Tarcza antyrakietowa wg Komorowskiego...

 Kandydat SPD na kanclerza Niemiec Peer Steinbrueck stawia na partnerstwo z Rosją. Chce wspólnego systemu bezpieczeństwa poprzez utworzenie struktur łączących NATO, UE i Rosję. I ostrzega, że tarcza antyrakietowa w Europie, w tym w Polsce, narusza interesy Federacji Rosyjskiej.

Moje pytanie. Ten wspólny system bezpieczeństwa z Rosją kogo i przed kim będzie bronił?

Komorowski podpisuje w W Szypliszkach na Suwalszczyźnie  ustawę o modernizacji technicznej i finansowaniu projektu budowy polskiej tarczy antyrakietowej.

Sekretarz  stanu USA Jon Kerry potwierdza zobowiązania Waszyngtonu co do realizacji do 2018 roku w Polsce III fazy projektu obrony przeciwrakietowej.

Sikorski mówi o pełnej wzajemności i przejrzystości w sferze systemu tarczy antyrakietowej z Rosją. Ma to zwiększyć wiedzę i zaufanie do instalacji wojskowych w obu krajach. ???????

Szef BBN, gen.Koziej mówi o zdolności zwalczania rakiet krótkiego,  najwyżej średniego zasięgu, czyli takim które zagrażają bezpośrednio Polsce. Budowane ma to być modułowo, czyli do ochrony poszczególnych obiektów. Aż do momentu stworzenia systemu gwarantującymi równowagę między potrzebami a możliwościami państwa.

Komorowski mówi, że Polska musi budować własną tarczę. Przy zmianie prezydenta w USA zmienia się bowiem koncepcja i czas powstania tarczy przesuwa się w czasie. „Niezawisimaja Gazieta” odczytuje to jako zapowiedź rezygnacji z amerykańskich rakiet przez Polskę.

Eksperci wojskowi popierają tą inicjatywę modernizacji polskiego systemu obrony w oparciu o grupę Bumar.  A więc środki wykrywania celów, dowodzenia i łączności dostarczała by grupa Bumar.  Polska miałaby tylko importować pociski rakietowe zdolne przechwytywać rakiety balistyczne. ????????

Moja uwaga. Zaraz, będziemy importować same pociski rakietowe. A z czego będą odpalane, potrzebne są wyrzutnie, jak będą naprowadzane, potrzebne są zestawy rakietowe technologicznie dostosowane do wykorzystania w/w pocisków.

Dlaczego wmawia nam się głupoty.

Jedyną tarczą rakietową mogliśmy mieć w oparciu o technologię amerykańską. Albo przyjąć inną koncepcję obrony kraju. Nie ma rozwiązań połowicznych.

Polska tarcza antyrakietowa. Koszt 12 mld zł. Czas modernizacji do 2023 roku.

I znowu Polacy są oszukiwani. Nie tak dawno Tusk mówił o polskich kłach. Kilkadziesiąt F16 ma wystraszyć kraj posiadający tysiące samolotów.

Teraz mówi się nam o własnej tarczy antyrakietowej, zapowiadając wprowadzenie zestawów niszczących cele powietrzne do wysokości 5 km. A co z tymi powyżej tej wysokości, i co z faktem, że zaatakować nas mogą tysiące samolotów i rakiet?

Co z faktem że przestarzałe zestawy Wołchow, Newa, Wega są całkowicie wyprodukowane w byłym ZSRR. Co z faktem, że są to zestawy bardzo awaryjne, brak części zamiennych, brak odpowiedników polskich tych części.  Zakłócenie radioelektroniczne tych zestawów pozwala na całkowite ich wyeliminowanie z użycia.

Jesteśmy bezbronni. Wydanie tak wielkich pieniędzy na „chory pomysł”, który w ogóle Polski nie broni jest działaniem  na szkodę kraju i jego obywateli.

Państwo ma chronić i bronić naród.

Trzeba całkowicie zmienić koncepcję obrony terytorium Polski. Znane jest powiedzenie, że złamać jedną gałązkę jest bardzo łatwo,  ale złamanie wiązki takich gałązek niemożliwe. Koncepcja Lecha Kaczyńskiego wspólnej obrony państw byłego bloku wschodniego oderwanego od „wiecznego przyjaciela” miała największy sens.

Nasza armia musi się zreorganizować, przebudować. Skoro nie jesteśmy w stanie obronić się sami, musimy  to robić w koalicji z krajami które są w podobnym położeniu.

Ta droga, którą forsuje Komorowski i Tusk prowadzi nas do bezradności i całkowitego podporządkowania sowietom. Ma być przejrzystość co do intencji Polski dla Federacji Rosyjskiej. Zaraz kto komu zagraża. Tarcza oferowana przez USA to system obrony kraju a nie broń ofensywna. Już chyba  to jest samo w sobie przejrzyste co do intencji Polski.

Więc jaką jeszcze przejrzystość mamy tworzyć dla „sąsiadów” z północy i wschodu. Wprawdzie na wschodzie graniczymy z Białorusią ale co to za przeszkoda dla Federacji Rosyjskiej.

Wojsko ćwiczy wg doktryny wojennej jaką ma dany kraj. Ćwiczenia Federacji Rosyjskiej z Białorusią jasno pokazują jaka jest doktryna wojenna Putina. Czy coś trzeba dodawać?

Ta wojna odbywa się dzisiaj na innym froncie, gospodarczym. Polska musi jak najszybciej odbudowywać gospodarkę. I Polska musi wiązać się w koalicję by powstała wiązka „drobnych patyczków”.

USA powiedziały wprost, że są w stanie w ramach NATO udzielić Polsce wsparcia po 3 miesiącach. A zdolność obronna polskiej armii to maksymalnie 2 dni.

A więc komu NATO udzieli wsparcia jak kraju już nie będzie?