Komorowski podpisał nowelizację ustawy o IPN. Oczywiście spieszył się tak, „dla dobra Polski” pracuś jeden! I patriota.
Sprawa nie mogła poczekać ze dwa miesiące. No, nie mogła!
Nie była to wprawdzie powódź, całkowity brak prądu czy gazu, susza, huragan, zaraza, trzęsienie ziemi, albo upadek meteorytu (tylko samolotu), ale sprawa okazała się równie pilna. Dla… WSI, agentów i kapusiów. Właśnie...