Nowomowa

Obrazek użytkownika Krystian Frelichowski
Idee

Na wstępie parę słów wprowadzenia dla tych wszystkich, którzy dotąd nie mieli okazji zapoznać się ze wspaniałym dziełem G. Orwella, jakim niewątpliwie jest „Rok 1984”. Autor w swojej powieści ukazuje totalitarny system, przekraczający bramy absurdu. Mieszkańcy Oceanii, owego wymyślonego przez autora państwa poddawani byli nieustannej indoktrynacji i kontroli. W każdym lokalu znajdował się szeroki na całą ścianę telekran. Pełnił on rolę telewizora z którego dzień i noc sączył się propagandowy jad i równocześnie kamery pozwalającej bezpiece w dowolnej chwili obserwować poczynania domownika. Głos spikera mówił obywatelowi, kiedy ma wstać, poddać się gimnastyce, wyjść do pracy czy zjeść śniadanie. Władze dbały nawet o to by mieszkańcy myśleli prawomyślnie. Temu celowi służył m.in. tworzony i udoskonalany nieustannie język zwany nowomową. Chodziło o to by zlikwidować pewne, niebezpieczne dla władzy pojęcia, innym nadać nowe korzystne dla panujących znaczenie. Tak więc urząd bezpieczeństwa, w którym poddawano wymyślnym torturą, osoby podejrzane o zbrodnie myślową nazywano Ministerstwem Miłości. To wszystko po to by obywatele przekonani byli iż to co się tam dzieje, czynione jest tylko i wyłącznie dla ich dobra. Ministerstwo Prawdy zaś zajmowało się totalnym fałszowaniem zarówno historii jak i teraźniejszość na doraźne potrzeby rządzących. Nowomowa nie jest tylko i wyłącznie fantastycznym wymysłem pisarza, można by raczej rzec, że G. Orwell jedynie zjawisko to, znane mu ze współczesnego świata uwypuklił i opisał. Jest ono charakterystyczne dla państw totalitarnych. Posługiwał się nią zarówno komunistyczny Związek Radziecki jak i faszystowskie Niemcy. Nowomowa dotarła do Polski wraz z nastaniem PRL. Wielu z nas z całą pewnością pamięta jeszcze wymyślone na potrzeby bloku sowieckiego słowo internacjonalizm będące wbrew swemu brzmieniu zaprzeczeniem wszystkiego tego co narodowe. Wydawałoby się, że wraz z upadkiem komunizmu nowomowa powinna zniknąć. Tak się jednak nie stało. Język kłamstwa i obłudy nie tylko ma się dobrze, ale też ciągłe się rozwija wprowadzając nowe słowa i pojęcia do naszej mowy. Dzięki lewicowym mediom i rządom przeniknął też do zachodniej europy, a nawet pojawia się już w Stanach Zjednoczonych. By ułatwić czytelnikowi zrozumienia tego procesu oprę się na jednym słowie, prześledzę jego przepotważanie się w nowomowie, oraz przedstawię celom jakim służy. Pamiętajmy jednak, że jest to jeden, ale nie jedyny przypadek.
Kiedyś kobieta pragnąca pozbyć się nienarodzonego potomstwa zlecała akuszerce zabicie dziecka, w następnej epoce idąc do lekarza żądała przerwania ciąży, później dokonania aborcji. A dziś po prostu dokonuje zabiegu przywracającego miesiączkę. Niby to samo, ale brzmi zupełnie inaczej, co ułatwia sprawcą tych czynów oszukiwanie własnych sumień. Podobnie rzecz się ma z patriotyzmem rozumianym jako przywiązanie do rodzimej tradycji i kultury, który przez posługujących się nowomową dziennikarzy nazywany jest brakiem tolerancji, zaściankiem a nawet szowinizmem. Nie przypadkowo ugrupowania stanowiące dziś najliczniejszy klub w parlamencie europejskim nazwały się koalicją chadecką. W każdym ze słowników czy encyklopedii pod tym hasłem znajdziemy informacje, że jest to nurt polityczny opierający swój program na społecznej nauce Kościoła. Tymczasem partie tworzące ten klub podejmują w swych krajach decyzje nie tylko nie wynikające z powyższych idei, ale będące wręcz w skrajnej sprzeczności z nimi. W tym miejscu jako przykład można wymienić prawo do „małżeństw” osób o tej samej płci, czy legalizacje zabójstw dzieci nienarodzonych. To tylko wybrane przykłady mające pomóc czytelnikowi zrozumieć pojęcie nowomowy i zabezpieczyć go przed jej działaniem. Równocześnie prosimy czytelników o nadsyłanie wychwyconych przez siebie przykładów posługiwania się tym nowym językiem. Umożliwi to nam wszystkim stworzenia słownika współczesnej nowomowy i ułatwi odkłamywanie rzeczywistości.

Brak głosów

Komentarze

to był zwolennik Mussoliniego we Włoszech po I wojnie (do 1943r.) i nosił czarną koszulę. Takich w Niemczech nie widziałem. W Niemczech był narodowy socjalizm (do 1945) i nosili brunatne mundury (partyjni i SA).

Określenie faszyści" na Niemcy narodowo socjalistyczne wprowadzono w Zw. Sowieckim, zapewne w celu zamaskowania, że jednak są to socjaliści.

pozdrawiam emeryt22

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam emeryt22

#162088