Historia pewnego małżeństwa
Jakiś czas temu, a było to może 2 może 3 lata wstecz znajomy opowiedział mi taką krótką historię...
Otóż było sobie małżeństwo. Miało małe dziecko. Mój znajomy znał tą trójkę, bo Pan Mąż był jego starym kumplem. Pewnego dnia zauważył ten znajomy coś okropnego. Żona jego kumpla całowała się namiętnie z jakimś innym nieznanym mu facetem, bynajmniej nie w miejscu odosobnionym, tylko zwyczajnie na ulicy (może wydawało im się, że najciemniej jest pod lampą, może mieli wszystko gdzieś, a może myśleli, że nikt niepożądany tego nie widzi). W dodatku dziecko kobiety siedziało sobie w wózku i na to patrzyło.
Znajomy niezwłocznie poinformował kolegę o wybrykach jego żony. Wiecie jak Pan Mąż zareagował?
Myślicie może:
Złapał za telefon aby opieprzyć żonę?
Wsiadł w samochód aby ją znaleźć i zrobić scenę?
Zaczął kombinować jak jak namierzyć kolesia, który mu przyprawiał rogi w celu zapoznania go se swoją pięścią?
Nie! Powiedział: "o nie! naprawdę? Moja żona?.....No i po co mi to mówiłeś?"
Widać Pan Mąż domyślał się już od jakiegoś czasu, że jego żona przyprawia mu rogi. Informacja o jej zachowaniu nie zwaliła go z nóg. Wiedział, że jego małżeństwo to fikcja, że żona go nie kocha ale mimo to dalej ciągnął ten związek.... Żył w obłudzie, oszukiwał sam siebie, udawał, że nic złego się nie dzieje. Nie zareagował. Nie miał w sobie tyle siły i odwagi. Tak ciężko mu się było przyznać do błędu a opowieść kumpla spowodowała, że nawet przed nim stracił twarz.
To małżeństwo przypomina mi jeszcze jedno trwające małżeństwo:
Małżeństwo Zwolenników Platformy z ich Partią Miłości.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6204 odsłony
Komentarze
Re: Historia pewnego małżeństwa
6 Maja, 2012 - 23:23
... bo niewiedza jest błogosławieństwem... (?)
Formalnie rzecz biorąc całe zjawisko tłumaczy pewien delikwent, popularnie zwany dysonansem poznawczym.
Jak to mówił Goebbels?
Jeśli fakty przeczą prawdzie, tym gorzej dla faktów.
(czy odwrotnie, ale tak chyba brzmi lepiej :))
pozdrawiam
Eeee, tam... niepostępowe wnioski...
7 Maja, 2012 - 02:29
Może panu małżonkowi inne sprawy fiuta zawracały, a tu niby kumpel bierze i mu nadwyręża delikatny konsensus ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Bo największym szcześciem człowieka...
7 Maja, 2012 - 08:23
... jest potęga nieświadomości. Dopóki człowiek o pewnych rzeczach nie wie dotąd jest szczęśliwy. Im więcej wie tym więcej problemów. I dlatego prawa wyborcze powinni mieć tylko Ci którzy interesują się polityką i zdali by specjalny test czy ogarniają podstawową wiedzę o polskim ustroju i programie partii
Błoga nieświadomość
7 Maja, 2012 - 09:33
gość z drogi
a tu taki przychodzi i ja zakłóca,po łapach i do aresztu :)
pozdr z 10
gość z drogi
No własnie ponoć taki nie był
7 Maja, 2012 - 16:57
Pozdrawiam! :-)
kto jest ojcem dziecka?
7 Maja, 2012 - 09:55
To mi wyglada na układ i prawdopodobnie administracyjny mąż nie jest ojcem dziecka ani mężem (=kochankiem) żony. Cóż, człeczyna (bo trudno nazwać go chłopem) podpisał umowę cywilno-prawną, bo albo kobita go zaszantażowała, albo to wygodne dla niego bo np. ma odmienne preferencje seksualne albo rodzina tzw. żony ma majątek i koneksje. Samo życie człeczyn.
Petronela
Potwierdza się więc porównanie do elektoratu PO
7 Maja, 2012 - 16:51
Bo elektorat PO:
jest w układzie;
poza układem nic nie wiąże poza "administracją" - żadne uczucie ani lojalność;
może ulega szantażowi lub decydują inne względy np. majątek, koneksje;
*
Jaka więc może być trwałość tego związku? Kiepska!
Adriano właśnie o tym chyba myślał, pisząc powyższe!
Tylko my zostaniemy z tymi bękartami, których narobili i, niestety, jeszcze narobią!
Pozdrawiam serdecznie Petronelę i Adriano!
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl]
********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Prędzej czy później ten system się rozleci
7 Maja, 2012 - 16:59
i nie będzie czego ratować. Jednej strony związku już nie będzie.
Niestety są takie uparciuchy co do końca będą wierzyć w cuda Donalda
Tomasz AS
7 Maja, 2012 - 17:18
Bękarty mogą być byle z prawdziwym życiorysem! O te życiorysy przyjdzie zawalczyć!
serdeczności
Petronela
Re: Historia pewnego małżeństwa
7 Maja, 2012 - 10:16
To drugie małżeństwo jest małżeństwem z rozsądku, a raczej wyrachowania, nie mające odniesienia do pierwszego, bo nie jest wiadomym DLACZEGO mąż w pierwszym odruchu nie zareagował ? A może zareagował póżniej ?
..a może On kocha wybaczać ?....
7 Maja, 2012 - 12:46
musi impotent!
7 Maja, 2012 - 17:12
Popytałam koleżanki i podaję kolejno trzy hipotezy;
1. mąż to impotent
2. homoseksualista albo co gorszego
3. zaburzony psychicznie i czasowo seksualnie
Prawie wszystkie powiedziały, że mąż nie jest ojcem dziecka! I wszystkie powiedziały, że nic gorszego od rogacza, który toleruje wszystko byle tylko nikt mu o niczym nie mówił! Żałosny człek.
Petronela
I wszystkie trzy hipotezy
7 Maja, 2012 - 17:23
Można bezpośrednio odnieść do rządów PO
Niemożność, bezwład, marazm, zboczenie, zaburzenia psychiczne.
Dno!
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
[ts@amsint.pl]
********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: musi impotent!
7 Maja, 2012 - 19:13
Możliwe, że o obie strony są winne. Tak samo jak w przypadku drugiego patologicznego związku.
Petronela - Tomasz A.S. ma rację
8 Maja, 2012 - 03:20
to bite trzy cechy wyborcy PO.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
musi impotent :)))
8 Maja, 2012 - 11:17
gość z drogi
brawo....ot żałosny człek
dycha
gość z drogi
Gość & AdamDee
8 Maja, 2012 - 16:33
No, no rzeczywiscie. Cóż sytuacja patologiczna to i człek zaburzony, bo żaden normalny chłop nie zniósłby publicznego upokorzenia i życia w fikcji.
Chyba coś w tym jest że wyborcy PO przypominają zaburzonego wykiwanego rogacza, który udaje ojca i męża choć fakty mówią co innego. A już ojciec Narodu kompletnie odleciał. Nasz płemieł to dopiero aktorzyna!
serdeczności
Petronela
aktorzyna kompletnie sie POgubiła
8 Maja, 2012 - 19:23
gość z drogi
miedzianoczoły co RAZ gorzej notowany, nawet jego meRdia,nie oszczędzają go.
serd pozdr z 10 :)
gość z drogi