Rozpad Hiszpanii bliski?
Jeśli to prawda i hiszpański premier rzeczywiście rozmawiał o problemie Katalonii z Donaldem Trumpem...
To może oznaczać tylko jedno. Że Madryt traktuje sprawę niepodległości Katalończyków bardzo, ale to bardzo poważnie.
Jeśli hiszpański rząd na tyle boi się referendum w Katalonii, że prosi o pomoc USA, to znaczy, że sprawy w Hiszpanii mają się dla Madrytu bardzo źle. Być może w dłuższej, a nawet średniej perspektywie (2-3 lata?) oznaczać to będzie rozpad Hiszpanii. A przynajmniej tym grozi w tej chwili cała awantura.
Bowiem, jak tylko Katalończycy 1 października opowiedzą się za niepodległością, to natychmiast w ich ślady pójdą Baskowie (wstępnie zaplanowali swój plebiscyt w listopadzie). Katalonia + Baskowie, to już będzie spory problem dla Madrytu. A jeśli Madryt straci dochody podatkowe od katalońskich i baskijskich regionów... To w budżecie powstanie dziura. A to będzie jak iskra w beczce prochu. Po kolei mogą się zacząć buntować kolejne autonomie, których w Hiszpanii jest całkiem sporo.
Napisałem o tym obszerną analizę - kto z kim, w jakich układach:
Pozostaje jeszcze jedno, podchwytliwe pytanie...
Dlaczego premier Hiszpanii pojechał po pomoc do USA do Donalda Trumpa, a nie do Brukseli i np. Donalda Tuska?
pozdrawiam
Krzysztof Wojczal
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2644 odsłony
Komentarze
Parę lat temu, gdy premierem był "szewczyk"
27 Września, 2017 - 01:30
czyli Zapatero - Polska potrzebowała wsparcia w Unii. Wydaje się, że była to kwestia Traktatu Lizbońskiego. Hiszpania, mocno "socjalistyczna" wówczas - oczywiście nie stanęła po stronie Polski. A dziś - Herr Tusk - też nie zrobiłby nic, dla utrzymania "jedności" Hiszpanii. Tyle tylko, że Herr Tusk dostaje instrukcje z Berlina, a Tante Angela ma dosyć problemów z niemiecką jednością i na wielką grę polityczną w Hiszpanii raczej się nie pisze. Hitler pomógł konserwatystom-monarchistom (frankistom) przeciwko socjalistom-komunistom czyli tzw. republikanom. Katalonia to "spadek" po ówczesnych "republikanach". Ciekawe byłoby wiedzieć - kogo dziś wspierałyby Niemcy.
Inna sprawa, że owego szkodnika-szewczyka Hiszpanie wyrzucili z rządu przed upływem jego kadencji. Ale jednak socjaliści trzymają się w Hiszpanii mocno.
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Ja też nic bym nie robił w tej sprawie.
27 Września, 2017 - 03:38
Cała Europa za wyjątkiem Polski to jeden wielki Kaukaz. Mnóstwo krajów, regionów różnych języków. Weźmy Niemcy to też sztuczny twór, nie mogę się doczekać kiedy i one zaczną się dzielić. Np. Land Bawaria w jego skład wchodzi osobne państwo "Wolne Państwo Szwabia". Niemcy to efekt podboju niezależnych państw przez Prusy. Części tych państwek udało się do tej pory zachować niezależność, np. Luksemburg, Lichtenstein, Tak jak Monaco we Francji, czy San Marino i Watykan we Włoszech.
Wyżej pozwoliłem sobie wstawić hymn Katalonii. Jako ciekawostkę dodam, że w Katalonii rządzą klany, tak jak na Kaukazie i w wielu republikach rosyjskich i byłych sowieckich. Na tle świata Polska jest krajem bardzo "nieskomplikowanym".
Pozdrawiam