Nigdy nie zagłosuję na PO

Obrazek użytkownika Firmus Piett
Kraj

Na Platformę Obywatelską nie zagłosuję już nigdy. Nawet gdybym był zmuszony do wyboru między nimi a SLD, partia Palikota nie może liczyć na mój głos, mimo iż uważam się za betonowego antykomunistę.

Głosowałem na nich ostatni raz w 2005 roku, bowiem byłem wtedy naiwny, głupi, ale przede wszystkim dałem się zwieść bardzo eksponowanymi (i dla mnie atrakcyjnymi) hasłami "modernizacyjnymi". Szybko się jednak okazało, że PO nigdy nie miała zamiaru niczego modernizować ani rozwijać. Jest to banda najzwyczajniejszych w świecie cyników, krętaczy i oportunistów, której jedyną wolą jest nieskrępowane "oporządzenie" własnego, przegnitego poletka. Rząd powstały na bazie tego towarzystwa nie robi kompletnie nic, poza opracowywaniem kolejnych PR-owskich programów o coraz bardziej skomplikowanych nazwach, ale twarde wskaźniki, są po prostu nieubłagane. Polska za tej władzy po prostu zaczyna cofać się w rozwoju. Ostatnio media zachwycały się wzrostem gospodarczym na poziomie 3,5%, który osiągnęliśmy w I półroczu. Propaganda nazwała te wyniki "rewelacyjnymi". To oczywiście kolejne kłamstwo, bowiem prawie wszyscy nasi sąsiedzi rozwijają się już szybciej, a to oznacza, ze dystans do Zachodu zamiast maleć znów rośnie. I żeby nie wiem jakich propagandowych argumentów użyła władza, niczego to już nie zmieni.

PO i jej środowisko ma jeszcze jedną cechę, która napawa mnie po prostu zwyczajnym obrzydzeniem. Jest to bezczelne i bezgraniczne stosowanie sofizmatów na każdym kroku i w każdej dziedzinie. Zafałszowano sens niemal wyszystkich słów. Kiedy premier mówi o miłości, to jego buldogi krwawo atakują, gdy z uśmiechem prawi o wolnościach obywatelskich, jego posłowie przyjmują przepisy dające służbom nieograniczoną władzę zakładania podsłuchów. Kiedy z kolei ogłasza programy modernizacyjne (np. armii), w budżecie dramatycznie obcina się środki na wojsko. Gdy zapowiada reformy - robi dokładnie coś przeciwnego - prostacko i bez kalkulacji podnosi podatki. Sofistyka rządu polega także na tym, ze każde fałszywe i pokrętne działanie jest podparte medialną nawałnicą wypowiedzi ekspertów, którzy są gotowi usprawiedliwić i "objaśnić" wszystkie, nawet najbardziej rażące niegodziwości.

Zrobił tak dziś na przykład bp Tadeusz Pieronek, który stwierdził dziś że episkopat jest upolityczniony i "zadymiony" PiS-em, dlatego nie podejmuje "słusznej" decyzji w sprawie krzyża. Kłamstwo polega na tym, że Pieronkowi wcale upolitycznienie hierarchii nie przeszkadza. Obłuda powoduje jednak, iż za akceptowalne uznaje on jedynie dzierżenie sterów przez "swoich", a wszystko inne to dla niego "zadymienie".

Nadszedł czas aby mówić wprost. Ja tych ludzi po prostu nienawidzę. I wcale się tego nie wstydzę. Możliwości porozumienia z tą żałosną, samozwańczą pseudoelitą po prostu już nie widzę. Mogą mnie nazywać oszołomem, ale za dużo już się wydarzyło i za daleko to zaszło. Bandę trzeba wprost nazywać bandą, złodzieja złodziejem, a oszusta oszustem.

Brak głosów

Komentarze

Nie ważne na kogo głosujesz, system informatyczny wykorzystywany do zliczania głosów który jest poza kontrolą, którego kod jest tajny policzy twój głos jak należy.

Pozdrawiam
bobolanin

Vote up!
0
Vote down!
0
#83165

Sorry, za gorzkie podsumowanie, ale od samego początku PO wydawało mi się podejrzane.

Vote up!
0
Vote down!
0
#83212

dyszka !

naprawdę fajnie napisane. szczególnie dobre jest zwrócenie uwagi na obłudę tych skurwysynów (wcale za to nie przepraszam !)

jeśli chodzi o ten nasz 3,5 procentowy wzrost to są wykresy jak to wygląda w uni europejskiej - niemal pionowy wzrost pkb, a u nas ? może ze 30 stopni od poziomu się odchyla.

Tusku pewnie ogłosi, że to dlatego, że jesteśmy już rozwiniętą potęgą świata a jak wiadomo w takich rozwiniętych rajach wzrosty są niskie, lecz stałe.

 

brawo donald, dziękujemy !

Vote up!
0
Vote down!
0
#83239