Partnerstwo publiczno-prywatne na miarę naszego misia

Obrazek użytkownika seaman
Kraj

A to jest miś na miarę naszych możliwości. My tym misiem otwieramy oczy niedowiarkom. Mówimy: to jest nasz miś, przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo! Oczywiście cytat jest z filmu Barei, ale jak on cudnie pasuje do sytacji na budowie polskich dróg. Dogadali się jak Polak z Polakiem szefowie prywatnych spółek z jak najbardziej państwową Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Niestety, Komisja Europejska uznała, że się zmówili na ustawianie przetargów drogowych i nerwowo nie wytrzymała po raz kolejny tej naszej polskiej innowacyjności.

Tak w rzeczywistości wygląda osławione partnerstwo publiczno-prywatne, na które stawiał premier Donald Tusk w expose z 2007 roku: - „Fundusze unijne i budżet to najważniejsze źródła finansowania inwestycji infrastrukturalnych, ale państwo musi wykorzystać także potencjał tkwiący we współpracy z prywatnym kapitałem. System partnerstwa publiczno-prywatnego może być równoprawnym źródłem finansowania tych inwestycji”. No i nasi wykorzystali swój potencjał do tego stopnia, że nawet unijna biurokracja kuta na cztery nogi w przekrętach, oniemiała z wrażenia.

Ale mogę się mylić, może już szerokim frontem idzie przez Polskę ta trzecia fala nowoczesności, którą przepowiadał premier Donald Tusk jeszcze w poprzedniej kadencji. Bo przecież akurat teraz zaczął się proces wysoko postawionych łapówkarzy z MSW, którzy niemalże pod okiem ministra i premiera kradli tak skutecznie, że również spowodowali blokadę środków unijnych na modernizację administracji publicznej.

Właśnie Komisja Europejska postawiła nam szlaban na fundusze europejskie w zakresie finansowania dróg: - „Zgodnie z tymi informacjami, potwierdzonymi przez polskie władze, prokurator oskarżył 11 osób o zmowę na rzecz próby utworzenia kartelu (10 byłych i obecnych menedżerów dużych firm budowlanych i jeden dyrektor GDDKiA). Jeśli te oskarżenia się potwierdzą, będą stanowić złamanie przepisów dyrektyw o przetargach publicznych w UE oraz będą świadczyć o potencjalnie poważnej słabości systemu zarządzania i kontroli”.

Chodziło o – bagatela – 3,5 miliarda złotych. Jeszcze nie przebrzmiało echo powyższego dictum KE, gdy rzeczniczka tej instytucji znowu dała głos i teraz jest już mowa o 11 miliardach euro, czyli nie tylko na te trzy drogi, na które przetargi zostały ustawione, lecz również na inne, przyszłe programy drogowe

Warunkiem odblokowania pieniędzy jest wyjaśnienie przez polski rząd przekrętów z przetargami, ale sęk w tym, że polski rząd czuje się niewinny jak polna lilia o poranku. Minister Bieńkowska nie przyznaje się do żadnego błędu, pomimo że sprawa dotyczy także instytucji , która jest państwowa do szpiku kości. Do tego stopnia upaństwowiona, że minister Rostowski trzyma tam część długu publicznego.

Tymczasem Unia żąda już nie tylko wyjaśnień w kwestii trzech przetargów, ale wręcz obarcza nasz rząd pod kierownictwem naszego szczerego przywódcy Donalda Tuska odpowiedzialnością za całokształt: - „Wszystkie współfinansowane przez UE projekty drogowe zarządzane przez GDDKiA powinny być sprawdzone przez polskie władze. Dopóki nie zostanie wyjaśniona skala problemu i wzmocniony system kontroli wykrywający defraudacje, żadne dalsze wnioski o refundację na projekty drogowe w tych programach nie będą pokryte”.

No, ładny interes! W natłoku pozbywania się odpowiedzialności za Polskę premier Tusk przeoczył kwestię dróg i teraz musi świecić oczami w Brukseli. Cóż za niewybaczalne zaniechanie! A jest za co oczami świecić, bo przypomnę choćby tytuły z dwóch ostatnich dni. Komisja Europejska zamraża fundusze na drogi z powodu zmowy cenowej; dotacja dla LOT wpłacona bez zgody KE, która może zażądać zwrotu; jest akt oskarżenia w sprawie największej afery informatycznej w polskiej administracji; dziwny przetarg w ministerstwie spraw wewnętrznych – IBM wciąż zarabia na PESEL2. Niczego sobie, jak na kilkadziesiąt godzin.

A na to wszystko nakładają się jeszcze gorsze wieści: krach w budownictwie, spadek produkcji przemysłowej, wzrost bezrobocia, fotoradary łatają dziurę budżetową. I co na to mówi autorytet moralno-finansowy Marek Belka, którego prezydent Komorowski wykierował na prezesa NBP? Otóż on się „nie martwi wzrostem bezrobocia w Polsce, ponieważ jest niższe niż średnia unijna". Nawet się zgadza - bowiem według Eurostatu zharmonizowana stopa bezrobocia wyniosła w listopadzie ub.r. w Polsce 10,6 proc., zaś średnia unijna (dla 27 członków UE) to 10,7 proc.

Czyli nie ma się co martwić, bo jeszcze jedna dziesiąta nas dzieli od UE, a gdyby były dwie dziesiąte na naszą korzyść, to zapewne Belka ogłosiłby sukces polityki gospodarczej. W Grecji pewnie też się nie martwili, a już na pewno nie prezesi banków. Analogia do Grecji jest zdecydowanie uprawniona, bo w czasie gdy Tusk prezentował na mapie Europy naszą zieloną wyspę, to Grecja też była wtedy na zielono.

To ja już wolę swojską narrację Stefana Niesiołowskiego, który „chciałby, żeby w Polsce nie było homoseksualistów, ale są”. Ja bowiem też chciałbym, żeby w Polsce nie było złodziei, hochsztaplerów i misia przy władzy, ale co zrobić, kiedy pod jego rządami rozmnożyli się niczym szarańcza. Trzeba się przed nimi bronić, a od czego mamy różne tarcze, które rząd Tuska zbudował przez te pięć i pół roku? A propos, co z naszymi tarczami - antykryzysową i antykorupcyjną ? No i ten misiu, gdzie on się podziewa?

Brak głosów

Komentarze

,,państwo musi wykorzystać także potencjał tkwiący we współpracy z prywatnym kapitałem. System partnerstwa publiczno-prywatnego może być równoprawnym źródłem finansowania tych inwestycji,,.

Tusku od początku planował obalenie demokracji na rzecz faszyzmu. Według definicji Mussoliniego ,,faszyzm to związek korporacji prywatnych i władzy państwowej,,.
Związek jak najbardziej zbrodniczy, oparty o korupcję, związek dziś posługujący się swoim ,,zbrojnym ramieniem,, Faszystowskiego Konglomeratu Zbrodni.

Faszyzm jest skierowany przeciw człowiekowi, demokracja człowiekowi służy.
Faszyzm to instytucja w miejsce organizacji ludzi.
Faszyzm to biurokracja w miejsce administracji.
Faszyzm to korupcja w miejsce jasnych i prostych, nie podlegających interpretacjom reguł współżycia społecznego.
UE to faszyzm, dla oszukiwania ludzi zwany tylko ,,demokracją sterowaną,,.
UE to ,,imperium zła,,.
UE to ,,Faszystowski Konglomerat Zbrodni,, , to nadmafia, ściek wszystkich mafii, masonerii i innych instytucji grupujących przestępców,
to gangsterstwo rozpasane mocą bezprawia, bo akty praawne ue to nic więcej jak bezprawie.

Faszystowski Konglomerat Zbrodni - ,,ramię wykonawcze,, mafii dążących do ustanowienia NWO i rządu światowego, po drodze rządów UE, a jeszcze po drodze rządów PO.

Faszystowski Konglomerat Zbrodni - od sędziego tulei, po seryjnego samobójcę, od biurokracji po GMO, od zamachu nieterrorystycznego, po faszystowskie praawa...

Faszystowski Konglomerat Zbrodni, to bandycki system z jego mafiami, masoneriami, instytucjami łączącymi bandyctwo korporacji prywatnych z bandytyzmem skorumpowanej waadzy, z ich piramidami poboru ,,składek,, , z tymi instytucjami, którym ,,trzeba się opłacać,, (bo ,,opłacać się,, znaczy: ,,płacisz - masz wolną rękę,, - do bycia ponad ,,prawem,, , które ta waadza firmuje. A firmować może co zechce, bo jest faszystowska, a więc już funkcjonująca na ,,prawie kaduka,,.
Faszystowski Konglomerat Zbrodni to już INSTYTUCJA. A celem instytucji jest zawsze odczłowieczenie, jest zawsze walka z człowiekiem.
Faszystowski Konglomerat Zbrodni prowadzi bezkarną ,,eliminację,, z życia i z udziału w życiu społecznym osób szkodliwych dla waadzy, ludzi trzeźwo myślących, sceptycznych i odpowiedzialnych, patriotów i uczciwych, prowadzi eksterminację ,,nadmiaru ludzi.

Faszyzm to rządy praw kaduka owocujące co prawda zapisami praaw, ale razem stanowiących ,,system praworządności,, , który nic, a nic ze sprawiedliwością nie ma wspólnego.
Prawo ma sens tylko wtedy, gdy wynika z potrzeb sprawiedliwości i sprawiedliwości służy.

Afera drogowa mnie już nie dziwi. Dziwi natomiast postawa UE faszystowskiej od swoich początków. Dlaczego akurat się przeciwstawiła faszyzmowi tuskowców, jak do tej pory, w kategoriach logiki unijnej, jak najbardziej systemowemu ?
Musi się im dobrze walić pod nogami !!!

Ciekawe też, czy ekipa tuska pokornie zrezygnuje z waadzy, czy pociągnie za sobą ue już teraz.

Żaden faszyzm nie jest władzą polityczną, a więc zajmującą się z naszego narodowego upoważnienia i w naszym Polaków interesie sprawami naszego dobra wspólnego, w tym Państwa. Waadza PO nigdy też nią nie była. Jej celem od początku była likwidacja Polski i jej bandyckie obłowienie się na dobru wspólnym i na zniewalanym społeczeństwie, w trakcie tego haniebnego, bandyckiego procederu.

Dla nas ważne jest, że ład społeczny może przywrócić tylko powszechny front odmowy jakiejkolwiek współpracy z FKZ-em i odwołanie się do sprawiedliwości nadrzędnej nad kaduczymi prawami, a faktycznym bezprawiem waadzy faszystów.
To Naród jest właścicielem Państwa, to Naród jest podmiotem w polityce i to Naród musi być zwycięski !!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#328321

dlaczego towarzysze z taką przyjemnością "zmieniali" ustrój.

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#328350

Gdy po stanie wojennym część najwartościowszych synów Polski musiała wyemigrować z kraju, gdy ich zabrakło, wtedy ekspartyjni, rzekomo "nawróceni", przyszli z pomocą byłej "komunie".
Nazwali się liberałami, europejczykami, ekspertami od przekształceń ustrojowych. Jako tacy wcisnęli się na czoło rzekomej prawicy.
Setki postkoszernych „opozycjonistów" wywodziły się z twardego jądra stalinizmu, beriowszczyzny w Związku Sowieckim i bermanowszczyzny w Polsce: synale prominentów komunistycznych. Oni nie ginęli w podejrzanych okolicznościach, jak setki naiwnych gojów. Oni pisali prace magisterskie w „więzieniach" (jak Michnik), oni spotykali się potajemnie z Bezpieką jak Kuroń, Geremek, Mazowiecki, Wałęsa, Komorowski i wielu innych.

"Przedstawimy się jako zbawcy klasy robotniczej, którzy przyszli, aby ją oswobodzić spod jarzma, proponując zaciągnięcie się do naszej armii socjalistów, anarchistów, komunistów, których stale popieramy rzekomo na zasadzie braterskich zasad ogólnoludzkiej solidarności". -Protokól 3, "Protokoly medrców syjonu"
Najlepsza metoda? "metoda rozbicia'
"Rozbijcie naród na partie i sekty. Rzucajcie posiew najponętniejszych i najbardziej utopijnych idei, a osiągniecie dwa cele: znajdziecie zawsze grupę, gotową zebrać się dokoła każdej idei, jaką rzucicie, a następnie ujrzycie, że jej stronnicy rozbiją się sami na różne grupy." fragment - "Protokoły mędrców syjonu"

Vote up!
0
Vote down!
0
#328399

Człowieku, skąd przybywasz z takimi orzeczeniami i chorą nienawiścią?
Pozdrawiam Cię szanując Twoje zdanie.
----------
Ps. - nie dyskutuj z fanatykiem i głupcem ....

Vote up!
0
Vote down!
0

polanna1031

#333431