A więc wojna....
Tak więc realizuje się scenariusz którego się w mojej opinii należy obawiać. Która to już wojna Putina? Czeczenia, Gruzja, Krym... Obawiając się przeorientowania Ukrainy na kurs zachodni, Putin destabilizuje sytuację w tym kraju. Efekt - powstanie kolejne quasipaństwo - Republika Doniecka, która zostanie uznana jedynie przez Rosję. Ukraina, ze wzgledu na nieuregulowane granice będzie związana decyzyjnie. Zero szans na wejście do NATO i do zbliżenia z UE. Wróci uzasadnienie dla pochodzenia nazwy tego Państwa - Ukraina- kresy-Dzikie Pola - czyli typowe pogranicze. Jesli Putinowi uda sie przy okazji rozwiązać problem logistyczny Krymu - będzie to dodatkowym bonusem dla Rosji. Jednak ja obstawiam że Rosja zatrzyma się na terenie objętym secesją doniecko-ługańską. Problem Krymu zostanie rozwiązany poprzez inwesytcje w most i tunel. Morze Azowskie i tak już jest de facto morzem w 100% kontrolowanym przez Rosję. Rozpocznie się za chwilę ( 2-3 tygodnie) proces pokojowy sankcjonujący stan obecny. Chyba że komuś puszczą nerwy, ale tym kimś nie będzie Putin. Niestety, Ukraina przez to stanie się Państwem jednokulturowym, co oznacza że do głosu dojdą tam jeszcze bardziej resentymenty upowskie. Docelowo, Ukraińcy poczują się zdradzeni przez Zachód, w tym też przez Polskę. Za rok, dwa przypomną sobie że trzeba upominać się o swoje. O Przemyśl, Łemkowszczyznę itd. skoro Rosjanie okazali się silniejsi, to skieruja swój nacjonalizm przeciw Polakom. Upatrywałem szansy dla Ukrainy w wielokulturowości - w tym dysonansie 2 kultur - prorosyjski wschód hamujacy nacjonalizm i łagodzacy relacje z Moskwa. Zachód prący do kontaktów z Unią Europejską. W tej wizji Ukraina mogłaby być pomostem pomiędzy Zachodem a Wschodem. Ale widać nikomu dzisiaj taki pomost nie jest potrzebny. Przecież mimo wszystko i tak Niemcy świetnie dogadają się ponad głowami Polaków i Ukraińców z Rosjanami. Szkoda...mimo wszystko marzy mi się wielokulturowa, barwna Rzeczpospolita. Rzeczpospolita będaca najlepsza formą unii jaką w mojej opinii poznała Europa. Dzisiejsza UE jest wynaturzeniem bandy socliberałow i pomiotu pokolenia 68. Kolejny twór socjalistyczny skazany na krach gospodarczy. Chyba że ktoś chce rozwiązać problem krachu gospodarczego wojną. Wtedy zostaje się pomodlić...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1347 odsłon
Komentarze
Ciekawe spojrzenie
3 Września, 2014 - 01:03
Mam przeczucie, że Rosja nie zatrzyma się na Donbasie i Krymie i będzie chciała przebić korytarz wzdłuż wybrzeża, który propagandowo nazywa "Noworosją". Napewno przed zimą.
Narazie wyczekuje co powie Zachód na nadchodzącym szczycie NATO w Walii. NATO może pokrzyżować plany Putinowi i wesprzeć Ukrainę nie dobrym słowem i pseudo-sankcjami ale czynem. Wtedy jest szansa na powstrzymanie imperialnej Rosji. Ale jak sądzę do tego nie dojdzie. Niemcy i Francja, do tego Słowacja, Czechy, Węgry tradycyjnie postawią veto i zwycięży głos, że "lepiej nie drażnić niedźwiedzia". Oznaczać to będzie poświęcenie Ukrainy za cenę naiwności o pokoju z Rosją.
Polska i Kraje Bałtyckie będą zmuszone zadowolić się poklepaniem po ramieniu i uwierzyć w puste słowa o pkt. 5 Traktatu NATO.
Ukraina widząc, że została rzucona na pożarcie i zdradzona przez Zachód, do którego tak jej teraz śpieszno będzie zmuszona zawrzeć haniebny pokój w którym przyklepie utratę Krymu, Donbasu i korytarza "Noworosja".
Jednak taki scenariusz nie będzie oznaczał pokoju na Ukrainie, bo Putin na dłuższą metę nie zadowoli się aneksją Donbasu, "Noworosji" i Krymu. To dla Rosjan tylko etap w destabilizacji Ukrainy.
Ważna sprawa to taka, że pomiędzy tymi dwoma krajami nigdy już nie będzie przyjaźni, wspólpracy i mowy o "bratnim narodzie ukraińskim".
Rosjanie w dłuższej perspektywie czasu nie będą w stanie "połknąć" i podporządkować sobie tak dużego kraju jakim jest Ukraina i coraz bardziej będą odczuwać brzemię swej imperialnej polityki. Jak wiemy do prowadzenia wojny potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy; a tych Rosjanie nie mają w nadmiarze. Tak naprawdę tylko od USA zależy czy zechcą wykończyć Rosję ekonomicznie. A przypuszczam, że zechcą. Wymuszą ceny ropy poniżej 100 dol. za baryłkę i Rosja pęknie. Tak jak to miało miejsce w czasie "Zimnej Wojny".
A wtedy odżyją resentymenty "rezunów" i nikomu nie będzie żal kacapów ze wschodu.
Nie sądzę, żeby w przyszłości ukraińscy nacjonaliści chcieli zabrać Polsce jakieś ziemie; kacapskie i owszem. Prorokuję więc odzyskanie Krymu i Donbasu przez Ukrainę ("Noworosję", Rosjanie sami zwiną i zabiorą do "starej Rosji").
Przypuszczam też że Ukraińcy widząc słabość Rosji pójdą za ciosem i zatrzymają się dopiero na Kremlu.
Szkoda, że Polaków tam z nimi nie będzie, bo byłby to doskonały moment na rozprawienie się z odwiecznym polskim wrogiem, oraz na stworzenie konfederacji Polski z Ukrainą. No ale Tusk w Brukseli realizujący cele geopolityczne Niemiec na to i tak by nie pozwolił, więc lepiej nie wybiegajmy za bardzo w przyszłość.
A tak przy okazji krachu gospodarczego w UE i w USA w perspektywie kilkunastu a nawet więcej lat nie będzie. Co innego w Chinach - tam może nie być za ciekawie.
To napisałem ja, Mind Service, 2-go września Roku Pańskiego 2014. Takie jest moje proroctwo. Zobaczymy czy sie sprawdzi.
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Putasowi juz calkiem odbilo malo mu ze jest jednym z
3 Września, 2014 - 01:16
najbogatszych ludzi na swiecie - niezle okradl Rosjan swoja droga-to jeszcze chce przeksc do histori jako cesarz Rosji wikeszy od Stalina -w podbojach narodow.
Marzy mu sie dawny CCCP kiedy to na Moskwe pracowaly zniewolone narody w tym i Polacy.Ale ten sukinsyn jest grozny juz straszyl atomem i moze przycisnac guzik iw ysle jedna na Warszawe i co kto mu zrobi powie ze to byl wypadek i po ptokach.
I swiat skuli uszy po sobie, Putin wysle do Polski ekipy z pomoca i dalej juz znamy.
Temu KGBisie brakuje slawy to zakompleksiony karakan ktory zawsze byl niedowartosciowany i musi caly czas budowac swoje ego czyims kosztem,typowa kacapska zakompleksiona i nienawidzaca inteligentniejszych,bardziej kuturalnych i madrych ludzi czy spoleczenstw calych, swolocz.