Kolejne recepty na "poprawę" PIS
Prawo i Sprawiedliwość wychodzi na prowadzenie w sondażach, ale żeby utrzymało pozycję lidera sondaży musi się zreformować. To nie są "dobre rady" "WybGazety" czy innego "tefałenu" tylko ponoć prawicowego portalu wPolityce.pl link. Tego typu "przemyślenia" nieodzownie przypominają mi "umartwianie się" salonu nad błędami PIS-u i "zachwyt" nad "złagodzeniem" wizerunku ugrupowania przez Joannę Kluzik-Rostkowską, co zaprowadziło ją aż w szeregi Platformy.
Logicznie rzecz ujmując jeśli coś dobrze działa to koniecznie trzeba poprawić żeby... przestało działać. Więc jeśli PIS wychodzi na prowadzenie w sondażach to "poprawmy" jego wizerunek... Kolejna kwestia, nie mam zaufania do sondaży, pamiętamy przykłady ewidentnego manipulowania ich wynikami. Jeśli nie mamy pewności co do ich prawdziwości to dlaczego na ich podstawie mamy podejmować decyzje dotyczące strategii ugrupowania? Do tego jeszcze "rada" aby Antoni Macierewicz pracował "w cieniu" i ogłaszał swoje ustalenia dopiero wówczas gdy będą tak pewne, że nie będzie można im nic zarzucić. Przecież nikt z Czerskiej ani z innego "tefałenu" nie analizuje rzeczowo dowodów dokumentacji Zespołu Parlamentarnego! Chodzi tylko o to aby zwyczajnie "dowalić"!
Obserwując nerwowe ruchy na tzw lewicy jak i w samym obozie Tuska można z dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, że notowania Prawa i Sprawiedliwości są dość dobre. Odwołanie platformianych władz Elbląga potwierdza, że szyld PO już się zużył. Co nie oznacza, że droga do władzy dla PIS została już otwarta. "Odnowieni" po raz nie wiadomo już, który postkomuniści są bardzo groźnym przeciwnikiem w starciu o schedę Platformie. Partia Tuska też z pewnością nie złoży broni i wystawi jakiś nowy szyld pod którym będzie truchtać do władzy dotychczasowe towarzystwo.
Ewentualne zwycięstwo Bolesława Piechy w wyborach do Senatu w Rybniku byłoby kolejnym dowodem na sypanie się partii władzy, bardzo trudnym do przemilczenia przez propagandę. Dodatkowo byłby to poważny dowód na mocną pozycję Prawa i Sprawiedliwości i jednocześnie taki sukces bardzo poprawiałby jej wizerunek wśród elektoratu. Nie można jednak spocząć na przysłowiowych laurach, gdyż lokalne sukcesy nie przesądzają o zwycięstwie nadchodzących wyborach.
Konieczna jest systematyczna praca w terenie. Na znacznym obszarze Prawo i Sprawiedliwość nie posiada nawet formalnych struktur. Ludzie przez propagandę są dość skutecznie zniechęcani do angażowania się w budowanie lokalnych struktur. Do tego u części dochodzi bardzo realna obawa przed utratą pracy z tego powodu. Stąd wynika słabość lokalnych struktur, które winny być siłą ugrupowania. Toteż zamiast narzekać na "błędy" kierownictwa PIS, otoczenie Jarosława Kaczyńskiego, czy inną krecią robotę przyłóżmy się do tej pracy. Nie chodzi tu zwycięstwo tej czy innej partii tu chodzi o Polskę.
Angażując się w budowę ugrupowania mamy wpływ na jego pozycję i linię. Możemy w znacznie lepszym stopniu zrozumieć lokalne zależności i poznać działaczy. Nie liczmy na to, że jeśli jest gdzieś logo PIS to znaczy, że sprawa jest załatwiona. Tak reagują lemingi. Jarosław Kaczyński nie zajrzy do każdej miejscowości i nie skontroluje każdego lokalnego komitetu. To należy do nas, wolnych obywateli. Wolnych to znaczy poczuwających się do odpowiedzialności za państwo, region, miejscowość. Winniśmy tego zaangażowania nie tylko z obowiązku ale przede wszystkim z miłości do Ojczyzny, którą tak często deklarujemy. I to jest chyba sedno zagadnienia, bo "gdy miłość Ojczyzny gaśnie, wtedy przychodzą czasy. łotrów i szaleńców" (H. Sienkiewicz).
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1367 odsłon
Komentarze
Re: Kolejne recepty na "poprawę" PIS
17 Kwietnia, 2013 - 15:41
Trzeba doprowadzić do tego aby PiS miał przynajmniej 51% i wtedy będzie można pracować.
<p>Polak to honor.</p>
I to jest cel do którego
18 Kwietnia, 2013 - 08:46
I to jest cel do którego trzeba wytrwale dążyć