Szukam pracy – moje przygody – ochroniarz – część II
Wstęp Końcem ubiegłego tygodnia w sieci na jednym z portali pojawiło się ogłoszenie następującej treści: Firma X, zwana dalej agencją ochrony mienia zatrudni na stanowisku PRACOWNIK OCHRONY. A dalej w treści ogłoszenia można było przeczytać: „ wykształcenie zawodowe, kierunek bez znaczenia, mile widziane doświadczenie na proponowanym stanowisku. Praca w Bielsku-Białej, w ramach umowy zlecenia w godzinach 19.00 do 7.00 polegająca na ochronie osób oraz mienia.”
No cóż, pomyślałem sobie że skoro pracowałem już kiedyś w koncesjonowanej agencji ochrony osób i mienia, to warto by się zainteresować tym tematem, bo przecież cały czas szukam pracy.
Rozdział II
Moje doświadczenie w ochronie osób i mienia
Jeśli chodzi o moje doświadczenie pracy w ochronie to miałem przyjemność pracować na kilku różnych stanowiskach dozoru obiektów ( praca dla różnych podmiotach gospodarczych ), a także pracowałem w koncesjonowanej agencji ochrony osób i mienia, z siedzibą w Bielsku - Białej. Pracowałem zarówno przy ochronie obiektów, jak i w grupach interwencyjnych szybkiego reagowania. Mam ukończony z wynikiem dobrym kurs „Agenta ochrony i detektywa”. Kurs organizowało Studium Służb Ochrony Osób, Mienia i usług detektywistycznych. Siedziba organizatora mieści się w Warszawie. W sumie na kursie było wykładanych 26 różnych przedmiotów, egzamin końcowy trwał 10 godzin, początek rankiem, zakończenie wieczorem.
Dla zainteresowanych i tych z was którzy z ochroną nie mieli nigdy styczności przedstawiam listę przedmiotów które były wykładane podczas szkoleń:
1. Zasady pracy służb ochrony osób, mienia i usług detektywistycznych. Współpraca z Policją, Strażą Miejską, Strażą Graniczną i Strażą Pożarną.
2. Podstawowe wiadomości z prawa karnego materialnego.
3. Podstawowe wiadomości z prawa karnego procesowego. Problematyka dochodzeniowo śledcza.
4. Wybrane elementy prawa cywilnego. Prawo pracy.
5. Prawo o wykroczeniach, postępowanie w sprawach o wykroczenia.
6. Podstawowe wiadomości z prawa administracyjnego.
7. Działanie w obronie koniecznej i w stanie wyższej konieczności.
8. Organizacja, wykonanie i ewidencjonowanie służby ochronnej.
9. Podstawy prawne i zasady stosowania środków przymusu bezpośredniego przez pracowników koncesjonowanych podmiotów ochrony osób i mienia.
10. Kryminalistyka, taktyka i technika. Zabezpieczenie miejsca zdarzenia.
11. Podstawowe wiadomości z kryminologii.
12. Wybrane zagadnienia z medycyny sądowej.
13. Ochrona przed aktami terroru i zamachami bombowymi.
14. Problematyka prewencyjno-antyterrorystyczna.
15. Wybrane zagadnienia z zakresu psychologii i psychiatrii.
16. Ochrona własna i obezwładnianie przeciwnika. Wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego, posługiwanie się pałką typu Tonfa.
17. Szkolenie strzeleckie, rodzaje broni, amunicji i strzelanie.
18. Konwojowanie wartości materialnych.
19. Mechaniczne i elektroniczne systemy osób ochrony osób i mienia.
20. Systemy łączności.
21. Problematyka ochrony przeciwpożarowej.
22. Pierwsza pomoc przedlekarska.
23. Rola psów obronnych w pracy agenta ochrony.
24. Obserwacja.
25. Identyfikacja pojazdów mechanicznych.
26. Etyka agenta ochrony i detektywa.
27. Repetytorium całości materiału, konsultacje i zaliczenia przedmiotów.
W komisji egzaminacyjnej byli:
Płk rez. prof. dr hab. Czesław Grzeszyk,
Podinspektor policji w rez. mgr inż. Pilot Eugeniusz Zduński,
Podinspektor policji mgr Małgorzata Rzeszot – radca prawny,
Mgr inż. Ryszard Król,
Płk rezerwy dr Zdzisław Ciopiński,
Ludziom z branży kryminalistyki oraz policji nazwiska znane, wymienieni powyżej panowie to między innymi autorzy książek dotyczących ochrony osób i mienia ( jedną książek mam nawet z osobistą dedykacją :) ). Ryszard Król, to przede wszystkim karateka z czarnym pasem ( który ma aktualnie DAN tego nie wiem ), a także fachowiec od ochrony, praktyk.
W koncesjonowanej agencji ochrony osób i mienia przepracowałem 2 lata, być może kiedyś napiszę więcej na ten temat, a tymczasem skupię się na moich poszukiwaniach pracy. Na marginesie dodam że posiadałem pozwolenie na broń palną i gazową, a więc coś tam w temacie broni wiem. Samo wydanie pozwolenia na broń to temat na jakiś kolejny wpis. Być może teraz będzie trochę łatwiej zrozumieć moje wpisy, mające związek z katastrofą Tupolewa a dotyczące broni BOR.
Reasumując, jakieś doświadczenie w pracy związanej z ochroną osób i mienia mam, praktykę w agencji ochrony również mam. To tyle tytułem wstępu.
Ochroniarz – powrót do zawodu?
Zanim wysłałem moje CV do tej koncesjonowanej agencji ochrony sprawdziłem sobie w internecie co na temat tej agencji powie „wujek Google”. Okazało się że agencja ochrony ma swoją stronę, siedziba agencji jest w Rudzie Śląskiej. Po weryfikacji strony www tej agencji dowiedziałem się między innymi że: „ Biuro Ochrony XXX działa na podstawie koncesji Nr X- XXXX/XXX z dnia XX kwietnia 2009r kontynuacja koncesji Nr X-XXXX/XX. A dalej napisane było „...Jesteśmy firmą specjalizującą się w kompleksowej i profesjonalnej ochronie osób i mienia...”
Ruda Śląska jest trochę daleko, ale agencja ochrony poszukiwała pracowników do pracy w Bielsku. Pomyślałem sobie że skoro działają w temacie ochrony osób i mienia niedługo to poziom tej ochrony niekoniecznie będzie profesjonalny, no ale wysłałem swoje CV.
Minęło zaledwie dwadzieścia minut i odezwał się mój telefon. Zadzwoniła pani, przedstawiła się że jest z agencji ochrony X, zapytała czy jestem nadal zainteresowany ta pracą ( a dlaczego miałbym być nie zainteresowany skoro CV wysłałem 20 minut wcześniej? ), odpowiedziałem że TAK. Pani zaproponowała spotkanie. Zapytała czy mogę dotrzeć na ulicę V, w okolice mostu. Trochę dziwne miejsce jak na spotkanie „organizacyjne” w sprawie pracy. Ale odpowiedziałem że przyjdę.
Na umówione miejsce spotkania zabrałem komplet moich dokumentów, przyszedłem trochę przed czasem. Okazało się że muszę poczekać chwilę na kierownika agencji ochrony, który właśnie dojeżdża do Bielska. Wraz ze mną na miejsce spotkania dotarły jeszcze 2 osoby poza mną, a więc było nas trzech. Trzech panów zainteresowanych pracą w agencji ochrony.
Przyjechali, samochód, ładnie oklejony reklamą agencji ochrony. Z samochodu wysiadło dwóch panów. Jeden z nich powiedział aby chwilę poczekać, bo muszą porozmawiać z robotnikami.
Rozmowa wstępna
Gdy panowie z agencji załatwili już swoje sprawy z jakimiś robotnikami podeszli do nas i zaczęła się rozmowa wstępna. Kierownik tej agencji ( chyba kierownik, bo się ani nie wylegitymował ani nie przedstawił ), przedstawił nam warunki pracy i płacy.
Warunki pracy
Praca miałaby polegać na ochronie obiektu, a obiektem tym miał być most kolejowy oraz trochę różnych elementów konstrukcyjnych mostu, których robotnicy używają do remontu tego mostu. Stanowisko pracy to budka kempingowa ( chyba budka, tak powiedział kierownik agencji, ale budki tej nie widziałem ). Mała drobiazg to fakt że wymieniona budka kempingowa była bez podłączonego prądu elektrycznego. Pan z agencji ochrony nazywany umownie kierownikiem powiedział że w najbliższym czasie zorganizują przyłączenie prądu. Teren nieoświetlony. Godziny pracy: od godziny 15.00 do 7.00 codziennie, oraz w weekendy, praca 24 godziny na dobę. Praca na rzecz tej agencji ochrony to praca na umowę zlecenie.
Warunki płacy
Stawka obowiązująca za ochronę tego obiektu to 6zł brutto za godzinę pracy.
Apropo godzinowej stawki w wysokości 6zł brutto. Dziś byłem w pewnej sieci marketów ( i nie chodzi tu o „Biedronkę” ), miałem okazję pooglądać ceny warzyw. Najbardziej zaskoczył mnie pan kalafior. Kalafiorek trochę większy od piąstki, cena 4zł za sztukę. Gdyby przeliczyć zarobek dzienny wypracowany w tej agencji ochrony na ilość takich kalafiorków to okazałoby się że wychodzi całkiem zabawna proporcja dziennego / nocnego zarobku a ilości zakupionych kalafiorków.
Na zakończenie monologu kierownika, dotyczącego pracy i płacy kierownik agencji ochrony powiedział że musimy sobie sami ustawić grafik pracy, czyli kto kiedy pracuje to nasze decyzje. Dogadać się z kimś kogo nie znam? To może być trochę trudne, każdy ma jakieś swoje życie i plany, a kierownik jest po to aby ustalić grafik. Kierownik nawet nie raczył nas zapytać czy w ogóle jesteśmy tą pracą zainteresowani, po prostu przyjął w ciemno że przyszliśmy do pracy. Powiedział także że zapewni nam jakieś kamizelki, ale nie wiem czy chodziło mu o kamizelki kuloodporne, co kompletnie było bez sensu, czy o kamizelki odblaskowe, co również nie miałoby sensu, teren nieoświetlony a w dodatku położony na uboczu.
Z naszej trójki panów którzy przyszli na miejsce spotkania za tą ofertę pracy podziękowałem pierwszy. Podziękowałem uprzejmie, z uśmiechem na twarzy, za taką pracę i płacę. Jako powód mojej rezygnacji z tej pracy podałem zbyt niską stawkę godzinową. Nie wdawałem się w polemikę z kierownikiem że taka „ochrona” jak oni proponują jest guzik warta. Kierownik agencji ochrony oświadczył że agencja ochrony nie może dać większej stawki za godzinę ochrony, gdyż za ochronę tego obiektu agencja ochrony dostaje 8,20zł na godzinę.
Nie zdążyłem powiedzieć ostatniego słowa a pozostali dwaj panowie również podziękowali za taką pracę. Opuściliśmy teren spotkania, każdy udał się w swoją stronę. Jedynym plusem tego spotkania to odświeżenie kontaktu z kolegą którego nie widziałem ze 20 lat. Okazało się że znam jednego z tych panów którzy stawili się na to spotkanie z kierownictwem agencji ochrony. A jako że się znamy to ucięliśmy sobie przeszło dwugodzinną pogawędkę siedząc na jednej z ławek w parku. Było trochę chłodno, więc zmarzłem, ale dyskusja była ciekawa, choć więcej mówił mój rozmówca niż ja.
Moje uwagi
Znowu „profesjonalna” firma naciągnęła mnie na stratę czasu. Przecież taka „ochrona”, warunki pracy i płacy to kpina. Z profesjonalną ochroną nie ma to nic wspólnego.
Przede wszystkim jak już panowie z „profesjonalnej agencji ochrony osób i mienia” fatygowali się do Bielska to pierwszym podstawowym pytaniem skierowanym do nas, kandydatów na stanowisko pracownika ochrony powinno było być pytanie „czy panowie byli karani?”. Jeśli ktoś „podpadł” pod jakiś paragraf to może to ( ale nie musi ) zdyskwalifikować potencjalnego pracownika agencji ochrony już na etapie wstępnym. Niestety takie pytanie nie padło.
Drugim błędem kierownika „agencji ochrony” było to że nie pofatygował się aby sprawdzić nasze kwalifikacje. W mailu czy CV można napisać cokolwiek, zazwyczaj ludzie nie dołączają do CV jakiejś dokumentacji, zaświadczeń, certyfikatów dotyczących kwalifikacji, no chyba że pracodawca poprosi. Ale koncesjonowana agencja ochrony nie poprosiła mnie ani telefonicznie ani w mailu abym zabrał ze sobą jakiekolwiek dokumenty, o certyfikatach czy zaświadczeniach nie wspominając.
Czas pracy podany w ogłoszeniu był niezgodny z czasem pracy który został podany przez kierownika agencji ochrony. W ogłoszeniu podano od 19.00 do 7.00, a kierownik mówił o pracy od 15.00 do 7.00. Oczywiście nic nie wspomniał o jakiś godzinach nadliczbowych, czy premii.
Warunki pracy, można jakoś przeboleć, w końcu w różnych warunkach pracy człowiek czasem pracuje, ale praca w skandalicznych warunkach wymaga raczej godziwego wynagrodzenia a nie jałmużny. Branie na siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności za powierzone mienie mając na uwadze stawkę godzinową w wysokości 6zł brutto mija się z celem.
Gdyby ta agencja ochrony była z Bielska, gdyby miała brygady interwencyjne, gdyby stawka godzinowa była wyższa, to być może ktoś by się zdecydował na taką pracę. Ale w tym przypadku każdy zainteresowany tą pracą byłby zdany sam na siebie, swój telefon komórkowy, policję lub straż miejską. W przypadku ewentualnego zagrożenia czy ataku ze strony jakiś napastników, złodziei pracownik ochraniający ten obiekt nie mógłby liczyć na przyjazd grupy interwencyjnej gdyż z Rudy Śląskiej do Bielska jest sporo kilometrów do przejechania. A więc zostaje tylko telefon na Policję, Straż Miejską, lub ucieczka z miejsca zdarzenia ( tak zwany stan wyższej konieczności, czyli ochrona własnego życia ).
To już drugi raz zrezygnowałem świadomie. Nie mam zamiaru „nadstawiać karku” pracując za 6zł brutto na godzinę. Nie mam zamiaru brać odpowiedzialności za powierzone mienie wiedząc że pracuję w skandalicznych warunkach pracy i płacy, wiedząc że jestem zdany wyłącznie na siebie. Praca ochroniarza – samotnika wymaga godziwej zapłaty, a nie jałmużny.
Wnioski
Jeżeli tak ma wyglądać praca i płaca w agencjach ochrony osób i mienia to chyba już nie wrócę do tego zawodu. To raczej parodia ochrony, nie mająca nic wspólnego z profesjonalną ochroną czy zabezpieczeniem terenu. „Agencja ochrony” z Rudy Śląskiej jest nieprofesjonalna, żal mi zarówno tych pracowników którzy muszą pracować w tej „agencji ochrony” mając płacone 6zł brutto na godzinę, jak i tych klientów którzy myślą sobie że wynajęli profesjonalistów od ochrony. Praca a takiej „agencji ochrony” przypomina zabawę przedszkolaków w policjantów i złodziei. My coś kradniemy wy nas gonicie, a później następuje zmiana. Po zakończonej zabawie rozchodzimy się do domów. O ile ochroniarz pilnujący tego mostu, lub jakiegoś innego obiektu nie dostanie od kogoś w łeb, to do domu wróci.
Podsumowanie
Poszukiwanie pracy trwa nadal, wysyłam CV do kolejnych firm. Na dzień dzisiejszy jest tego już 70 różnych firm.
Zająłem się także uruchomieniem pewnego portalu internetowego, czyli realizuję pomysł sprzed roku. Za jakiś czas być może podam kilka detali związanych z tym pomysłem, oraz adres strony. Na pewno nie będzie to portal blogerski, nie mam zamiaru budować konkurencji dla tych porali i tych administratorów którzy mnie wspierają. A poza tym, na budowę jakiegokolwiek portalu potrzebne jest dużo czasu oraz wsparcie finansowe. Czas aktualnie mam, złotówek aktualnie nie mam wcale. Zainwestowałem „kilka złotych" około półtora roku temu w ten pomysł, a teraz to postaram się zrealizować. I mam nadzieję że ten pomysł wypali, gdyż jest to moja ostatnia inicjatywa, na więcej nie mam kasy ( nie ma to jak chińskie zupki po 1,45 ). A może znajdzie się sponsor? A kto to wie...
Tymczasem to tyle mojej przygody z ochroną, pracy szukam dalej...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3173 odsłony
Komentarze
6 złociszy??
11 Maja, 2011 - 22:34
Brutto ???! I to w różnych porach (dzień, popołudnie, nocka) w piątki, świątki i niedziele?
Chamstwo: 1450 zł BRUTTO na miesiąc. :O
Powodzenia Ci życzę i wytrwałości !
Chamstwo: 1450 zł BRUTTO na miesiąc. :O
12 Maja, 2011 - 00:13
A co ty Konserwa wiesz o chamstwie?
"One" pozwolą Ci pracować nawet 720 godzin w miesiącu,
jeżeli się tylko utrzymasz na nogach.
30 dni x 24 godziny = 720 godzin
Wtedy zarobisz 720 godzin x 6 zł/godzinę = 4320 złotych
A godziny tak ładnie rozpiszą, że nikomu nie przyjdzie do głowy myśl o łamaniu jakiegokolwiek prawa.
Przy jednym biurku działają zapewne 4 firmy ...
Mój rekord to 524 godziny w pracy w miesiącu.
Jak zainwestujesz w amfetaminę to wytrzymasz dłużej.
Niektórzy tak robią ...
Jak widzisz patrol interwencyjny agencji ochrony,
to zjeżdżaj z drogi bo bardzo możliwe,
że jego kierowca od 72 godzin nie wychodził z samochodu
i jest na wspomaganiu.
W lesie chłopcy jesteście ...
Ciekawym, czy odkopiecie i rozkonserwujecie karabiny?
I kiedy?
524
12 Maja, 2011 - 12:28
[quote=pitekantropus]A co ty Konserwa wiesz o chamstwie? "One" pozwolą Ci pracować nawet 720 godzin w miesiącu, jeżeli się tylko utrzymasz na nogach. 30 dni x 24 godziny = 720 godzin Wtedy zarobisz 720 godzin x 6 zł/godzinę = 4320 złotych A godziny tak ładnie rozpiszą, że nikomu nie przyjdzie do głowy myśl o łamaniu jakiegokolwiek prawa. Przy jednym biurku działają zapewne 4 firmy ... Mój rekord to 524 godziny w pracy w miesiącu. Jak zainwestujesz w amfetaminę to wytrzymasz dłużej. Niektórzy tak robią ... Jak widzisz patrol interwencyjny agencji ochrony, to zjeżdżaj z drogi bo bardzo możliwe, że jego kierowca od 72 godzin nie wychodził z samochodu i jest na wspomaganiu. W lesie chłopcy jesteście ... Ciekawym, czy odkopiecie i rozkonserwujecie karabiny? I kiedy?[/quote] _
524 godziny ? pełen szacun!!! Mnie zdarzyło się tylko 31 x 14 = 434 i w miarę dobre warunki bo klimatyzowane pomieszczenie, na dodatek około połowa czasu, to gapienie się na siedząco w monitory
_ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ _
....pechowcom kamień z serca spada zawsze na odcisk....
detektywi i ochroniarze.
12 Maja, 2011 - 02:14
przede wszystkim witam szanownego kolegę ! strasznie żałuje ale chyba przegapiłem "prasowacza 2ke" i "ochroniarza 1ke" choć szukałem i codziennie czytam blogi,właściwie to nie robię nic poza tym. sam nie wiem jak to możliwe.postaram się zajrzeć do archiwum pańskiego może tam znajdę ?.troche mi głupio bo nie wiem ,czy to pana zamierzony efekt czy też ja jestem jakiś niepoważny i nieodpowiednie podejście do tematu mam ,ale znów się uśmiałem,więc jak mówię nie wiem czy gratulować świetnego pióra czy zastanowić mam się nad sobą, czy ja jakiś asocjalny jestem? w Polsce nigdy nie potrafiłem funkcjonować że tak powiem "jak inni" może sam jestem inny. ale w takiej Anglii gdzie mieszkam parę już lat idzie mi moim zdaniem naprawdę nieżle (nawet czasem otrzymuje pochwały od pracodawców) i udało mi się przepracować w jednej firmie 5lat ( w Polsce mój rekord to 14miesięcy) a wracając do tematu...to w Polsce teraz za tuska można za godzinę pracy kupić sobie jednego kalafiora i puszkę coli ...to chyba starczy za cały komentarz :(
końcówka pana tekstu jest smutna, mam nadzieje że jako dobry pisarz pan to trochę przerysował. bo czytając coś wole się śmiać niż smucić,ale cóż takie jest życie mieszanina tego i owego.
serdecznie pozdrawiam .
ps.zaintrygował mnie jeden przedmiot na kursie ochrona/detektyw. punkt 25-identyfikacja pojazdów mechanicznych ? to mnie interesuje . co to jest?
" bo tylko prawda jest ciekawa"
@Pietr
12 Maja, 2011 - 15:34
Nic pan nie przegapił :), część pierwsza to prasowacz, a część druga to ochroniarz, numery to są moje kolejne przygody dotyczące poszukiwania pracy.
Końcówka jest prosto z życia, nie jest przerysowana, nie jest wytworem wyobraźni, być może w takie fakty najtrudniej uwierzyć. Jeśli w rodzinie 3 osobowej 2 osoby szukają pracy, a jedna jest małoletnia to zostają zupki chińskie, lub eliminowanie poszczególnych wydatków.
Identyfikacja pojazdów mechanicznych. Głównie chodzi o problemy związane z kradzieżami pojazdów i zagadnienia z tym związane. Kto może uczestniczyć w takim procederze, w jaki sposób może odbywać się kradzież, rodzaje włamań do samochodów.
1. Oględziny samochodu, cechy charakterystyczne, tablice, korek wlewu paliwa, kluczyki, nadwozie, szyby, wnętrze pojazdu.
2. Znaki identyfikacyjne: numer identyfikacyjny pojazdu ( cechy tego numeru ), schemat światowego kodu producenta.
3. Lokalizacja oznaczeń identyfikacyjnych.
4. Metody fałszowania oznaczeń identyfikacyjnych.
5. Metody fałszowania oznaczeń identyfikujących samochód.
6. Dokumenty identyfikujące samochód.
http://www.pluszaczek.com
http://www.pluszaczek.com
Pluszaczku :) nie wiem czy Cię pocieszę ale..
12 Maja, 2011 - 02:58
zobacz co po 20 latach pracy dla pAŃstwa i 10 społecznie już nie wspomnę o Pucharach, Samowarach i innych nagrodach...
http://www.youtube.com/user/2samuray?feature=mhum#p/a/u/2/Hs5UI4ZyXi8
trzymaj się :) inaczej wspomódz nie mogę :/
Przeciez oni szukali
12 Maja, 2011 - 04:25
Przeciez oni szukali "ciecia" woznego ktory by sobie dorobil do emerytury a nie ochraniarza to tak na moje oko. Pzdrawiam i powodzenia w znalezieniu prawdziwej pracy.
Andrzej
Oj Pluszak..Zero kreatywności.
12 Maja, 2011 - 15:10
Nie ściemniaj, bierz ofertę ochroniarza/pilnowacza, najlepiej całodobowego ("czy sie stoi, czy się leży, 5.20 netto się należy") zamontuj na budce cztery kamery oraz jeden wysokiej jakości mikrofon, dalej juz internetem radiowym, dalej do komputera, wpiętego do sieci, dalej poprzez siec do swojego:) stojacego przy łózku -co by przysłowia nie naruszyć:)
@OHV
12 Maja, 2011 - 16:04
Hehe, w sumie, dlaczego by nie. Poszukaj sponsora co zakupi sprzęt, albo weź kredyt aby zakupić komp, modem, kamery, mikrofon itd. Poczekaj na prąd, ewentualnie załatw pojemne akumulatory. A jak już wszystko będzie dograne to poczekaj na zwrot inwestycji jakieś 20 lat. Ni i fajnie by było gdyby tego sprzętu nikt nie ukradł.
A może do pilnowania tej elektroniki zatrudnić ochroniarza? ;)
http://www.pluszaczek.com
http://www.pluszaczek.com
Re: Szukam pracy – moje przygody – ochroniarz – część II
12 Maja, 2011 - 16:32
Dziś dostałem nową porcję propozycji pracy z portali na których się zarejestrowałem. Oto najładniejszy przykład ile można zarobić i jakie spełnić wymagania żeby dostać pracę spoza układu :
http://www.infopraca.pl/praca/kierowca-sprzedawca/warszawa/3720992?utm_source=push&utm_medium=email&utm_campaign=ofertas_push
Dane dotyczące oferty
Stawka: 1386zł - brutto
Zmianowość: jedna zmiana
Rodzaj zat.: Umowa na okres próbny
Dane dotyczące wymagań
Wymagania: Wykształcenie wyższe-handel/marketing, 5 lat doświadczenia, prawo jazdy kat B, dobra znajomość angielskiego i niemieckiego. Sprzedaż ryb akwariowych klientom detalicznym, sklepom i hurtowniom, dostarczanie towaru na terenie Polski. Telefonicznie na spotkanie.
Wykształcenie: wyższe (w tym licencjat), inne
Języki: niemiecki-biegły, angielski-biegły
Często pracownicy HGW wymagają od kandydatów biegłej znajomości języka chińskiego, wietnamskiego, koreańskiego a nawet hinduskiego (ale wtedy stawkę zaproponowali 1800zł brutto.
@JaN
12 Maja, 2011 - 16:51
buhaha, ktoś dał powalającą ofertę pracy.
Z wykształceniem wyższym i znajomością dwóch języków można sobie wybrać dużo lepszą pracę niż jeżdżenie po Polsce.
http://www.pluszaczek.com
http://www.pluszaczek.com