Niesamowitka wieczorna

Niesamowite.Mój kochany zięć Francuz ma w nosie mecz i poszedł sobie w czasie jego trwania na zakupy!!! Rozmawiam na skypie z córką i uszom nie wierzę.No i masz! Można mieć w nosie umowność meczu jako reperezentacyjnego dla godności kraju i nacji,no proszę. A moi przyjaciele Włosi mało jaja nie znieśli,gdy trwał mecz,ja przesiedziałam na balkonie.Można i tak. A teraz nerwy zaczynają mi puszczać,mało we mnie traktowania meczu w kategoriach czysto sportowych. Jakiego meczu,każdy wie.Niestety,gdy widzę Smudę w żałosnym dresiku wśród trenerów w eleganckich garniturach,gdy widzę jego skrzywioną twarz,o której sąsiad mówi –ale ma mordę!,gdy patrzę na ślamazarnych naszych Polaków grających jak ciotka Ziutka i ja po jednym lub dwóch głębszych na imieninach Józka,to sceptycyzm mam na maxa. Ponadto wścieklica dorasta we mnie do okazałych rozmiarów.Dzisiaj Tuskowi i jego bandzie dałabym czerwoną kartkę z kopniakiem w tyłek za to szyderstwo jutrzejsze w Warszawie.Jak można.Nacjonaliści będą mieć piekło,nam pokażą ,gdzie nas mają,oczywiście ruscy. Każde rozwiązanie złe.Siedzieć cicho –niewykonalne,obojętność wskazana-niewykonalna,realia? Zdrada,zdrada,zdrada!!! Da owoce. Martwię się o Polskę,martwię się o dzielnych chłopaków,którzy będą chcieli godnie stawić czoło rosyjskiej bucie,martwię się..wbrew pozorom może nie być Łatwo,wesoło a nawet głupio. Może być strasznie. Zjem jabłko i obstawię jutrzejszy mecz. Niestety stawiam na zwycięstwo Rosjan.Wybaczcie mi. Są lepsi.W kopaniu piłki i strzelaniu goli. Pamiętajmy jednak,że gdy kiedyś wkraczali do Gdańska,gwałcili kobiety i byli głodni,karabiny mieli na sznurkach a na nogach brudne onuce. Dzisiaj w Moskwie przepych i bogactwo a lud ciemny rosyjski lud dalej biedny jak był. Przypomina mi się III cz.Dziadów A.Mickiewicza. Bez zmian. I to też jest niesamowite.