Po co powstało „Do Rzeczy”? Żeby upaść

Obrazek użytkownika adriano
Kraj

Dzisiaj pierwszy numer” Do Rzeczy”, które powstało na zgliszczach „Uważam Rze”.  „Uważam Rze” działało 22 miesiące. Działało, bo to co się dzisiaj dzieje z tym tygodnikiem to agonia. Niedługo wielu zapomni, że coś takiego w ogóle istniało. Przyczyną upadku  "Uważam Rze" było przejęcie jej przez nadredaktora Hajdarowicza- kumpla Grasia. "URze" zniszczyli merytorycznie, bo mogli. Nie było to takie trudne.

Wygląda na to, ze Lisicki niewiele sobie poprawił wchodząc w układ z Lisieckim Michałem, który na wniosek (groźba zrobienia sprawy w sądzie) innego nadredaktora Adama Michnika zwolnił w 2010 roku konserwatywnego Marka Króla- publicystę i byłego redaktora "Wprost". Król zasłużył na zwolnienie obrażając nadreżysera Wajdę i nadredaktora Michnika satyrycznym wpisem, w którym jednak nazwiska obu „nad” nie padły. „Roztrzęsiony”*  Lisiecki nie wytrzymał presji i zrobił to, co nakazywała mu „etyka dziennikarska”. Na nic zdały się sądy pracy. Król został wylany- tego właśnie dowiadujemy się z najnowszego „W sieci” i stąd ten prowokacyjny tytuł :-)

Nie wiem czy tekst Króla to walka z konkurencją, czy może coś faktycznie być „na rzeczy” w sprawie „Do Rzeczy”. Najważniejsze jest jednak aby dziennikarze nie pisali „od rzeczy”, a po ostatnim wyskoku Ziemkiewicza nie mamy gwarancji.

Dziś gdybym miał obstawiać, który z tygodników „W Sieci” czy „Do Rzeczy” przetrwa dłużej jako pismo konserwatywne i niepokorne, obstawiłbym na „W Sieci”- ze względu na kapitał SKOK.

Michał Lisiecki z Donaldem Tuskiem
foto: fot. PAP/Radek Pietruszka

Prezes i jednocześnie twórca Platformy Mediowej Point Group, wydawca "Wprost" i " Do Rzeczy"- Michał Lisiecki nie wygląda na idealistę. Czas pokaże co i jak. Mam nadzieję, że moje obawy są nieuzasadnione. A teraz idę spać bo trzeba będzie wstać wcześniej aby zapoznać się z wskrzeszonym (?) "Uważam Rze".

*Określenie z tekstu Króla

 www.obiektywnie.com.pl/artykuly/po-co-powstalo-do-rzeczy-zeby-upasc.html

AS

Brak głosów

Komentarze

Uśmiałem się z rana.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#325834

Uważam, że oba pisma powinny współpracować a nie wzajemnie się atakować. Artykuł Łysiaka z pierwszego numeru Do Rzeczy niestety wskazuje na to, że będzie inaczej. Łysiak jest indywidualistą jednak musi się chyba w jakiś sposób zgadzać z linią pisma.Niestety, osoba wydawcy chyba nie gwarantuje pełnej swobody dla dziennikarzy. Będzie cienka czerwona linia, której nie będą oni mogli przekraczać. W zamian za to będą mieli zapewnioną kryszę, niewidzialną otoczkę, która będzie ich chroniła przed najgorszym lub np. przed nieprzewidzianymi wypadkami... Coś za coś. To już było jak Hajdarowicz przejął Presspublikę. Jak się to skończy? Czas pokaże...

Miłośnik Kresów

Vote up!
0
Vote down!
0

Miłośnik Kresów

#325886