Dlaczego wierzę w komisję śledczą ?
Oczywiście najłatwiejsze uzasadnienie jest, że ja wierzę, bo nie wierzy w komisję śledczą Gazeta Wyborcza, bowiem gdy ta wyraża sceptycyzm w oczywistej kwestii, to jest wystarczającym powodem żeby tę kwestię gorąco poprzeć, jeśli ma się odrobinę oleju w głowie. Ale ja nie chcę iść na łatwiznę.
Drugim łatwym uzasadnieniem byłoby powołanie się na doświadczenia komisji rywinowskiej – tam właśnie mimo obstrukcji postkomuny i całej tak zwanej michnikowszczyzny udało się ponad wszelką wątpliwość ustalić winę postkomunistów. A przy okazji wystawiono na widok publiczny matactwa ludzi z biografiami, co też ich pogrążyło na tyle, iż stracili monopol na autorytet moralny i wszelki inny.
Owszem, ktoś mógłby powiedzieć, że nie skazano nikogo z wyjątkiem posłańca z kopertą i jakiejś drobnej urzędniczki, ale przecież opinia publiczna zawyrokowała w tej sprawie bezapelacyjnie - SLD stracił władzę i został zmarginalizowany. Nie łudźmy się, że nie o to chodziło wówczas Rokicie, Ziobrze czy Nałęczowi. Zgadzam się, jest wielce prawdopodobne, że taka piękna katastrofa, jaka była skutkiem prac tej komisji, może się już nie powtórzyć.
Jednak dla mnie najmocniejszym argumentem są obecnie działające komisje, a jest ich aż trzy. Przy czym, o paradoksie, najdobitniej podtrzymują moją wiarę komisje, których prace pozornie nie przyniosły żadnych rezultatów – są to oczywiście komisje do spraw nacisków i śmierci Barbary Blidy. No bo proszę sobie to przemyśleć – obie powołane do zniszczenia PiS-u przez przeciwników politycznych, którzy nawet tego specjalnie nie ukrywali.
Komisje pracowały przez niemal dwa lata, rzucono na nie najlepszych fighterów z SLD i PO, które w komisjach miały większość i przewodniczących, miały poparcie i pomoc zjednoczonych przeciwko PiS-owi mediów z centralą publicystyki symultanicznej na czele. Pracowało dla nich peowskie ministerstwo sprawiedliwości, peowskie służby specjalne na spółkę z postkomunistycznymi fachowcami(przykład współpracy Zemkego z Bondarykiem), peowska policja, prokuratura, MSW i kto tylko jeszcze tam był na podorędziu z najznamienitszych wrogów Kaczyńskich.
Obie sprawy rozpatrywane w tych komisjach były niesłychanie nośne, miały wielki wydźwięk w mediach i w związku z tym były wymarzone do manipulacji przez większość w komisjach. I były manipulacje na potęgę, co i raz wymyślano na poczekaniu straszliwe zarzuty przeciwko Ziobrze, Kaczyńskim, pisowskiemu ABW. Sensacyjne konfrontacje i rzekome przełomy w śledztwie były co dwa tygodnie, budowano w mediach księżycowe hipotezy, pisowscy zbrodniarze przez cały ubiegły i obecny rok ciągani po prokuraturach w całym kraju. Efekt tych wszystkich herkulesowych wręcz wysiłków jest żaden dla promotorów komisji, a ze wszech miar pozytywny dla PiS-u.
Pewnie ktoś mi zarzuci, że to jest subiektywne przekonanie, ponieważ jestem zwolennikiem partii Kaczyńskich. Ale jest też argument obiektywny - te komisje obiektywnie rzecz biorąc, osiągnęły sukces, gdyż opinia publiczna nie uwierzyła w fałszywą wersję zdarzeń lansowaną przez PO i SLD. I ta niewiara jest zarówno przyczyną zwiędnięcia obu tych komisji, ale także dzięki temu PiS istnieje ! Tak, gdyby ludzie uwierzyli w wersje Kalisza i Karpiniuka, to ręczę wam, że PiS, a raczej to, co by z tej partii pozostało po rozpadzie, kolebał by się teraz niemrawo z czteroprocentowym poparciem.
W przypadku parlamentarnych komisji śledczych ostateczny wyrok wydaje opinia publiczna, zawsze tak było i na nic wszelkie wysiłki, jeśli się nie zdobędzie aprobaty ludu. To dzięki opinii publicznej w ogóle powstają komisje śledcze w sejmie, dowodem najjaskrawszym choćby komisja w sprawie Krzysztofa Olewnika. I to opinia publiczna ma głos decydujący w kwestii, czy komisja spełniła swoje zadanie. To wiedzą partie polityczne, stąd parcie na szkło w czasie posiedzeń komisji, stąd opór poszczególnych uczestników gry parlamentarnej oraz aprobata innych.
W przypadku afery hazardowej zaś scenariusz jest sensacyjny, występują tu bowiem w roli czarnych charakterów prominenci partii szczycącej się standardami moralnymi, na czele z premierem podejrzewanym o spowodowanie przecieku. Lepszej historii nie trzeba, żeby zapełnić widownię i ręczę, że będzie tu wszystko – sensacyjne przecieki, zwroty akcji, zdemaskowane kłamstwa, tragedie politycznych karier.
Pod jednym warunkiem, że nie pozwoli się Platformie rozwodnić afery pod hasłem badania całej historii legislacji hazardowej. Dzięki niezłomnej postawie Mariusza Kamińskiego mamy szansę zobaczyć marność intelektualną i fizyczną III RP, możemy się przekonać, jaki kit chciały nam wcisnąć jej elity pod postacią Platformy Obywatelskiej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1430 odsłon
Komentarze
Jest w tym racja - komisja
14 Października, 2009 - 20:37
Jest w tym racja -
komisja od nacisków - odcisków dostała
nie potrafią kolesie zakończyć prac = klęska
Bildowa - jw.delikatniutko -coby mafia węglowa była usatysfakcjonowana
Olewnika- niezłe jaja , wydaje się .
Jeśli iść tym tropem to istotnie POzamiatane jeszcze nie jest - nazwałbym to ślepą uliczką PO.
Zachciało się PO komisji - to mają :)))))
Harcerz
14 Października, 2009 - 20:50
Będą mieli taki wycisk, że ruski miesiąc popamiętają
Pozdrawiam
seaman
seaman
Re:
14 Października, 2009 - 20:59
Ten kto wyda księge (tanio) ,nieżle zarobi.
Ze znanych dokumentów - przewodnik .
Harcerz
14 Października, 2009 - 21:10
Może Tusk napisze wspomnienia ?
Pozdrawiam
seaman
seaman
Harcerz
14 Października, 2009 - 21:10
Może Tusk napisze wspomnienia ?
Pozdrawiam
seaman
seaman
wspomnienia tuskowego mundurka...
14 Października, 2009 - 23:15
...
tylko kto je opublikuje ?
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
jacky6
15 Października, 2009 - 09:22
Och, zawsze znajdzie się chętny, chyba że będzie kłamał w żywe oczy, co jest bardzo prawdopodobne
Pozdrawiam
seaman
seaman
seaman,łżegazeta wie co mówi! Eszystko zostanie rozmydlone
15 Października, 2009 - 18:12
Co prawda co, nie co do opinii publicznej dotrze!
Komorowski nie ukrywa, że trzeba prześwietlić od początków hazardu na ziemiach polskich!
pzdr
antysalon
antysalon
15 Października, 2009 - 19:05
"trzeba prześwietlić od początków hazardu na ziemiach polskich!"
Żartujesz! Od Mieszka I-go ?!
seaman
seaman
seaman"Żartujesz! Od Mieszka I-go ?!"To nie ja!Tak rzecze Bronek
15 Października, 2009 - 19:08
pzdr
antysalon
antysalon
15 Października, 2009 - 19:27
Ten Bronek to ma łeb, on jest historyk z wykształcenia, tak jak Donek. Dlatego maja taką manię badania przeszłości historycznej:)
Pozdrawiam
seaman
seaman