Bezczelność Michnika
Szczytem jest jednak utyskiwanie przez naczelnego "Gazety Wyborczej", że w Polsce "jest przyzwolenie na tezy, że agentem był Zbigniew Herbert".
Trudno uwierzyć, by Michnik mógł nie wiedzieć, że to właśnie w jego gazecie rzucono tę potwarz na wielkiego poetę i że zrobiły to jego wierne podręczne, Anna Bikont i Joanna Szczęsna. Przypomnę – było to w wywiadzie z Gustawem Herlingiem-Grudzińskim i posłużyło do "wkręcenia" wstrząśniętego pisarza w wyznanie: "nic o tym nie wiedziałem, zawsze uważałem go za porządnego człowieka"
http://www.rp.pl/artykul/2,296829.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 544 odsłony
Komentarze
Ziemkiewicz
26 Kwietnia, 2009 - 21:06
Rafał Ziemkiewicz z każdym miesiącem pisze coraz ostrzejsze i ciekawsze artykuły (szczególnie dobrze było przeczytać kiedy ostatnio jako jedyny dziennikarz z dominujących mediów wwreszcie zaczął pisać jakim szambem wywodzącym się wprost od stalinowskiej nomenklatury są dzisiejsze pseudo-elity III RP).
Wprawdzie wcześniej mnie wkurzał (i dalej wkurza) swoimi nieprawdziwymi analizami psychiatrycznymi J.Kaczyńskiego ale w analizie rzeczywistości III RP i rządów Donka jest świetny.
Zauważyłem że zaczął też ostatnio pisać to co do tej pory pisali tylko blogerzy, czyli nazywać pachołków Michnika właściwą dla nich formą funkcjonariusze "Gazety Wyborczej" a nie mylącą ludzi nazwą dziennikarze.
Ziemkiewiczowi należą się za tą szczerość i odwagę szczególne słowa uznania.
Inni dziennikarze też powinni iść za tym dobrym przykładem.