Do dnia dzisiejszego można znależć na stronie Wirtualnej Polski ]]>http://www.fakt.pl/ksiadz-odmowil-rodzicom-odprawienia-mszy-pogrzebowej-za-kubusia,artykuly,426114,1.html]]> perfidny, paszkwilancki artykuł brukowca Fakt, bez żadnych sprostowań i przeprosin za pomówienie księdza, który już kilka dni wcześniej był zapowiadany w wiadomościach Strony Głównej Wirtualnej Polski i przedstawiany na jego docelowej stronie- Fakt.pl.
W dotatku tytuł opatrzony jest zdjęciem księdza z zamazaną twarzą, co praktycznie stosuje się wobec osób podejrzanych o dokonanie przestępstw.
Autor jak zwykle ukrył się tchórzliwie pod inicjałami (MAH), natomiast wczoraj, krótko po mojej notce ok. godz 19.00, zniknęło nagle wielkie logo Fakt.pl, wraz ze wszystkimi zakładkami internetowej strony dziennika.
Jest tajemnicą Poliszynela, że Platforma Wirtualna Polska do spółki z dziennikiem Fakt i nie tylko, od dłuższego czasu metodycznie organizują akcje atakowania i oczerniania Kościoła katolickiego.
Przy okazji pozwoliłem sobie zamieścić historię powstania wymienionego brukowca Fakt, nazwy jego założycieli i sponsorów:
A oto łzawy, chwytający za serce tekst autora artykułu, o niewątpliwie faryzejskiej mentalności , mający wycisnąć łzy, wzbudzić litość dla pokrzywdzonych rodziców dziecka, a przede wszystkim wywołać nienawiść oszukanego czytelnika, do sprawcy nieszczęścia- osoby duchownej, no i oczywiście podważyć zaufanie i szacunek do wszystkich księży, niezbędny dla sprawowania funkcji publicznej z powołania.
"Ból rozdziera serca rodziców Kubusia (†3 l.) z Tychów. Ich synek zmarł niespodziewanie, choć był zdrowy i świetnie się rozwijał. Kiedy nagle Bóg odebrał maleństwo mamie i tacie, zrozpaczeni rodzice chcieli urządzić mu katolicki pogrzeb. Chcieli, by za duszę Kubusia pomodlił się ksiądz. Ale ten... odmówił! W tym samym dniu miał ślub. Kubuś spoczął więc w ziemi bez modlitwy kapłana..."
Pod koniec paszkwilanckiego artykułu, zaproponowano prowokacyjnie sondaż, z pytaniem retorycznym o następującej treści:
"Waszym zdaniem: Czy ksiądz ma prawo odmówić rodzicom mszy za duszę dziecka? TAK NIE " (sic!)
A teraz proponuję zapoznać się z prawdą zgodną z faktami , ale nie z tą zakłamaną, zamieszczaną codziennie w brukowym dzienniku "Fakt" i nie tylko w nim:
Śmierć dziecka w Tychach: Oświadczenie ks. proboszcza
Pragnę wyjaśnić, że zmarły Kubuś – ochrzczony, mający niecałe 2,5 roku miał pogrzeb wg drugiej formy pogrzebu dzieci (obrzędy pogrzebu rozdział VIII) w sobotę, 19 października 2013 r. o godz. 10 w domu przedpogrzebowym na cmentarzu i przy grobie w Wartogłowcu. Liturgii przewodniczył ks. Adam Meyer. (….)
Rodzice przyszli w piątek, 18.10. po godz. 15 do kancelarii parafialnej zgłosićpogrzebek dziecka, a nie do mnie jak pisze gazeta i ze mną w ogóle nie rozmawiali. Wcześniej babcia dziecka (…) rozmawiała z kancelistką i prosiła,żeby nie było liturgii w kościele (…) Prosiła też, żeby ksiądz podczas pogrzebu ogłosił, by im nie składać kondolencji.
Po niedzieli do drzwi probostwa zadzwoniły dwie osoby, przedstawiły się, że są z gazety. Zadały mi zaskakujące pytanie, dlaczego nie było mszy św.
za zmarłego Kubusia. Powiedziałem im, że male dziecko nie ma żadnego osobistego grzechu i ono do zbawienia nie potrzebuje mszy św. Jest aniołkiem w niebie. Może być msza św., ale w intencji jego rodziców o umocnienie w bólu po stracie dziecka i Boże błogosławieństwo, alenikt o mszę św. nie prosił.
Śmierć dziecka w Tychach. Oświadczenie rodzicówJako rodzice śp. Kubusia oświadczamy, że artykuł pt. „Ksiądz nie chcial pochować Kubusia!” szkalujący ks. proboszcza Wojciecha Wyciślika jest kłamliwy.Synuś nasz miał godny pogrzeb. Nie prosiliśmy ks. proboszcza o mszę św. i nie zamykano przed namiżadnych drzwi.Jestem w trakcie zbierania i selekcjonowania kolejnych dokumentów obrazujących technikę oczerniania i kłamstw stosowanych na Stronie Głównej plaftformy internetowej Wirtualna Polska oraz współpracujących w tym procederze mediów, co w za niedługim czasie zaowocuje kolejnymi notkami o podobnych tytułach.
Do zobaczenia w kolejnych odcinkach serialu: Anty bolszewik