Tradycyjne,zorganizowane prowokacje w Święto Niepodległości

Obrazek użytkownika anty bolszewik
Kraj

Są dowody na zorganizowane prowokacje i sprzyjanie im przez władze Warszawy i przez dowodzących oddziałami policji, która miała zabezpieczać bezpieczeństwo ok. 100-tysięcznego marszu patriotów. Tymczasem rewidowano autokary zorganizowanych grup przetrzymując, pomimo nie znalezienia żadnych niebezpiecznych narzędzi, przez wiele godzin, co zaowocowało brakiem  ok. 2/3 naszych uczestników służb porządkowych pochodu.

Sprzyjało to ewidentnie możliwościom zaatakowania czoła pochodu przez bojówki anarchistów i to dało początek dalszym prowokacjom- polewanie uczestników wodą, wrzucanie granatów hukowych i kierowanie chmury gazów łzawiących na spokojnie stojący zablokowany przez anarchistów i policję tłum, w tym na kobiety z małymi dziećmi. Tym prowokacyjnym działaniom, ewidentnie sprzyjać miało celowe wyłączenie i to tylko w tym dniu po zmierzchu, oświetlenia Stadionu Narodowego, które dotychczas każdego dnia było czynne.

Znamiene, że tylko telewizje niezależne, w tym telewizja "Trwam" i program autorski "Bliżej" Jana Pospieszalskiego, relacjonowały pochód całościowo i rzetelnie, w odróżnieniu od telewizji publicznej, TVN-u i mediów internetowych w rodzaju Wirtualnej Polski, Onet-u, Gazety Wyborczej, które tradycyjnie już skupiły się wyłącznie na chuligańskich wyczynach bojówek lewackich, wspomaganych jak w porzednich latach przez t.zw. gości z Niemiec przybyłych w wiadomym celu na zaproszenie "Antify", oskarżając dwuznacznie spokojny pochód o ich wybryki chuligańskie.

Blokowane były przez policję autokary przez wiele godzin, po dokonanych już dawno rewizjach, a w tym przetrzymywani dziennikarze telewizji "Trwam", w wiadomym celu, żeby maksymalnie ograniczyć rzetelny przekaz i zatuszować dowody na złe intencje władz miasta.

Jako dowód tych intencji, niech posłużą poniższe relacje niezależnej ekipy telewizyjnej, której cudem udało się wymknąć spod celowo zorganizowanej blokady policyjnej i programu autorskiego Pospieszalskiego:

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (17 głosów)

Komentarze

Idąc w pochodzie, dzierżąc mocno w dłoniach banner ;-) również zdziwił mnie fakt nieoświetlonego Narodowego, natomiast zamknięcie nas na moście było skandalem lub celowym narażeniem na katastrofę! Zapewnie odpowiedzialny za ten stan rzeczy otrzyma order wdzięczności, bo to taka tradycja w Tuskolandii.
Stojąc na błoniach i obserwując przebieg wydarzeń potwierdzam, że zostaliśmy zaatakowani przez polewaczki, gaz i granaty hukowe. Tak postępuje swołocz i nie byla to żadna prewencja! No chyba, że wzorem Prezydęta, reżymowi używają słów, których znaczenia nie znają.
To była prowokacja. I tyle.
Dziekuję Autorowi za wpis.

Vote up!
3
Vote down!
0

Kriss66

#1451002

Bardzo dziękuję za dwuodcinkową relację.
Zostawię sobie te filmy na deser.
Widząc, do czego jest waadza zdolna - możemy być "zadowoleni", że nie wpadli na bardziej bandycki pomysł - wyłączenia prądu w Warszawie, kiedy Marsz był na moście.

Pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
-2

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1451003