Pytania o "Trylogię"
6 września jak Polska długa i szeroka odbędzie się Narodowe Czytanie „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. Akcja Narodowego Czytania odbywa się od 2012 r., jej patronem jest prezydent RP Bronisław Komorowski. Podczas pierwszej edycji wspólnie czytany był „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, w roku ubiegłym dzieła Aleksandra Fredry.
Prezydent B. Komorowski w specjalnym liście do Polaków napisał m.in.: „W tym roku, 6 września, pragnę zaprosić Państwa do lektury „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. W powieściach tworzących ten cykl pierwszy polski noblista w wyjątkowy sposób połączył głęboki patriotyzm z fascynującą przygodą, a nierzadko komizmem i humorem. „Trylogia” to obraz Polski różnorodnej i wielokulturowej, to wyraz naszych narodowych tęsknot i marzeń, kronika naszych militarnych oraz duchowych zwycięstw.
„Trylogia” zachwycała, prowokowała do dyskusji i choć czasem prowadziła do sporów czy polemik – kształtowała całe pokolenia Polaków. Kolejne jej wydania wciąż trafiają na półki w tysiącach polskich domów. Pisana „ku pokrzepieniu serc” w czasach, gdy Polska była pod zaborami, istnieje w narodowej pamięci niczym mityczna historia o poszukiwaniu prawdy, o potrzebie duchowej przemiany, o poświęceniu i honorze.
Narodowe Czytanie stanowi wspaniałą okazję, by raz jeszcze przeżyć zapierające dech w piersiach przygody Sienkiewiczowskich bohaterów. Bo choć doskonale znamy treść jego książek, to przecież podczas każdej kolejnej lektury na nowo trzymamy kciuki za Kmicica, Wołodyjowskiego czy Skrzetuskiego. Wspólna lektura to również doskonały moment, by odczytać ten tekst na nowo, by zadać mu współczesne pytania, zastanowić się nad tym, co mówi nam dziś o Polsce i Polakach. Dlatego zapraszam wszystkich Państwa, abyśmy razem przeczytali „Trylogię” Henryka Sienkiewicza, pamiętając o tym, iż najwybitniejsze dzieła rodzimej literatury tak pięknie jednoczą nas jako wspólnotę, wzmacniają polską tożsamość i narodową dumę.”
Trudno się nie zgodzić z powyższymi konstatacjami i opiniami. Nie sposób też nie przyznać, że akcja Narodowego Czytania arcydzieł polskiej literatury jest trafionym pomysłem, cenną inicjatywą, przedsięwzięciem ważnym i potrzebnym. Nic, tylko przyklasnąć i się włączyć.
Pozostaje jednak wątpliwość, która uwiera jak kamyk w bucie. To milczenie i bierność prezydenta B. Komorowskiego, gdy Joanna Kluzik- Rostkowska, minister edukacji z PO, z początkiem roku szkolnego 2013/2014 wyrzucała „Potop” z listy lektur szkolnych w liceach (w gimnazjach wybiera się jedną powieść H. Sienkiewicza, ale rzadko jest to „Potop”, bo podobno czytania za dużo). Swoją drogą warto przypomnieć, że z kanonu lektur w gimnazjach została usunięta przez J. Kluzik- Rostkowską epopeja narodowa „Pan Tadeusz” (sic!;„Boże, Ty to widzisz i nie grzmisz!”) Więc jak to jest? Czemu pan prezydent siedział jak mysz pod miotłą, gdy rząd D. Tuska usuwał z listy lektur patriotyczne dzieła konstytuujące polskość? Czemu nie protestował i nie alarmował opinii publicznej? Dlaczego D. Tuska i jego podwładnej od szkodliwych decyzji nie odwodził? Skąd teraz nagle taka estyma do sienkiewiczowskiej „Trylogii”, skoro się kanonu lektur z „Potopem” nie broniło? Czyżby chodziło o udrapowanie się w togę ojca narodu i strażnika narodowej tradycji, bo wybory prezydenckie już za rok? Spektakularne akcje popularyzujące polskich mistrzów pióra i ich dorobek są, owszem, potrzebne, ale nie zastąpią kanonu mądrych lektur w szkołach. Nie powinny też nasuwać jakichkolwiek skojarzeń z politycznym koniunkturalizmem.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1480 odsłon
Komentarze
@ Roman Kowalczyk
4 Września, 2014 - 10:20
Chodzi o zagadanie, zadeklamowanie tematu. Pozbawione analizy tekstu, analizy problemów, bezrefleksyjne czytanie. Aby dodać atrakcyjności, celebryci powinni czytać nago lub być polewani zimną wodą z lodem.
Prawda czasu i prawda literatury
4 Września, 2014 - 15:32
Zgadzam się z wami. Chodzi o zagadanie i udawanie szacunku do literatury narodowej.Jednocześnie GW produkuje artykuły podważające sens "umierania za Ojczyznę" czyli jakiejkolwiek za Nią walki.
Na marginesie wrzucę kamyczek do ogródka: dlaczego Kronika Polska Galla zw Anonimem nie jest lekturą szkolną? Dziełko jest krótkie, panegiryczne, pisane przez gościa zza granicy po łacinie ale jest to pierwsza chyba książka poświecona Polakom a w szczególnosci ich władcom. Choć wiem, że brak tłumaczenia jednocześnie oddajacego urodę łacińskiego oryginału. Być może czytanie kronik otworzyło by oczy młodzieży i starszym na PRAWDZIWSZY przebieg dziejów i motywacji ludzkich niż pół-ahistoryczne wydumania pisane pod zaborami "ku pokrzepieniu serc".
Wiem, że "Wojna Chocimska" Wacława Potockiego (to nie kronika ale epopeja wierszem spisana 50 lat po wojnie) może sie okazać zbyt trudna dla współczesnych ale co wolicie? Dowiedzieć się o śmierci generała Sowińskiego z wiersza czy prawdziwy opis bohaterskiej śmierci owego generała na stanowisku bojowym.
Oczywiscie cenię i popieram czytanie literatury choćby po to by nie zaginął w narodzie zwyczaj pełnego uzywania języka polskiego ze wszystkimi jego ciekawostkami gramatycznymi i stylistycznymi. Takie znajdzie się prawie wyłącznie w literaturze.
Już widzę minuchy ale cóż - rzekłem co uważałem za słuszne by rzec.
Ostatni legion