Afera jak z Pendolino tyle, że we Francji

Obrazek użytkownika jasieńko
Świat

 

Nie wiem czy napewno, ale znalazłem wzorzec, z którego pewnej odmiany kierują się nasi ludzie układów. 
Okazało się, że nasze aferalne Pendolino to pestka przy wzorcu, chociaż kto wie co jeszcze wyjdzie... bokiem.
 
Otóż, francuski przewoźnik SNCF poinforował, że 2000 nowych wagonów, które powstały na podstawie kontraktu wartego 15 mld Euro
jest za szerokich dla wielu regionalnych dworców/przystanków kolejowych i nie mogą być używane. Ta pomyłka, kosztująca do tej pory przewoźnika
50 mln Euro, będzie jeszcze droższa z powodu dalszej przebudowy peronów.
Prace modernizacyjne pozwolą na kursowanie pociągów z tymi wagonami, ale trzeba jeszcze zmodernizować 1000 peronów. 
Powodem tego błędu było podanie przewoźnikowi SNCF przez narodowego przewoźnika RFF nieprawdziwych /niesprawdzonych/ danych
dotyczących wymiarów torowisk dla peronów. 
Podano wymiary peronów wykonanych w ciągu ostatnich 30 lat, ale zapomniano o tych starszych... kiedy kursowały pociągi węższe. 
Francuski minister transportu powiedział, że ten problem w kolejnictwie jest absurdalny.
W wolnym tłumaczeniu: 
"Tak się dzieje gdy z jednej organizmu /kompanii kolejowej/ wydziela się operatorów /przewoźników/", rzekł minister. 
 
Znając pomysłowość aferzystów znad Wisły, Pendolino to tylko początek.
Z drugiej strony - tej spiskowej - może to działanie perspektywiczne... przecież autostrady i właśnie koleje maja połączyć 
Paryż z Moskwą, via Berlin.
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)