Marsz Niepodległości w Białymstoku 10 listopada 2011 r. - ocena

Obrazek użytkownika krisp
Blog
Witam Niepoprawnych, Krótka notka o naszym białostockim Marszu Niepodległości 10 listopada wieczorem. Było nas ponad tysiąc osób. Był przemarsz przez Białystok od pomnika Józefa Piłsudskiego przy białostockiej Katedrze, poprzez Pomnik Katyński aż na Cmentarz Wojskowy. Były polskie flagi, transparenty, wieńce, kwiaty, znicze i lampiony. Do haseł skandowanych przez uczestników uroczystości nikt nie byłby w stanie się przyczepić. Atmosfera była podniosła, jak przystało na taką uroczystość. Nikt nie zakłócał porządku (na całe szczęście żadne lewactwo nie przyjechało do Białegostoku, by blokować "faszystów"). Zdjęcia z uroczystości można obejrzeć na blogu doskonałego białostockiego fotografika tu: ]]>http://www.zrynkiewicz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1...]]>, zaś filmiki na YouTube tu:
Niestety, był i WIELKI MINUS dla BIAŁOSTOCKIEJ WŁADZY. Już w piątek rano 11 listopada, po złożonych przez uczestników Marszu Niepodległości w Białymstoku kilkanaście godzin wcześniej kwiatach wieńcach i zniczach nie było śladu. Najwidoczniej, białostocka PO-wa władza organizująca dalsze obchody 11 listopada postanowiła oczyścić sobie miejsce na własne POlitycznie POprawne znicze i wieńce. Chyba naoglądali się sprawnych akcji gaszenia zniczy i wyrzucania kwiatów sprzed Pałacu Prezydenckiego przez sprawne służby HGW w Warszawie. Mam wątpliwości, czy do tych wątpliwych standardów powinno dążyć zawsze religijne i zawsze mocno pro-polskie Podlasie. Pozdrawiam Niepoprawnie krisp PS. Słyszałem, że na najbliższej sesji rady miejskiej padną pytania o akcję usuwania kwiatów, wieńców i zniczy.
Brak głosów