pozwala na stosowanie najbardziej brutalnych technik manipulacji. Inżynieria społeczna daje władzy narzędzia potrzebne do preparowania uprawdopodobnionych kłamstw i wmawianie społeczeństwu domniemanych osiągnięć rządzącej partii. Sztaby speców od propagandy pracują nad sloganami mającymi utrwalić przywiązanie społeczeństwa do przywódcy. Oparte na socjotechnice organizowanie masowych imprez (wieców, pochodów) pozwala totalitarnym rządom na przekonanie obywateli, że wszyscy podzielają oficjalną ideologię.
Inżyniera społeczna w wydaniu państwowym często odwołuje się do skrajnych uczuć. W tym celu tworzone są negatywne i pozytywne stereotypy. Przedstawiciele władzy pokazywani są w budującym tle emocjonalnym, jako herosi walczący o dobro całego społeczeństwa. W stosunku do nich budowane są uczucia przywiązania i wdzięczności. Powstaje kult przywódcy wzmacniany pozytywnymi obrazami i powtarzanymi stale sloganami.
Aby pokazać siebie w lepszym świetle władza totalitarna musi wskazać negatywne grupy odniesienia. Ich stereotyp budowany jest często poprzez tworzenie nowomowy. Przywódca reżimu doszukuje się w społeczeństwie grupy ludzi, którzy mają być wrogami. Są oni ośmieszani i uznawani za gorszych przez powszechnie uznane autorytety. Potem wrogowie niszczeni są fizycznie przez aparat represji.

Historyczne przykłady[]]>edytuj]]> | ]]>edytuj kod]]>]

Zarówno faszyści, naziści jak i komuniści wykorzystywali socjotechnikę do promowania swojej ideologii. Po zdobyciu władzy poziom manipulacji społeczeństwami jeszcze się podnosił.
]]>Hitler]]> dzięki umiejętnemu stosowaniu socjotechniki potrafił wykorzystać słabość niemieckiego systemu demokratycznego. Ukazywał się wyborcom jako geniusz, który wyprowadzi ich naród z kryzysu spowodowanego ]]>Wielkim Krachem]]>. Socjotechnika umożliwiła mu zdobycie władzy w demokratycznych wyborach. Budowanie kultu wodza było tu najważniejsze. Hitlera ukazywano zawsze wśród tłumów zwolenników pozdrawiających go charakterystycznym gestem podniesionej prawej ręki i słowami "Heil Hitler". Niemcy byli zafascynowani tym obrazem jedności wzmacnianym przez slogan: Ein Volk, ein Reich, ein Führer.
Podobne techniki były stosowane przez włoskich ]]>faszystów]]>.
Po zdobyciu władzy hitlerowcy przejęli kontrolę nad mediami. Stworzyli ministerstwo propagandy, na czele którego stanął ]]>Joseph Goebbels]]>. Socjotechnika w wykonaniu tego polityka stała się niemal sztuką. Aby stworzyć pozytywny stereotyp Niemcy zostali otoczeni obrazami wysportowanych przedstawicieli aryjskiej rasy panów.
Dla utrzymania totalitarnej władzy konieczne stało się wskazanie negatywnej grupy odniesienia. Hitler namalował przed swoimi rodakami obraz podstępnego Żyda, który wbił im nóż w plecy podczas ]]>I wojny światowej]]>. Filmowcy kształtowali negatywne tło emocjonalne tworząc filmy ukazujące Izraelitów jako przestępców i degeneratów spiskujących potajemnie przeciwko czystej rasowo części społeczeństwa. Propaganda porównywała ich do zarazy, którą trzeba wytępić, aby oczyścić naród niemiecki. Tylko dzięki zbudowaniu odpowiedniego stereotypu możliwe stało się zorganizowanie ]]>holokaustu]]>. Poddani inżynierii społecznej ]]>SS-mani]]> pracujący w ]]>komorach gazowych]]> nie mieli żadnych wątpliwości, że działają dla dobra niemieckiego narodu.
Socjotechnika nie mniej ważna była w ]]>komunistycznych]]> państwach totalitarnych. Przywódcy dzięki ]]>upaństwowieniu]]> całej gospodarki mieli absolutną kontrolę nad społeczeństwem. Stosując socjotechniczne chwyty przywódcy partii mogli przekonać obywateli, że zagrożeniem są wrogowie wewnętrzni. W ]]>bolszewickiej]]> Rosji negatywną grupą odniesienia byli ]]>burżuje]]> rozpoznawani po dłoniach niezniszczonych ciężką pracą. Kiedy nadeszły czasy ]]>Stalina]]>podstawowym trikiem socjotechnicznym stało się budowanie jego wizerunku. Wodza narodu pokazywano wyłącznie w pozytywnym tle emocjonalnym. Był to ]]>kult jednostki]]>. Propaganda tworzyła negatywny stereotyp kułaka, który nie chce oddać swojej ziemi państwu, czy wroga ludu knującego z amerykańskimi imperialistami. W Polsce komuniści też odwoływali się do podobnych metod. Urządzając masowe święta budowano pozytywny stereotyp ciężko pracującego górnika czy innych przedstawicieli ludu pracującego miast i wsi. Organizacja ]]>1-majowych]]> pochodów miała przekonać naród, że wszyscy popierają partię komunistyczną.”...]]>(źródło ) ]]>

NFO: 50-letni obywatel Szwecji zo­stał ska­za­ny przez sąd w Tu­ne­zji na 2 lata wię­zie­nia za czyny ho­mo­sek­su­al­ne - informuje Onet.pl.W sprawę zaangażowało się już szwedzkie MSZ i konsulat honorowy Szwecji w mieście Susa, popularnym kurorcie wypoczynkowym na wschodzie Tunezji.We­dług ko­dek­su kar­ne­go za prak­ty­ki ho­mo­sek­su­al­ne grozi w Tunezji kara do 3 lat bez­względ­ne­go wię­zie­nia...]]>.(źródło ) ]]>

Prezydent Barak Obama bezkompromisowo zaatakował chrześcijan, porównując zbrodnie dokonywane przez terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego do tego, co robili chrześcijanie "w imię Chrystusa".- Zanim zaczniemy przypisywać takie zachowania wyłącznie innym, to przypomnijmy sobie, co się działo w czasie krucjat albo inkwizycji, kiedy ludzie popełniali straszliwe czyny w imię Chrystusa. W naszym kraju niewolnictwo i prawa Jakuba Crowa też były często uzasadniane chrześcijaństwem. Takie zachowania nie są wyjątkowe tylko dla jednej grupy albo jednej religii. Ludzie mają to do siebie, że potrafią wypaczyć swoją wiarę - powiedział lewicowy polityk.”...]]>(źródło ) ]]>

Andrzej Duda „ Apeluję do Pana Prezydenta, aby nie ratyfikował  Pan  Konwencji „.....”ejm Rzeczypospolitej Polskiej zgodził się na ratyfikację konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej sporządzonej w Stambule 11 maja 2011 r. Dokument ten tylko z nazwy jest dokumentem odnoszącym się do problemów kobiet, które doznają przemocy. W swej istocie jest przede wszystkim manifestem ideologicznym środowisk feministycznych i lewicowych. Biologiczną definicję płci zastępuje pojęciem „płci społeczno - kulturowej”.
Konwencja nie wprowadza żadnych nowych narzędzi przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i przemocy. W polskim systemie prawa są od dawna wszystkie proponowane przez ten dokument rozwiązania. Co więcej w Polsce działają już wszystkie mechanizmy opisywane przez Konwencję. Ochrona ofiar przemocy, schroniska dla ofiar czy telefon zaufania, działają w naszym kraju. Wymagają one oczywiście ciągłego usprawniania, ale na pewno nie przyczyni się do tego Konwencja sporządzona w Stambule w 2011 roku.
Celem tej Konwencji nie jest zatem walka z przemocą. Jest to oczywiste dla każdego, kto przeczytał jej treść. Już sam fakt, że Konwencja, która ma rzekomo przeciwdziałać przemocy, zawiera przepisy zmieniające de facto regulacje dotyczące płci jest dyskwalifikujący dla tego dokumentu. Konwencja zawiera lewicowe, niczym nie potwierdzone hasła i postulaty, jak np. kuriozalne w swojej istocie nazywanie kultury i religii stereotypami, które mają powodować przemoc. Zawarte w tym dokumencie ideologiczne dogmaty sprawiają, że zamiast szukać realnych źródeł przemocy Konwencja skupia się na dezawuowaniu tego, co jest dla Polaków najwyższą wartością, czyli rodziny. Konwencja szuka źródeł przemocy w relacjach między kobietami i mężczyznami, a nie w realnych przyczynach, czyli uzależnieniach, szczególnie od alkoholu i wykluczeniu społecznym oraz w brutalizacji życia.
Jestem zwolennikiem skutecznego i stanowczego zwalczania wszelkich form przemocy.W tej sprawie instytucje państwa powinny działać szybko, sprawnie, zdecydowanie i zawsze stać po stronie ofiar. Takiego działania potrzebujemy. Kluczowe są dobre krajowe przepisy, które będą szybko i sprawnie egzekwowane przez policję, sądy i pomoc społeczną.
Osoby, które doświadczają przemocy, nie oczekują ideologicznych odezw, ale realnych, skutecznych metod pomocy. Potrzebna jest niewątpliwie specjalna ustawa, dająca prawdziwe narzędzia do pomocy osobom, które doświadczają przemocy. Potrzebne jest również takie prawo, które bezwzględnie i surowo będzie karać sprawców. Taka ustawa zostanie przedstawiona przez Prawo i Sprawiedliwość.
Dodatkowym argumentem, podnoszonym przez ekspertów, przemawiającym przeciwko ratyfikacji konwencji jest fakt, że uchwalony dokument został nieprecyzyjnie, a wręcz fatalnie przetłumaczony. To tym bardziej decyzję Sejmu czyni wątpliwą w sensie prawnym.
Mając na uwadze wszystkie powyższe argumenty, apeluję do Pana Prezydenta, aby nie ratyfikował Pan Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Ten dokument niesie ze sobą ogromne szkody społeczne, nie dając jednocześnie żadnej nowej ochrony dla ofiar przemocy. Prezydent Rzeczypospolitej nie może pozwolić, aby były wprowadzane tak skrajne, ideologiczne regulacje, które są sprzeczne z polskim porządkiem prawnym i społecznym.”..]]>.(źródło ) ]]>

Profesor Michał Wojciechowski „ Zagrożeniem dla wolności Kościoła jest narzucanie mu wymogów politycznych i modnych poglądów. Równości jest w nim bowiem więcej niż w zbiurokratyzowanych demokracjach „....”Przede wszystkim jednak postępowcy mieli nadzieję, że katolicyzm „zreformowany" przyjmie hasła zlaicyzowanej i zdemoralizowanej kultury europejskiej, że się do niej dopasuje. I tak bywa do dziś, co widać po sposobie przedstawiania wypowiedzi papieża Franciszka, rzekomo idących w tym kierunku. „....”Kościół w Polsce przez długi czas miał wybitnego przywódcę, kogoś, kto aktywnie uczestniczył w soborze i odwoływał się do niego w swoich wypowiedziach i działalności. Na obecny kształt Kościoła w Polsce wpłynął decydująco. Chodzi o rolę Jana Pawła II i jego „pokolenia", dobitnie przypomnianą przez kanonizację papieża. „....”Mimo to religijność Polaków słabnie. Podaje się, że od 1980 roku odsetek uczestniczących w mszy niedzielnej spadł o 11 punktów procentowych. Bardziej w miastach niż na wsi, co świadczy o niezłym stanie katolicyzmu ludowego. Mimo masowości katechizacji spadek religijności jest największy wśród młodych, choć nie pod każdym względem – np. młodsze roczniki bardziej sprzeciwiają się aborcji. Obyczaje oddalają się od wzorów chrześcijańskich, o czym świadczy choćby odsetek rozwodów „...”Przede wszystkim jednak niedługo po zmianach ustrojowych zaczęła się nagonka medialna na Kościół (większa niż u schyłku komunizmu). Jej celem jest odgórna laicyzacja społeczeństwa polskiego, wbrew jego woli i tradycji „...”Kampanię przeciw Kościołowi poprowadziła lewica –  i postkomuniści, i ta jej część, która, będąc kiedyś w opozycji do PZPR, za jej rządów schlebiała Kościołowi z przyczyn taktycznych. Do nich dołączyła rządowa biurokracja i w ogóle media. Obie te siły odbierają bowiem Kościół jako konkurencję w sferze władzy: władzy państwa i władzy nad umysłami. Wiara stanowi przeszkodę dla wpływów polityków i dziennikarzy. „....”w 1990 roku mogłem nawet w „Gazecie Wyborczej" porównać antyklerykalizm do antysemityzmu – gdyż istotnie kopiuje on propagandę nazistowską, która oskarżała Żydów o nadmierne wpływy, bogactwo i występki seksualne, w tym pedofilię. Dziś taka antyklerykalna mowa nienawiści się upowszechnia.”....”Ochrzcić Lewiatana?
W społecznościach zachodnich chrześcijaństwo traci na znaczeniu na skutek ekspansji biurokratycznego państwa i mediów pretendujących do rządu dusz. Opanowały one gros przestrzeni publicznej. Po prostu, mimo sloganów o demokracji, mamy coraz mniej wolności i coraz mniej przestrzeni do oddolnej samoorganizacji i samodzielnego wyboru.”....”W tej sytuacji błędem wielu katolików jest aprobata dla tego systemu. Chwalą państwo rzekomo opiekuńcze mimo jego biurokratycznych, totalnych i laicyzacyjnych aspektów. Wierzą w pozory demokracji w ustroju biurokratycznym. Zachodnim chadekom się wydaje, że Lewiatana można opanować czy ochrzcić, a tymczasem mu ulegają. Księża dają się manipulować politykom, takim, co to odwiedzają biskupów przed wyborami. Tymczasem współpraca z państwem z reguły kończy się uzależnieniem Kościoła od polityki. „...”Dla wolności w naszej części świata Kościół zrobił więcej niż ktokolwiek inny, a wiara ze swojej natury jest dobrowolnym wyborem. Zagrożeniem dla wolności Kościoła jest narzucanie mu wymogów politycznych i modnych poglądów. Równości jest w nim więcej niż w zbiurokratyzowanych demokracjach, chociaż ludzie są przecież nierówni pod względem moralnym i intelektualnym. „....” Aparat państwowy przejmuje dziś coraz więcej władzy, a obywatelom obiecuje, że zatroszczy się o ich sprawy. Ci to aprobują, zajmując postawę bierną i roszczeniową. Ta zaraza przerzuca się na Kościół. „...”Zasadniczą szansą Kościoła jest to, czego w przeregulowanym społeczeństwie brakuje: wolność działania i oddolne, osobiste zaangażowanie. Wymaga to wyraźnego sprzeciwu wobec przerostu państwa i raka biurokracji. Jeszcze raz trzeba stanąć po stronie obywateli, gnębionych i wyzyskiwanych przez rządzące sitwy. Upominać się o prawa wierzących w zawłaszczanej przez laicyzm przestrzeni publicznej. Upominać się o zdrowe prawodawstwo rodzinne. Zresztą prawdziwe chrześcijaństwo zawsze budziło sprzeciw i sprzeciwiało się panującym złym porządkom.  …]]>.(więcej )]]>
------------ 
Ważne
Antydyskryminacyjna agencja Unii Europejskiej - ]]>Agencja Praw Podstawowych UE]]> - obaliła medialne mity o skali przemocy wobec kobiet w Polsce - jesteśmy krajem o najmniejszej skali przemocy wobec kobiet spośród krajów UE. Przy czym nie dotyczy to jedynie oficjalnej skali przemocy, czyli tej zgłaszanej, lecz realnej. „...” Według Raportu, Polska na tle całej Unii Europejskiej odznacza się najniższym wskaźnikiem przemocy doświadczanej przez kobiety od obecnego lub byłego partnera. Najgorzej pod tym względem jest w Danii, Francji i Finlandii”...”Polska charakteryzuje się najwyższym w Unii Europejskiej wskaźnikiem raportowalności przypadków przemocy policji. Dane te stoją w sprzeczności z forsowaną często w mediach tezą, że na wyniki Raportu decydujący wpływ miały czynniki kulturowe, rozumiane przede wszystkim jako brak społecznego przyzwolenia na mówienie o sprawach intymnych. Gdyby istotnie tak było, liczba zgłoszeń aktów przemocy na policji byłaby wprost proporcjonalna do liczby samych aktów.”.....”. W badaniu częstości prześladowania kobiet powyżej 15 r. życia i w ciągu ostatnich 12 miesięcy poprzedzających wywiad lepiej od Polski wypadły jedynie Rumunia, Czechy i Litwa, przy czym w dwóch ostatnich państwach zebrano zbyt małą liczbę odpowiedzi, by móc tym danym nadać znaczenie statystyczne.”....””Polska charakteryzuje się także niewielką liczbą przypadków molestowania seksualnego kobiet powyżej 15. roku życia (jest ich prawie 3 razy mniej niż w Szwecji i Danii) oraz w ciągu ostatnich 12 miesięcy poprzedzających wywiad (prawie 2 razy mniej niż średnia europejska, co stanowi trzeci wynik w Unii, na równi ze Słowenią).Polska bardzo dobrze wypada również w świetle statystyk dotyczących przemocy wobec dziewczynek. Można powiedzieć, że na tle innych państw UE, w Polsce bicie dziewczynek jest rzadkością. Tylko 14% badanych kobiet stwierdziło, że doświadczyły w dzieciństwie przemocy fizycznej. Dla porównania, w Danii do podobnych przeżyć przyznała się co trzecia respondentka, a w Finlandii prawie połowa z nich. „...”.”Z przeprowadzonego badania wynika, że Polki czują się bezpiecznie. Tylko 3% odczuwało często lęk przed staniem się ofiarą przemocy fizycznej lub seksualnej, a aż 86% nigdy się tego nie bało. Większość z nich (ponad 60%) nie unika określonych miejsc i sytuacji z powodu strachu przed staniem się ofiarą takich czynów. Najmniej bezpiecznie znów czują się mieszkanki Skandynawii: Finlandii, Szwecji i Danii - strach odczuwa mniej więcej co trzecia kobieta w tym kraju”...” Estonia, Cypr i Czechy to razem z Polską kraje, w których najmniejszy odsetek badanych kobiet spotkał się z przypadkami przemocy domowej w środowisku pracy lub studiów. O podobnych zdarzeniach w kręgu znajomych/rodziny słyszała niespełna jedna trzecia Polek, podczas gdy w Finlandii i Francji przyznała się do tego ponad połowa respondentek.Wyniki te mogą zaskakiwać jedynie w świetle narracji medialnej, lecz w świetle historii kultury polskiej są całkowicie zrozumiałe. Jest to bowiem kwestia kulturowa. Już od czasów średniowiecza datuje się szczególna na tle Europy pozycja kobiet w społeczeństwie polskim. Znalazło to swój wyraz także w późniejszej kulturze sarmackiej.”... ..]]>.(źródło ) ]]>

Gabriel Kayzer „ Ostatnie badania GUS pokazały, że modlitwa i wiara potrafią ustrzec rodziny przed rozbiciem. W regionach Polski, gdzie frekwencja na niedzielnych Mszach św. jest duża,liczba dzieci pozbawionych opieki jest niska. Takim regionem jest np. Podkarpacie, gdzie liczba dzieci pozbawionych opieki wynosi 6,1 na 1 tysiąc mieszkańców. W Zachodniopomorskim, gdzie frekwencja na niedzielnych Mszach św. jest znacznie niższa, na 1 tysiąc mieszkańców przypada zaś 14,2 dzieci bez opieki. W regionach gdzie ludzie licznie uczestniczą we Mszach św. mniej jest także rozwodów.Nie ulega wątpliwości, że chrześcijaństwo pomaga polskim rodzinom przetrwać trudne dla nich czasy. Z tego też względu, mimo zapisanej w Konstytucji RP bezstronności światopoglądowej, państwo polskie powinno wspierać i promować chrześcijańskie wartości w życiu publicznym, gdyż nawet w świetle danych statystycznych, wyraźnie widać, że chrześcijaństwo jest dla społeczeństwa pożyteczne i sprzyja jego zdrowemu rozwojowi.”..]]>.(źródło ) ]]>

-------------- 
Mój komentarz
Po pierwsze proszę nie wysyłać nieprzygotowanego do tematu przeciętniaka Błaszczaka. Już nie mogę patrzyć jak nim redaktorzyny i współrozmówcy poniewierają , Zresztą Blaszczak z tego nim poniewierania zrobił cały szoł . Oczami zbitego psa patrzy na telewidzów i zdaje się mówić . Patrzcie jaki jaj jestem biedny , jak oni niecnie wykorzystują moje nieprzygotowanie, brak błyskotliwości , brak mojej wiedzy . Już się nie da słucha tych jego sloganów, pustosłowia , bełkotu . Może Duda w końcu ulituje się nad Polakami i wyśle w końcu jakiegoś błyskotliwego mózgowca,  na przykład profesora Stepkowskiego 

Bo gdyby Błaszczak zamiast ćwiczyć w lustrze wywracanie oczyma przeczytał raport dotyczący statystyk opisujących skale przemocy w stosunku do kobiet i dzieci w Europie to wiedziałby ,że aby chronić Europejki i ich dzieci przed gwałtami i przemocą należy w całej Europie wprowadzić polska etykę, aksjologie katolicką wypracowaną w Polsce i polski model rodziny katolickiej .

Wystarczyło to wiedzie i to powiedzieć. Lewactwo robi z nas debili . Popaprańcy doprowadzili swoja gender i polityczną poprawnością do masowych gwałtów i przemocy w stosunku do kobiet i dzieci w całej Europie a teraz chcą, aby Polki była tak samo często gwałcone i bite jak Francuski, Finki i reszta tych biednych istot , które zaczęła wierzyć w gender .

Na razie Komorowski pewnie ze strachu przed Dudą skieruje konwencje o przemocy do Trybunału Konstytucyjnego , ale kiedy wygra wybory to z pewnością ja podpisze , a wtedy z roku na rok Polacy i Polki będą coraz bardziej upodabniać się do zdegenerowanych gender i polityczną poprawnością Zachodnich Europejczyków. Ilość gwałtów i przemocy w stosunku do Polek i polskich dziewczynek będzie rosła za rokuj na rok .

video Ideologia gender jako „dziecko" politycznej poprawności - dr Monika Kacprzak
video Prof. Stepkowski wykład o konsekwencjach gender

Marek Mojsiewicz 
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka ]]>Marek Mojsiewicz]]> ]]>Twitt]]>er 
Zapraszam do przeczytania mojej powieści „ Klechda Krakowska „
rozdziały 1
]]>„ ]]>]]>Dobre złego początki „ ]]>]]>Na końcu którego będzie o bogini Kali „ ]]>]]>]]>]]>Nie należy]]>]]>nerwosolu pić na oko ]]>]]>„ ]]>]]>O rzeźbie Niosącego Światło ]]>]]>]]>]]>Impreza u Starskiego „ ]]>]]>]]>]]>Tych filmów już się oglądać nie da „ ]]>7.]]> „ ]]>]]>Mutant „ ]]>]]>„ ]]>]]>Anne Vanderbilt „]]> ]]>„ ]]>]]>Fenotyp rozszerzony.amborghini„]]> 10. ]]>„ ]]>]]>Spisek w służbach specjalnych „11.]]> ]]>Marzenia ministra o łapówkach „ ]]>
Powiadomienia o publikacji kolejnych części mojej powieści . ]]>Facebook „ Klechda Krakowska]]>
Ci z Państwa , którzy chcieliby wesprzeć finansowo moją działalność blogerską mogą to zrobić wpłacając dowolną kwotę w formie darowizny na moje konto bankowe
Nazwa banku Kasa Stefczyka , Marek Mojsiewicz , numer konta 39 7999 9995 0651 6233 3003 0001 

Serdecznie dziękuję za pierwsze trzy darowizny w wysokości 200 złotych , 100 złotych i 30 złotych. Wpłynęły kolejne darowizny . 50 zł, 15 zł , 30 zł 30 zł ,30 zł 30 zł . Postaram się zrobić oddzielną stronę . Wszystkim Państwu jeszcze raz dziękuję.  

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (5 głosów)