Grobowiec prezydenckiej pary
W poniedziałek, bezpośrednio po pogrzebie prezydenckiej pary, szmatławiec donosił, że tylko 150 osób czekało rano przed kryptą pod wieżą srebrnych dzwonów. Dziś, będąc w Krakowie, udałem się na Wawel, by oddać cześć i zwyczajnie pomodlić się za ofiary katastrofy. Mija prawie tydzień od pogrzebu, a na wejście do krypty, by oddać cześć, czekać trzeba około godziny. Tysiące ludzi ustawiają się, by chociaż przez chwilę dotknąć, oddać cześć, pomodlić się. Przez chwilę, bo pilnujący dbają, by ruch w krypcie był płynny, bez zatrzymań.
Pomodlić mogłem się dopiero później, na spokojnie.
Oczywiście wchodząc i schodząc z Wawelskiego wzgórza usłyszeć można różne opinie, głosy, dotyczące samej katastrofy. Dużo takich, które nie są zgodne z oficjalną wersją wydarzeń...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 935 odsłon