W ciągu ostatnich kilku dni pojawiły się głosy, że państwo nie powinno odgrywać roli niańki lekkomyślnych obywateli, a pomoc powodzianom, którzy mimo ryzyka się nie ubezpieczyli, to zwyczajne marnowanie pieniędzy i uczenie ludzi bezradności. W normalnych warunkach należałoby tej tezie przyklasnąć. Wydaje się ona zupełnie oczywista. Nic tak bardzo nie szkodzi obywatelom, jak wzbudzanie w nich...