Niejasności w sprawie śmierci A. Leppera
Dostrzegam na razie trzy niejasności w tej śmierci:
1)jak logicznie wytłumaczyć,że nieżyjący od około godziny A.Lepper posługuje sie pilotem(?) i zatrzymuje obraz tv na określonej stopklatce z Tuskiem?
2)dlaczego prokuratura zwleka od piątku do poniedziałku(!) z przeprowadzeniem sekcji zwłok? Czyżby nie wiedziała,że pewne ślady po takim czasie zostają bezpowrotnie zatarte?
3)dlaczego jeszcze w piątek,bez jakiejkolwiek ekspertyzy czy dowodu prokuratura informuje opinię publiczną ,że było to SAMOBÓJSTWO? Nasuwa się pewna analogia z katastrofą smoleńską,kiedy od razu po 10.kwietnia 2010 rozpoczęto medialno-smsową kampanię wykluczającą hipotezę ZAMACHU a "promującą" hipotezę BŁĘDU ZAŁOGI I śp.PREZYDENTA jako głównego pasażera.
No i jeszcze jedna zastanawiajaca sprawa.Dzisiaj POtuskokracja ogłosiła publicznie,że śp.A.Lepper będzie miał państwowy pogrzeb.Uważam takie postepowanie PO za nieetyczne-a to ze wzgledu na wykorzystywanie tego nieszczęścia rodziny Lepperów do celów czysto propagandowych,podobnie zresztą jak wykorzystuje się nienawiść do pewnych środowisk pana mec.GIERTYCHA w prorządowym TVNie:JAK ZWYKLE WSZYSTKIEMU JEST WINIEN PIS i J.Kaczyński.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2649 odsłon
Komentarze
odpowiadam na pytanie
10 Sierpnia, 2011 - 07:41
drugie, tzw pigolke gwaltu mozna wykryc w ciagu kilku godzin bo pozniej jest to niemozliwe. Nieprzypadkowo tez AL powiesil sie przed weekendem "panstwo prawa" ma wtedy wolne i odpoczywa.
Czytałem wczoraj czyjeś gdybanie....
10 Sierpnia, 2011 - 08:58
Że Lepper otworzył okno sam, ubranemu w kombinezon robotnika zabójcy proszącego np. o szklankę wody. Został potraktowany paralizatorem i zabójca wszedł przez okno, wpuszczając resztę ekipy drzwiami. Że potem dostał zastrzyk zwiotczający i w tym stanie został powieszony. Otwarcie kluczami sejfu, zabranie papierów i zbrodnia, zajęły fachowcom do 10 minut łącznie z zacieraniem śladów. Reszta ekipy obserwowała wejście do budynku i informowała sprawców. Inny napisał, że do zainstalowanej na dachu klimatyzacji, jego pomieszczeń, wpompowano z pojemnika gaz typu sarin użyty na Dubrowce. Ekipa profesjonalna współpracująca z FSB, stąd i wyposażenie pełne. Posiadają gaz obezwładniający w butlach i aerozolach. Jedna z tych wersji jest raczej pewnikiem, pozostaje sposób wyjaśnienia wejścia do lokalu. Czy na spoconego robotnika, czy na dorobione klucze. Udział trzech do pięciu osób w przeprowadzeniu zbrodni, konieczny. Podobnie zostali potraktowani świadkowie w sprawie Olewnika. Zabójcy posługują się na tyle mocnymi papierami, że nikt w strzeżonym więzieniu, ich o nic nie pyta. To oficjalna, rządowa ekipa do sprzątania przeciwników. Zainicjowała działalność sprawą Jaroszewiczów. Pozostałe Znacie....Nie było żadnych pigułek, bo i po co?.