Miranda v. Arizona - konstytucyjne prawa podejrzanego
Miranda v. Arizona
„... wiekuiste doświadczenie uczy, że wszelki człowiek, który posiada władzę, skłonny jest jej nadużyć; posuwa się tak daleko, aż napotka granice. Któż by powiedział! Nawet sama cnota potrzebuje granic." Monteskiusz
Każdy z nas spotkal się oglądając amerykańskie filmy kryminalne z „prawami Mirandy“, które aresztujący policjant czyta podejrzanemu –
Ø Czy rozumiesz prawa, które właśnie ci przeczytałem?
Ale nie każdy wie jaka jest historia tych praw. A wszystko zaczęło się 2 marca 1963r w Arizonie, kiedy młoda kobieta Patty McGee zgłosiła na policji, że została porwana i zgwałcona. 11 dni później policja znalazła samochód Packard, którym kobieta została porwana. Samochód rozpoznał brat kobiety, który był widział ten samochód odjeżdżający z pod jej domu. Właścicielem samochodu okazał się Ernest Miranda. Policja aresztowała Mirandę.
Na posterunku policji, wezwana Patty rozpoznała gwałciciela. Po dwóch godzinach przesłuchania podejrzany przyznał się do porwania i gwałtu, a także do innego przestępstawa.
Miranda stanął przed sądem. Bronił go adwokat z urzędu wyznaczony przez sędziego. Jedynym dowodem w sprawie były zeznania oskarżonego . Ława przysięgłych uzńała go winnym i sędzia skazał go na 25 lat więzienia.
Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok. Z więzienia Miranda napisał petycję do Sądu Najwyższego. Sprawa Mirandy zainteresowała sędziów SN. Ernest Miranda uważał, że policja powinna poinformować każdego podejrzanego o jego prawach wynikających z Piątej i Szóstej Poprawki. Sąd Najwyższy uznał, iż jest to problem wymagający rozstrzygnięcia, właśnie w takim kontekście.
W 1964 r. Sąd Najwyższy orzekł w sprawie Escobedo v. Illionois, iż policja musi zezwolić podejrzanemu na skontaktowanie się z adwokatem na jego żądanie. Odmowa tego żądania pogwałciła prawo podejrzanego do milczenia wynikające z Piątej Poprawki i wynikające z Szóstej Poprawki prawo do pomocy adwokata.
28 lutego 1966 roku, Sąd Najwyższy USA słuchał ustnych argumentów w sprawie Miranda przeciwko Arizonie.
Sala sądu wypełniona była po brzegi, ponieważ poprzednia sprawa dotyczyła dr Samuela Shepparda, którego zabójstwo żony był podstawą do serialu i filmu Ścigany.
Mirandę reprezentował John J. Flynn, renomowany obrońca w jednej z największych firm prawniczych w Phoenix - Lewis, Roca, Scoville, Beauchamps & Linton. Flynn wziął sprawę pro bono ( na prośbę The American Civil Liberties) i poprosił o pomoc partnera, Johna P. Frank.
Gary Nelson, zastępca Prokuratora Generalnego Arizony przedstawił argumenty w imieniu Stanu Arizona.
Sąd Najwyższy połączył sprawę Mirandy z trzema podobnymi sprawami i rozpatrywał je razem. Kilkanaście organizacji złozyło prośbę o przyłaczenie się do sprawy jako przyjaciele sądu po obydwu stronach. Sąd przyjął pisemne opinie kilkunastu organizacji i zdecydował rownież wysłuchać Prokuratora Duane Nedruda z Narodowego Stowarzyszenia Prokuratorów Okręgowych i Telforda Taylora, w imieniu stanu Nowy Jork.
Oryginalny dziewięcio stronicowy wniosek o podjęcie sprawy adwokatów Mirandy, po przyjęciu wszystkich pisemnych argumentów po obu stronach wynosił ponad 700 stron.
Pierwszy przedstwial swoje argumenty John Flynn.
Flynn zreferował sądowi przebieg wydarzeń na komisariacie policji po aresztowaniu Mirandy. Ernest Miranda miał 23 lata, kiedy rankiem 13 marca 1963 roku został aresztowany i przewieziony na komisariat przez dwóch funkcjonariuszy Young i Cooley. Na posterunku został natychmiast rozpoznany przez ofiarę gwałtu, a po złożeniu zeznań ( gdzie przyznał się też do innego przestępstwa - rabunku) został zidentyfikowany przez ofiarę rabunku. Podejrzany najpierw twierdził, że jest niewinny, po około 2 godzinach przesłuchania przyznał się, opowiedzial przebieg wydarzen i podpisał spisany na maszynie protokól przyznania się do winy.
FLYNN „... w żadnym momencie podczas przesłuchania i przed jego „spowiedzią“ nie został poinformowany o jego prawie do milczenia, jego prawie do adwokata, czy jego prawie do skonsultowania się z obrońcą i taka była praktyka w Arizonie w tym czasie, jak przyznali funkcjonariusze policji w ich zeznaniach....
Protokół zakończono formułą - Ja, Ernesto A. Miranda, niniejszym przysięgam, że to oświadczenie złożyłem z własnej nieprzymuszonej woli, bez żadnych gróźb, przymusu czy obietnic, oraz z pełną świadomością swoich praw, rozumiejąc że to oświadczenie może być użyte przeciwko mnie. Pod tą formułą złożył podpis podejrzany...
SĘDZIA FORTAS: Panie Flynn, przykro mi , że muszę przerwać panu, ale powiedział pan, że Miranda nie został poinformowany, że może milczeć? Czy można tak powiedzieć ?
FLYNN: To prawda, Wysoki Sądzie.
SĘDZIA FORTAS: Czy istnieje spór co do tego?
FLYNN: Tak, istnieje, Wysoki Sądzie i myślę, że wynika z dodatkowego zarzutu rabunku. W związku z tym chciałbym odpowiedzieć na pytanie odwołując się do strony 52 składającego petycję...
FLYNN czyta ze stenogramu rozprawy sadu I instancji - zeznania oficerów, ktorzy przesłuchiwali podejrzanego:
Pytanie: "Czy w jakimkolwiek momencie, zanim złożył oświadczenie, podejrzany został poinformowany, że cokolwiek powie może być użyte przeciwko niemu?
Odpowiedź:.'' Nie"
Pytanie: "Nie został ostrzeżony?"
Odpowiedź:.'' Nie“
Pytanie: "Czy został poinformowany o jego prawach dotyczących reprezentacji adwokata?"
SĘDZIA STEWART zapytał co policja powinna zrobić, kiedy uważali, że mają sprawcę? Czy mial prawo do adwokata ( na tym etapie śledztwa)?
FLYNN: Myślę, że człowiek, jeśli zdawał sobie sprawę ze swoich praw, jeśli był wystarczająco zamożny, jeśli był wykształcony wiedziałby, że ma prawo do milczenia wynikające z Piątej Poprawki i do żądania reprezentowania przez adwokata. Ale w przypadku...Mirandy, człowieka o ograniczonej edukacji, człowieka, który z pewnością jest chory psychicznie, który jest na pewno biedny....policja, przynajmniej, miała obowiązek poinformowania go o jego prawach..
Po dłuższej wymianie zdań z Flynnem, sędzia Stewart zdecydował „przekierować“ dyskusję
SĘDZIA STEWART: Cóż, znowu niechciałbym przeskadzać i przepraszam, ale myślę, że po pierwsze najważniejsze jest określenie, co to są za prawa podejrzanego, wynikające z konstytucji.... Nie można być poinformowaniym o swoich prawach, jeżeli ktoś nie wie, co to są za prawa.
FLYNN: To jest właśnie mój punkt widzenia. A jedyną osobą, która może odpowiednio poinformować podejrzanego...jest adwokat .
SĘDZIA STEWART: I o jakich prawach adwokat poinformowalby podejrzanego ?
FLYNN: O tym, że ma prawo do milczenia, że miał prawo nie składać żadnego oświadczenia, że miał prawo być reprezentowany przez adwokata, a jeżeli był zbyt biedny, aby zatrudnić adwokata, powinien być poinformowany, że zostanie mu przyznana pomoc adwokata z urzędu.
Po dłuższych argumentach Flynna i pytaniach sędziów:
SĘDZIA STEWART: Czy zarzucasz w tym przypadku, że ta „spowiedź“ podejrzanego była wymuszona?
FLYNN: Nie, Wysoki Sądzie.
SĘDZIA STEWART: Napewno ?
FLYNN:. Napewno. Nigdy nie podnosiłem, że (Miranda) był „zmuszony“ do przyznania się w sensie grożenia, obiecywania, czy tego rodzaju nakazów etc.
SĘDZIA BLACK: Chyba nie musi mieć przylożonego pistoletu do głowy, czy nie tak?
SĘDZIA WHITE: Pewnie że nie! Jednak według pana teorii był zmuszony czy nie ?
FLYNN: Nie pistoletem przyłożonym do głowy, jak powiedział sędzia Black. Został pozbawiony praw, których nie znał i nie wiedział, że może z nich korzystać.
Przewodniczący Sadu Najwyższego, były prokurator zapytał…
SĘDZIA WARREN: Panie Flynn, można by powiedzieć, że jeśli policja powiedziała do tego młodego człowieka: " Jesteś miłym młodym człowiekiem, a nie chcemy cię skrzywdzić...jesteśmy twoimi przyjaciółmi i jeśli tylko powiesz nam jak popełniłeś to przestępstwo, zawieziemy Cię do domu i nie będziemy cię ścigać ", że byłoby to naruszenie Piątej Poprawwki i że z technicznego punktu widzenia, nie byłoby „zmuszaniem "go do złożenia zeznań. Byłoby zachętą, prawda?
FLYNN: Zgadza się.
SĘDZIA WARREN: Przypuszczam, że chcesz dalej twierdzić, że nadal chodzi o Piątą Poprawkę, czy nie tak?
FLYNN: To jest dalej naruszenie Piątej Poprawki.
SĘDZIA WARREN: To miałem na myśli.
Sędzia Black zapytał Flynna czy Konstytucja gwarantuje prawa WSZYSTKIM obywatelom?
FLYNN: Napewno gwarantuje prawa zamożnym, wykształconym i silnym – zamożni mają wystarczające środki finansowe do zatrudnienia adwokata, wykształceni mają wystarczającą wiedzę, żeby znać swoje prawa, a silni wytrzymają przesłuchanie policji i wymuszą swoje prawa.
Dalej Flynn argumentował, iż Konstytucja nie gwarantowała Mirandzie jego praw podczas przesłuchania na posterunku policji, ponieważ nie jest ani wykształcony, ani zamożny.
Następnie zabrał głos zastępca Prokuratora Generalnego stanu Arizona – Gary Nelson
Argumentował on , że nie jest to kwestia naruszenia Piątej Poprawki do konstytucji ( prawo do milczenia, prawo odmowy udzielenia odpowiedzi, jeżeli mogłoby to narazić na odpowiedzialność za przestępstwo), lecz jedynie kwestia Szóstej Poprawki podobnie jak w decyzji SN w sprawie Escobedo. Wezwał sędziów do wyjaśnienia swego stanowiska w tej kwesti. Argumentował, że zmuszanie policji do informowania podejrzanych o ich prawach, poważnie zagrozi bezpieczeństwu publicznemu.
Po przedstawieniu wstępnych argumentów, sędzia Abe Fortas zapytał Nelsona:
SĘDZIA FORTAS: Załóżmy, że był on (Miranda) poinformowany o przysługujących mu prawach. Czy pana zdaniem jest istotne, kiedy został poinformowany? To znaczy, czy było to na początku przesłuchania, czy też wtedy, gdy był gotów do podpisania pisemnego przyznania się? Czy jest jakaś różnica – kiedy?
NELSON: Zakładając na chwilę, że taka informacja i ostrzeżenie ma być wymagane, myślę, że aby miały jakikolwiek sens (efekt), powinna być udzielona zanim podejrzany złozy jakiekolwiek oświadczenie.
.
SĘDZIA FORTAS: Dobrze. Czy teraz uważa pan, że informacja i ostrzeżenie jest konieczne przed przesłuchaniem, bez obecności adwokata i (uzyskane informacje podczas przesłuchania) mogą być wykorzystane podczas procesu?
NELSON: Nie.
SĘDZIA FORTAS: Jakie jest więc pana stanowisko na ten temat?
NELSON: Moja pozycja w zasadzie jest taka, iż …każda sprawa jest inna i sąd musialby ustalić, albo sąd albo prokurator …będzie musiał dokonać ustaleń odnośnie tego, czy oskarżonemu w związku z okolicznością złożenia zeznań odmówiono specyficznych praw, czy to prawa do adwokata, prawa do niezeznawania przeciwko sobie - i wtedy wszystkie te czynniki - jak wiedza oskarżonego, długość przesłuchania i inne okoliczności będą istotne i (ocenione)
SĘDZIA FORTAS: Czyli, sporem tutaj jest, czy Miranda …miał prawo do ostrzeżenia. i informacji. Czy zgodzi się pan z tym?
NELSON: Oczywiście jest to kwestia sporna. Obszernie argumentowałem, że ani jego charakter, ani jego stan psychiczny czy jego wykształcenie, nie wymagało więcej “niż dostał”. Innymi słowy, dostał ostrzeżenie i informacje z wyjątkiem informacji o prawie do obrońcy. Nie miał obrońcy. Ale nie odmówiono mu adwokata, takiego wniosku nie składał. Jedynym możliwym prawem, którego odmówiono panu Mirandzie, zakładając, że miał on zdolność rozumienia tego w ogóle, jest fakt, że nie dostał informacji o prawie do obrońcy.
Następnie Nelson prosił sąd, aby nie zajmował “ekstremalnego” stanowiska w uznaniu prawa podejrzanemu do obrońcy (przed złożeniem zeznań)
NELSON: Musimy sobie uświadomić jedno: co obrońca zrobi jeżeli zostanie wezwany na przesłuchanie? Mówię o tym co poradzi podejrzanemu. Przynajmniej wśród prawników nie może być wątpliwości co do tego, że pełnomocnik…ma obowiązek reprezentowania podejrzanego w 100 procentach, wygrać, przegrać, albo remis, winny czy niewinny. To nasz system. Kiedy obrońca stawi się na przesłuchaniu, przesłuchanie zakończy się!
Następnie sąd wysłuchał argument Telforda Taylora, którą pominę, ponieważ dotyczyły głownie kwestii korelacji praw stanowych z prawem federalnym. Dość powiedzieć, że Taylor apelował do sądu, aby wziął pod uwagę doświadczenie policji w przesłuchiwaniu i nie pozbawiał sądów zeznań przyznania się do winy przez podejrzanych, poprzez wprowadzenie obowiązku informowania podejrzanego o jego prawach.
Prokuratora Duane Nedrud z Narodowego Stowarzyszenia Prokuratorów Okręgowych przedstawił swoje argumenty jako następny:
Nedrud twierdził, że policja ma obowiązek ochrony obywateli i orzeczenie na korzyść Mirandy pozbawi ich możliwości uzyskania od podejrzanego najważniejszego elementu materiału dowodowego. Policjanci chcą tylko spełniać swoje obowiązki i nie próbują wsadzać niewinnych ludzi do więzienia. Mają doświadczenie i wiedzę, której innym brakuje, bo to jest ich praca, badanie przestępstw.
SĘDZIA FORTAS: Czy pan uważa, że powinniśmy lekceważyć (orzeczenie w sprawie) Escobedo ( v. Illionois, patrz wyżej)?
NEDRUD: Sir?
SĘDZIA FORTAS: Czy to pana stanowisko, że należy uchylić Escobedo?
NEDRUD: Myślę, że Sąd słusznie orzekł w sprawie ( Escobedo) w oparciu o fakty.
SĘDZIA FORTAS: Cóż, czyli nie chce pan uchylenia Escobedo?
NEDRUD: Nie, proszę Wysokiego Sądu. To w rezultacie nasz system sprawiedliwości, musimy akceptować zmiany…Jeśli poprosił o adwokata,..to powinien mieć adwokata. Myślę, że nawet państwo powinno i pójdzie tak daleko, aby wyznaczyć mu adwokata z urzędu, gdy prosi o adwokata. Nie sądzę jednak, że powinniśmy w efekcie zachęcić go do “posiadania” prawnika.
Prezes Sądu WARREN: Dlaczego mówisz, że nie powiniśmy zachęcać go, by mieć adwokata? Czy prawnicy są zagrożeniem?
NEDRUD: Wysoki Sądzie, prawnik musi w naszym systemie sprawiedliwości próbować uwolnienia podejrzanego. To jest jego praca.
SĘDZIA WARREN: Ponieważ to jego zawodowy obowiązek bronić człowieka?
NEDRUD: Tak, proszę Wysokiego Sądu.
SĘDZIA WARREN: Czy uważa Pan, że (bronić człowieka) jest zagrożeniem dla naszego wymiaru sprawiedliwości?
NEDRUD: Myślę, że nie … jest zagrożeniem per se, ale jest, czyniąc swoje obowiązki, i zapobiegając złożeniu zeznań.
SĘDZIA WARREN: Kiedy więc przestanie być zagrożeniem?
NEDRUD: Wysoki Sądzie, ja nie powiedziałem, że był zagrożeniem.
SĘDZIA WARREN: Dobrze, załóżmy, że mówimy tylko o ochronie konstytucyjnych praw podejrzanego – że nie może być zmuszany, aby go skazać na podstawie jego własnego świadectwa.
NEDRUD: Wysoki Sądzie ja oczywiście nie interpretuję Konstytucji. Jest to, oczywiście, przywilej Sądu, sir.
Do dyskusji właczył się Sędzia Douglas – chciał się dowiedzieć, kiedy zdaniem Nedruda prawo do milczenia i prawo do obrońcy powinno „zacząć działać“ po aresztowaniu podejrzanego. Po krøtkiej dyskusji Nedrud stwierdzil, że pytaniem na które musi odpowiedzieć sąd jest: czy chcemy, aby sąd ustalał winę lub niewinność, czy chcemy obrońcy dla podejrzanego. Jeśli obrońca będzie na etapie aresztowania, to będzie on, tak jak powinien, radził podejrzanemu, aby nie zeznawał. Dalej Nedrud twierdził, że przyznanie prawa do obrony i prawa do milczenia podejrzanemu podczas aresztowania, będzie zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego. Zagrożeniem ponieważ uniemożliwi prokuratorom uzyskanie zeznań samooskarżających od podejrzanego, sporządzania aktów oskarżenia i przestępcy będe uwalniani masowo.
Po wysłuchaniu ustnych argumentów, sąd zamknął rozpprawę. Teraz nie pozostawało nic innego jak czekać kilka miesięcy na decyzję sadu.
Tradycyjnie SN USA słucha argumentøw w sprawach od poniedziałku do czwartku, w piątki sędziowie dyskutują sprawy, głosują i wyznacząją sędziego, który napisze uzasadnienie wyroku sądu.
Opinia w sprawie Mirandy została wydana 13 czerwca 1966 roku Prezes Sądu Najwyższego Earl Warren napisał uzasadnienie. Zgodnie z tradycją w sprawach najbardziej kontrowersyjnych był to obowiązek szefa. Dopiero po trzech głosowaniach i burzliwych, niekończących się dyskusjach, sporządzeniu trzech pełnych, różnych projektów uzasadnienia, udało się Przewodniczącemu zabezpieczyć stanowisko większości. Miranda wygrał 5:4.
Sędzia Earl Warren w uzasadnieniu sformułował „Prawa Mirandy“, które musi znać każdy aresztujący funkcjonariusz w USA. Powstało nowe określenie „mirandyzowanie“
Przewidywania oponentów nie sprawdziły się i okazało się, że przestrzeganie praw konstytucyjnych podejrzanych wynikających z Piątej i Szóstej Poprawki nie skutkowało masowym uwalnianiem przestępców i nie zagroziły bezpieczeństwu publicznemu.
Miranda podczas ponownego procesu został skazany ponownie, tym razem na podstawie zeznań swojej konkubiny, która twierdziła, że Ernest w rozmowie z nią przyznał się do gwałtu. Po skazaniu jeszcze raz sprawa ta została skierowana do Sądu Najwyższego z zapytaniem – czy świadectwo jego konkubiny było dopuszczalne. Tym razem sąd nie przyjął sprawy,
Po wyjściu z więzienia w styczniu 1976r. Ernest Miranda został zasztyletowany przez nielegalnego emigranta zMeksyku. Miał 36 lat.
Policja po złapaniu zabójcy poinformowała go o prawach jakie mu przysługują – Prawach Mirandy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2114 odsłon