"Czy o taką Polskę walczyliście?"

Obrazek użytkownika deszczowy
Kraj

Za parę tygodni nadejdzie kolejna rocznica powstania warszawskiego, już 65. Znów powstańcze mogiły i pomniki utoną w kwiatach a my bedziemy w myślach i w Internecie bez końca zmagać się z pytaniami: "Czy było warto?", "Czy można było inaczej?" - na które chyba nie ma prostych odpowiedzi. Powstanie warszawskie stało się dzisiaj trochę symbolem walki Polaków w czasie II Wojny Światowej, szczególnie tych których po wojnie wyklęto a nie rzadko potraktowano w bestialski i haniebny sposób. Składając hołd powstańcom, myslimy też o tych patriotach którzy ginęli w lasach całej Polski, w bitwie o Angię, pod Monte Cassino. Czy jednak symbol nie zasłonił trochę ludzi?

Może warto skorzystać z okazji i tym razem skupić się bardziej na wciąż żyjących bohaterach. Chciałbym dowiedzieć się na przykład co myślą o dzisiejszej Polsce. Czy mogą powiedzieć: "O taką Polskę walczyliśmy"?. Co sądzą o dzisiejszych politykach, na jakie partie głosują, jakie miejsce dla Polski widzą w dzisiejszym świecie, co im się podoba a co chcieliby zmienić, czy czują się szanowani, w jakich warunkach żyją.

Dlaczego w mediach o Polsce mówią celebrities, którzy tak naprawdę niczego znaczącego dla kraju nie zrobili a zdanie kombatantów w zasadzie jest ignorowane. Czy dla tego, że ich poglądy mogłyby okazać się niewygodne? Kto jeśli nie ci, którzy ryzykowali własnym życiem ma prawo mówić o tak ważnych sprawach?

Czasu jest coraz mniej.

(tekst ukazał się 19 lipca 2009 na blogu: http://deszczowy.salon24.pl)

Brak głosów

Komentarze

Moja rodzina tak po mieczu jak po kądzieli co nieco robiła na Kresach dla Polski w czasie wojny. Dwóch w Katyniu, jeden w obronie Grodna we wrześniu 39, potem AK. Ostra Brama. Wywózki. Ucieczka na ziemie odzyskane.
Ci z wywózek/ 10 lat łagru za kołem podbiegunowym, Syberia/ dzięki Bogu przeżyli i żyją co prawda mocno schorowani do dzisiaj. Ci na ziemiach odzyskanych wpadli w ręce ub i kbw, przesiedzieli swoje i jako wraki człowi9eka umarli przed r.89!
Ale nigdy z ich ust, ani z ust moich dziadków i rodziców nie padło, że "nie wartom było"!
Przeżyli lata służby dla Polski, katorgę, gehennę , poniewierkę, utracili dorobek pokoleń, ale nigdy się nie skarżyli na swój los!, nigdy nie wyrzekli' po co to było, nie warto"!
Po studiach, za komuny trafiłem do dużej firmy i miałem szczęście poznać w czasach panny "s" starszego pana, odszedł na emeryturę w stanie wojennym. Za okupacji był w AK, szefem wywiady w dużym mieście.Po wojnie proces: KS, czekał w celi śmierci jak dwudziestokilkolatek co noc , że przyjdą i wywloką, strzał w potylicę i pod płot!
Potem Bierut ułaskawił go, ale Wronki, Potulice, Strzelce opolskie/ kamieniołomy/. Amnestia ale zakaz studiowania i praca wyłącznie a służbach księgowych i spółdzielczości!
Zmarł w r.2004. Nigdy się nie żalił. Nigdy mi nie powiedział, że to było bez sensu!, nigdy nie wyrzekł"po co to było"!
Zawsze pogodny, wesoły, radosny i pomocny!
Panna "S" była jego wielka miłością!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#26491

Ludzie którzy to przeżyli na własnej skórze mają z pewnością więcej do powiedzenia w tych sprawach niż ja. Zastanawiam się czy gdyby ode mnie zależała decyzja o wybuchu powstania, to wydałbym taki rozkaz?. To jednak temat na osobny wpis.

Vote up!
0
Vote down!
0

deszczowy

#26519

Nie bardzo lubie warszawiakow.Jestem w wielkopolwskiem.Ale podziwiam warszawiakow za to powstananie.Dziekuje Wam Warszawiacy za to powstanie warszawskie.Dziekuje i podziwiam!

Vote up!
0
Vote down!
0

pat

#26521

Bardzo Ciebie rozumiem.Mojego dziadka zamordowali Ukraincy. Ale ja im prrzebaczylem.Jest Jezus Chrystus.

Vote up!
0
Vote down!
0

pat

#26523

twoje przemyślenia są mi tak bliskie...
te same pytania sobie zadaję i również nurtuje mnie co myślą żyjący jeszcze bohaterowie.W Wielkiej Brytanii jest jeszcze trochę starej emigracji, która nie uznała jeszcze Polski za wolną i nie wracają...tutaj.

Vote up!
0
Vote down!
0
#26944