wrzutka po północy , wśród szumu info, pytanie...

Obrazek użytkownika Lucyna Węgrzyn
Blog

Jest późno.Powinnam iść spać a przedtem podlać kwiaty.
A dusza moja kwili.Codziennie dowiaduję się nowych spraw,które przerażają.
Czytam ,że u stóp Bałtyku złożono beczki z ciężkimi truciznami.W każdej chwili może dojść do zatrucia pitnej wody i wód gruntowych potrzebnych do przetrwania.To bomba ekologiczna.
Abp.Michalik z kolei roztarza w swoim wywiadzie wizję
Pustych obrzeży kraju.

Tysiące ton jednej z najniebezpieczniejszych substancji świata zostały zrzucone pod płotem gdańskiej spalarni odpadów, sto metrów od Bałtyku. Przedostanie się chemikaliów do ziemi i wody grozi klęską ekologiczną niepotykanych rozmiarów.
To jest wyludnianie wiosek, zwłaszcza tych mniejszych. Tłumaczy się to tym, że skoro jest mało dzieci, to trzeba likwidować szkoły, bo będą oszczędności, itd. Jest to z gruntu błędne, dlatego że nie można dopuścić, żeby całe obrzeża Polski były wyludnione, a do tego właśnie ta polityka prowadzi. Kolejna rzecz: wychowanie dziecka, gdy nie ma tego „stadnego” wymiaru, jest głębsze. Dlatego myślę, że to jest wielki błąd obecnego rządu, systemu, który idzie po linii rzekomego oszczędzania. Ale jest to rykoszet, który odwróci się przeciwko narodowi.-Abp Michalik patrz wiara.pl
Przytaczać dalej?
Gdzie ja żyję –pytam sama siebie.
Samotnik jestem,szukam innych doskonale wiedząc,że każdy z nas jest sam.Pozorujemy solidarność,ale to mit trwa a nie my w tej solidarności. Sama łapię się na tym,że kiedy potrafię,to drapię,potem ewentualnie rozmyślam o empatii.
To jak żyć?
Dzisiaj na FB podobał się mój wiersz,chyba deklaratywny dla wielu
Siedzę w załomie utartych słów
Zgarbiona
Zmeczona dojrzewaniem do sedna
Mówią o mnie –takajedna
Jednataka
Nie dochodzą imienia
Nie wzruszają się westchnieniem
Bazgrolę dwoma palcami portret
Niedoszkicowany
Za mną w pleśń obrastają obrazy
Słowa słowa słowa
Nie wiem o czym mowa
Mowa o czymś
Umiera we mnie zadyszką

Nie wiem,gryzę moje życie w mojej Polsce,żałuję,że kiedyś nie uciekłam stąd,gdy mogłam.
Zmarnowałam swoje życie,zupełnie.Jestem dzisiaj nikim,nie mam nic.Posklejać się w sobie nie mogę.
Nie liczę na nikogo,bo widzę,że Polacy są złośliwi,przewrotni,tendencyjni –w większości.
Ich głupota funduje mi piekło w postaci rządów tuskai jeszcze wrzeszczą na mnie,że chwalę PiS a chwalę.
A ….. A może to już koniec świata? Nadchodzi naprawdę a ja nie zdaję sobie sprawy? Czyżby to było możliwe,że tak straszne uczynki,kłamstwa przechodzą mimo?
A może to agonia szatana przed śmiercią?
Tyle moich wieczornych,późnonocnych wynurzeń.
A tam ,ściano mego smutku,do dupy z tym wszystkim.

Brak głosów

Komentarze

Gratuluje!,znowu rzeczowy wpis. "Nie liczę na nikogo,bo widzę,że Polacy są złośliwi,przewrotni,tendencyjni –w większości" Zgadza sie,dlatego ja rowniez podchodze do kazdego z wielka rezerwa. A widziala Pani to? Pozdrawiam.
Vote up!
0
Vote down!
0

someone

#256920

Ta ściana nazywa się zwątpienie.
I nieprawda, że nie można jej przebić.
Ale aby to zrobić, trzeba otworzyć się na innych ludzi.
To trudne, ale proszę mi wierzyć, że nie jest niemożliwe.
W dzieciństwie wpajano mi, aby nie oglądać się na tzw.
większość, bo jak wszyscy będą wtykać palec w ogień,
to kiedy i ja włożę, to boleć będzie mnie a nie wszystkich.
Dlatego wpisałem w profilu, że jestem marginesem
społecznym.
Ale nie sądzę, aby był to powód do wstydu.
Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#256929

NIe poddawać się. To po pierwsze. Oni tylko na to czekają. Oni wręcz oczekują że zrezygnujemy, że poprzestaniemy tylko n podtrzymywaniu naszego własnego życia.
Może zabrzmi pompatycznie i może nawet głupio w obliczu zdań jakie Pani napisała, ale ja myślę tak: Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie. Mam obowiązki! Mam rodzinę i muszę o nią zadbać. A zadbać, znaczy wychować dzieci tak by się ich nie wstydzić. Mają być moją chlubą. W każdym wymiarze. Także politycznym. Nie mogą być obojętni na nieprawości które dzieją się wokół. Nie mogą być Panem/Panią nikt. To nie jest opcja dla nich. Tak, ja poświęciłem życie dla nich aby oni dali światu, Polsce i sobie świadectwo wiary w Boga, honoru, uczciwości, patriotyzmu, szacunku dla siebie samych i innych ludzi. Mają żyć tak jak mówi dziesięć przykazań. Wszystko inne jest jedynie tego pochodną. W tym mają szukać nadziei i siły. To jest moje zadanie, które wypełnia moje życie. Środkiem do tego jest moja postawa życiowa i moja niezachwiana wiara że gdy jest się w zgodzie z Bogiem musi stać się wola ludzi niezłomnych w wierze i w staraniach o przyszłość. Chociaż i ja miewam chwile zwątpienia, jednak zawsze umiem (trudne) odnaleźć w sobie pokłady siły i woli do działania zgodnie z moją misją na tej ziemi.
Życzę Pani wytrwałości i wiary w ludzi. Oni nie są tacy jak ich widzimy, ale tacy jakich chcemy ich widzieć. Docieranie do prawdy o ludziach to wyzwanie. Ma Pani coś na początek! Pisze Pani "...w większości" - czyli nie wszyscy. Dlaczego? Oni też cierpią. I także szukają - kogoś. Od czegoś/kogoś trzeba zacząć. To jest jaskółka nadziei.
Pokonywanie trudności poszerza wolność osobistą i uniezależnia. Proszę mi wierzyć - przeszedłem przez taki sam etap i wiele się zmieniło od tego czasu.
Pozdrawiam i życzę Pani sukcesu! Sukcesu mimo wszystko bo Pani na to zasługuje!!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#256935

Lucyna
kochani,bardzo dziękuję,z Wami - nie ukrywam -raźniej.
Czasami trochę postękam chociaż i tak wytrzymała jestem.
Tutaj przynajmniej myśla jak ja,bo na innych portalach bywa różnie.Znam pewien powski,tam pisanie o Polsce prawdziwej napotyka na szyderstwo.Tak zmanipulują,że człowiek chcąc nie chcąc wyjść może na idiotę.
No i dobrze,mogę być idiotką,staje mi się to obojętne.
W tym kraju byłam zupełnie poprawna i by ocalić normalność musiałam stać się niepoprawna,to jest cyrk! To naprawdę jest cyrk!

Vote up!
0
Vote down!
0

banitka

#256985