Minister Czuma, indolencja czy public relations?
„...Minister sprawiedliwości Andrzej Czuma wysłał
pismo do Hillary Clinton z pytaniem, gdzie utknęła sprawa ekstradycji Edwarda
Mazura. Czuma chce jasnej deklaracji: co dalej ze sprawą polonijnego biznesmena,
który jest podejrzewany o podżeganie do zabójstwa byłego szefa policji gen.
Marka Papały.
Niebawem miną dwa lata od odrzucenia przez
amerykański sąd wniosku o ekstradycję Mazura - przypomina "Rzeczpospolita".
Sąd uznał, że przedstawione dowody - w tym zeznania
Artura Z., płatnego zabójcy - to za mało. Musimy wiedzieć, co dalej, by
obrać dalszą strategię - mówią polscy śledczy.
Tym bardziej, że niedawno przesłali Amerykanom nowe
dowody. Nie chcą zdradzić jakie..."
http://www.dziennik.pl/polityka/article336131/Czuma_zapytal_Clinton_o_Mazura.html
Czy jest jeszcze coś, czym może zadziwić kolejny
gospodarz Ministerstwa Sprawiedliwości - to już chyba 21, od czasu „upadku"
komuny.
Panie Ministrze Czuma, jest pan ponoć prawnikiem z polską edukacją i
amerykańskim doświadczeniem sądowym. Niech Pan sią nie ośmiesza, tym wołaniem do Halary Clinton o jasne deklaracje. To sądy decydują o ekstradycji i w tej sprawie zadecydowały.
Pana poprzednika - poprzednik skompromitował się tą sprawą. Chyba zapomniał, że jeszcze są takie miejsca na ziemi, gdzie sędziowie najczęściej rzetelnie zapoznają się z materiałami sprawy, a straszenie ich ministrami na nic się nie zdaje.
Amerykańskie sądy wydając orzeczenia przestrzegają
prawa i opierają swoje orzeczenia na podstawie rzetelnej oceny przedstawionych
przez skarżącego dowodów. Sędzia Arlander Keys ocenił dowody polskiej strony i
wydał prawomocne orzeczenie, które tak zakończył :
„..Sąd ten
ma na uwadze respekt dla którego zagraniczny rząd ma prawo do
extradycji. I w związku z tym respektem rzadko żądanie extradycji jest
odrzucane, w rzeczywistości Sąd ten przez 12,5 roku swojej pracy nigdy nie
odrzucił takiego żądania, nigdy nie był nawet blisko takiej decyzji. Ale Sąd
nie jest „gumową pieczątką" dla zagranicznego rządu, jeżeli prawdopodobieństwo zaistnienia przestępstwa
nie istnieje, takie, iż obywatel
amerykański może być postawiony przed sądem i odpowiadać na kryminalne zarzuty.
W naszym systemie sprawiedliwości, każda sprawa jest decydowana na podstawie
dowodów. A w tej sprawie dowody zaprezentowane „trafiły daleko od dziesiątki"
(dosł)...
Z powodów niejasnych dla tego Sądu, Rzeczpospolita
Polska żąda extradycji bazując na zeznaniach Artura Zirajskiego, znanego łotra
(łajdaka) i kłamcy - pomawiającego p.Mazura, bez brania pod uwagę wszystkich innych
zeznań świadków, którzy nie tylko nie pomawiają p.Mazura, ale zaprzeczają temu
co p.Zirajewski powiedział w zeznaniach podkreślonych przez rząd. Podczas
gdy jest prawdą, że Sąd nie może rozważać zagadnień związanych z wiarygodnością
świadków, które są podstawą rządowego żądania extradycji, ten zakaz nie żąda od
Sądu zaakceptowania bez pytania, zeznań pełnych kłamstw i rozbieżności, które
czynią te zeznania kompletnie niewiarygodnymi. Gdyby tak było, sądowa funkcja w
extradycji byłaby rzeczywiście sprowadzona do bezmyślnego przystawiania
pieczątki przez Sąd .
Sąd wziął pod uwagę całą zaprezentowaną ewidencję i
zgodnie ze standardami omówionymi powyżej, odmówił w niektórych przypadkach
wysłuchania czy wzięcia pod uwagę zeznań zaprzeczających rządowym dowodom.
W końcowej analizie, dowody, które przedstawił p.Mazur nie były tym co
„położyło" sprawę rządu a raczej dowody zaprezentowane przez rząd
„przypieczętowały" jej los. Te dowody, które na pierwszy rzut oka wzglądały
bardzo dobrze, po dokładnej analizie okazały się wewnętrznie niespójne,
patentowanie niewiarygodne i to one same
zabrały tej sprawie nawet szczątki prawdopodobieństwa.
Konkluzja
Dla przyczyn podanych
powyżej i po wzięciu pod uwagę całokształtu sprawy, Sąd uznaje, że rząd poniósł
fiasko w obowiązku udowodnienia swojej sprawy zgodnie z Układem o Extradycji
pomiędzy USA a Polską i zgodnie z federalnym prawem o extradycji. W związku z
powyższym Sąd odmawia żądania extradycji w stosunku do Edwarda Mazura.
Datowane: lipiec 20,
2007 Podpis
Arlander Keys
Sędzia Stanów Zjednoczonych
Jedyną możliwością było odwołanie się od tego
wyroku. Ale podstawą odwołania mógłby być tylko i wyłącznie błąd ( błędy)
proceduralne sędziego Keys.
Strona polska nie odwołała się. I słusznie, bo sąd apelacyjny nie przyjąłby tej sprawy.A kompromitacja byłaby do kwadratu.
Ameryka to nie Polska i tam minister nie postraszy
sędziego. Nie mogła tego zrobić Condolisa Rice. Hilary Clinton już nawet nie ma ewentualnie kogo
naciskać, bo sprawa jest zakończona. Koniec i kropka.
Hilary Clinton może co najwyżej pokiwać głową nad
polskimi niedoukami. Sprawa nigdzie nie utknęła, jest po prostu zakończona.
Przesyłanie podobno nowych, tajemniczych dowodów Sekretarzowi Stanu nie
prowadzi do niczego, chyba tylko mydleniu oczu społeczeństwu, że coż się robi w
sprawie morderstwa Papały.
Panie Ministrze, niech Pan przestanie zawracać głowę
Hilary, a ruszy rzetelne śledztwo w tej sprawie. Jak będzie ewntualnie Pan miał
nowe dowody, można rozpocząć nową sprawę ekstradycyjną.
Na marginesie dodam, że sędzia Keys miał poważne
wątpliwości, czy zarzuty przedstawione przez Polskę wogóle kwalifikują i są
zawarte w Układzie o Ekstradycji między Polską a USA. Strona polska nie wyjaśniła precyzyjnie, jak
zdeterminować przestępstwa Mazura i nie podała jakim art. KK odpowiadają.
Dyrektor
Biura Prawa Międzynarodowego w MS - Anna Adamiak - Derendarz przedstawiła kilka
interpretacji „namawiania" i „podżegania" i pod jakie art. KK podpadają i to w
korespondencji z Michael Dittoe w US departament Sprawiedliwości, Dywizja
Kryminalna, a nie w oficjalnych dokumentach ekstradycji.
Korespondencja z Prokuratury Krajowej przedstawiała
kwalifikację innaczej.
W końcu sędzia zdecydował:
„...Sąd nie ma podstaw, żeby nie wierzyć w
słowo reprezentanta polskiego Prokuratora i prawnika ze State Departamentu,
że zarzucane przestępstwo „podpada pod
język" Układu. Byłoby jednak lepiej, gdyby ewidencja przedłożona ( co do istoty
przepisów prawa- przyp. mój) pozwoliła Sądowi poczynić niezależną determinację
w tej materii i Sąd prawdopodobnie nie odrzuciłby żądania extradycji opierając
się tylko na tej kwestii.
Ale jak wyjaśniamy
poniżej, nie jest to jedyny problem ze sprawą rządu Polskiego..."
I może Panie Ministrze zatrudnić jakieś fachowe
siły, Komunikacja pomiędzy Biurem prawa międzynarodowego i Prokuraturą Krajową
też nie zaszkodzi.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2446 odsłon
Komentarze
rebeliantka
8 Marca, 2009 - 02:54
A w jakim to sądzie ma odbyć się ew. ta rozprawa? Bo w Suwałkach to nie będzie problemu, dopasują wszystko i uwolnią społeczeństwo od morderców.
Zeznania Zirajewskiego, przynajmniej te kawałki, które przedstawiono sędziemu Keys, to kompletnie nie trzymają się kupy. Trzeba je dobrze "wyedytować".
Zobaczymy, to rzeczywiście może być ciekawe.
Pozdrowienia
faxe
Zeznania
8 Marca, 2009 - 17:03
Dziękuję za cytaty. Pisząc ten tekst, zapomniałam o tym tłumaczeniu. Robiłam je na kolanie, następnego dnia po wyroku dla brata. Do tego artykułu przetłumaczyłam te kawałki na nowo. Gdzie Pani to tłumaczenie znalazła?
Dzięki i serdeczne Pozdrowienia
faxe