Czy są granice populizmu w PO? (+rysunek)

Dzisiaj będą trochę odgrzewane kotlety....

Nie tak dawno temu martwiłem się, co jeszcze Donald Tusk może obiecać podczas kampanii prezydenckiej.
Pisałem: “Teraz jednak jest problem. Prawie wszystko co było do obiecania, zostało obiecane a niemal nic nie zostało wypełnione.”
No i okazało się, że nie doceniłem zdecydowanie pijarowców PO.

Po pierwsze Donald Tusk zdecydował się nie kandydować, tłumacząc się, że musi reformować kraj. Pretekst dość bezsensowny, bo gdyby chciał reformować to by robił to przez ostatnie dwa lata. Ale gdyby nawet przyjąć to tłumaczenie, to byłoby to jedynie potwierdzenie przeraźliwych braków kadrowych w PO. Skoro były takie problemy z wypełnieniem luk po zdymisjonowanych ministrach, to któżby mógł zastąpić samego premiera?

Po drugie w PO wykoncypowano, że 16-latkowie powinni mieć prawo głosu w wyborach. Oczywiście, rzekomo nic z tym pomysłem nie ma wspólnego fakt, że właśnie wśród tak doświadczonych i wyrobionych obywateli PO ma wysokie poparcie. Któryś geniusz nawet argumentował, że w tym wieku młodzież jest odporna na manipulacje. I znów nie wiadomo: śmiać się czy płakać.
Oczywiście pomysł jest bardzo sprytny. Jeśli się zastanowić ile 16-latek miał lat podczas poprzednich wyborów, to oczywiste jest, że nie pamięta co która partia obiecywała, więc jeśli usłyszy, jak PO będzie obiecywać laptop dla każdego ucznia to nie będzie pamiętać, że obiecała to już kilka lat temu i wyszło z tych obietnic dokładnie to co z obietnic świetnie wyposażonych szpitali czy zobowiązań do znaczących podwyżek pensji, rent i emerytur oraz obniżek podatków i dziesiątków czy setek innych obiecanek-cacanek. A media się pewnie o tym nawet nie zająkną.

Argumenty oczywiście można mnożyć, ale chyba dla każdego świadomego czytelnika jest oczywiste, że jest to kolejny populistyczny pomysł tej partii. Pewnie zresztą, podzieli on los pozostałych genialnych idei jakimi nas co jakieś 2 tygodnie raczy PO a z których nic poza medialnym szumem nie wynika. Jak nie zmiana konstytucji to kastrowanie pedofilów. A’propos, czy ktoś wie co się stał z tym ostatnim pomysłem? Czy PO czeka na kolejny dramat, żeby triumfalnie ogłosić, że już wkrótce....

Jeśli jednak akurat pomysł o głosujących 16-latkach zostanie zrealizowany, to niebawem na naszych ulicach możemy zobaczyć takie billboardy: