W CZERNOBYLU BYŁO 180 TON. PALIWA NUKLEARNEGO. W FUKUSHIMIE JEST GO 4 277 TON.
I jest znacznie gorzej, niż myślicie, bo nie istnieje żaden sposób na odzyskanie nad nim kontroli.
Katastrofa w Fukushimie jest największą katastrofą przemysłową w historii ludzkości.
I to jest dopiero jej początek.
Gundersen, inzynier atomista o 39-letniej praktyce w kierowaniu i koordynacji projektów w 70 elektrowniach jądrowych w USA – uważa, że w elektrowni jądrowej w Fukushimie najprawdopodobniej jest więcej odkrytych rdzeni paliwowych, aniżeli się sądzi.
-“Fukushima ma odkryte trzy reaktory jądrowe oraz zbiorniki z zużytymi rdzeniami paliwowymi. To wszystko stanowi jakby równowartość 20 reaktorów i musi być chłodzone. Jednoczesnie zaś nie istnieje sposób, by to efektywnie chłodzić.”
Zbiornik nad reaktorem R4 zawiera 1330 prętów zużytego paliwa i stracił chłodziwo. Grozi mu zawalenie, a jednoczesnie nie ma planu ani jak go schłodzić, ani jak go wyremontować.
-„Polewają to wszystko wodą, co prowadzi do zwiekszenia skażenia z powodu materiału radioaktywnego, który dostaje się do atmosfery wraz z parą oraz silnie radioaktywną wodą morską, której jest już setki tysięcy ton i z którą coś trzeba zrobić. Gdzie to magazynować? Czym to dezaktywować”
Chociaż reaktory są wyłączone, produkty rozpadu takie jak uran, wciąż wydzielają ciepło, czyli wymagają chlodzenia
.-
“Paliwo jądrowe obecnie stanowi kałużę na dnie reaktorów” – mówi Gundersen. – „TEPCO przyznała również, że przetopiło się ono przez dno reaktora. Stopienie paliwa oznacza sytuację, kiedy pręty topią się i tworzą kałużę na dnie raktora, natomiast przetopienie oznacza, że paliwo przedostało się przez szereg warstw betonowej niecki pod reaktorem.Silnie radioaktywna woda wciąż paruje i wylewa się pęknięciami i tak mamy coraz większe skażenie atmosfery i setki tysięcy ton silnie radioaktywnej wody morskiej.”
-„Radioaktywne cząsteczki docierają dalej, niż po Czernobylu, a poziom radioaktywności w niektórych „hot spots” jest taki, że po Czernobylu takie miejsca ewakuowano. Tego rodzaju lokalizacje odkrywamy 60-70 km od Fukushimy. Tego nie da się oczyścić. Przecież ćwierć wieku po Czernobylu wciąż mamy radioaktywne dziki w Niemczech.
Japonia dopiero w czerwcu przyznała, że rdzenie reaktorów 1,2 i 3 zostały stopione, a katastrofa wpuściła do atmosfery więcej radioaktywnego materiału, aniżeli Czernobyl.
Oznacza to, że Fukushima zajęłą niechlubne pierwsze miejsce w rankingu katastrof.
W międzyczasie doradca d/s dezaktywacji odpadów nukleranych w rządzie japońskim przyznał, że około 966km2 wokół elektrowni jądrowej Fukushima – czyli teren 17-krotnie większy niż Manhattan – pozostanie strefą niezamieszkałą.
W USA lekarz Janette Sherman i epidemiolog Joseph Mangano opublikowali pracę, w której uważają, że nagły 35% wzrost śmierci niemowląt w miastach północnego-zachodu USA bezpośrednio po katastrofie w Fukushimie spowodowany jest opadem radioaktywnym.
Osiem miast ujętych w tym raporcie to San Jose, Berkeley, San Francisco, Sacramento, Santa Cruz, Portland, Seattle i Boise, a czas objęty badaniami to 10 tygodni po katastrofie.
Odkryte reaktory i zbiorniki z zużytym paliwem wciąż uwalniają do atmosfery cez, stront i pluton. Cząsteczki radioaktywne wykrywane są w całej Japoni. Często koncentrują się w filtrach powietrznych silników samochodowych.
Według Gundersena podobnie radioaktywne filtry samochodowe można obecnie znaleźć w Seattle i okolicach.
Jak na razie z nuklearnego arsału zgromadzonego w Fukushimie do środowiska przedostało się marne 2%. W czerwcu nastąpiło nagłe wzmożenie radioaktywności z reaktora R1. Było ono na poziomie tego, które nastąpiło po Czernobylu.
Ilość zgromadzonego w Fukushimie paliwa nuklearnego sprawia, że Czernobyl wydaje się przy tym nieistotny.
Zgodnie z komunikatem TEPCO z zeszłego roku na terenie elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi znajdowało się 1760 megaton zużytego i niezużytego paliwa
Ilość paliwa, którą stracono podczas stopienia rdzenia w katastrofie Three Mile Island w roku 1979 wyniosła 30 ton, w Czernobylu reaktory miały około 180 ton paliwa podczas katastrofy w 1986.
W Fukushimie 11 marca 2011 w siedmiu zbiornikach na zużyte paliwo magazynowano 3 400 ton prętów paliwowych, zaś w rdzeniach reaktorów było 877 ton aktywnego paliwa nuklearnego.
Co po dodaniu daje nam 4 277 ton paliwa nuklearnego w Fukushimie.
Jest go ponad 24 razy więcej niż w Czernobylu.
Japonia poczekała całe trzy miesiące od katastrofy, zanim przyznała, że w trzech reaktorach nastąpiło pełne stopienie prętów, zaś poziom skażenia był znacznie wyższy.
Co ciekawe, rządy całego świata również wiedziały o tym w ciągu kilku dni, jesli nie godzin, od katastrofy i nie przekazały tych informacji obywatelom.
opracowane na podstawie:
http://blog.alexanderhiggins.com/2011/06/16/scientific-experts-fukushima-potentially-worse-20-chernobyl-governments-hiding-truth-28221
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3749 odsłon
Komentarze
Plac i umieraj
29 Września, 2011 - 18:04
Plac podadki,konsumuj i umieraj w sposob jak najtanszy.Do tego nas sprowadzili.
Swiadomy69
29 Września, 2011 - 18:10
Ależ ten rodzaj śmierci jest najkosztowniejszy.
A podwyższenia podatków też wymaga.
Jakoś tej nuklearnej przestrogi
29 Września, 2011 - 18:15
nie dostrzega u nas urzędujący premier. Nie wiem, brak wiedzy, lenistwo w poznaniu prawdy, czy jeszcze coś? Z jakimś durnym uporem zachciało mu się w Polsce budowania elektrowni atomowych podczas, gdy mamy swoje naturalne, niewykorzystane, bezpieczne źródła energii. A elektrownia w Fukushimie po prostu zapaskudziła cały świat o długoletnich konsekwencjach dla zdrowia i życia homo sapiens. Niemcy to zrozumiały i przyjęły program likwidacji elektrowni jądrowych, u nas wręcz przeciwnie.
Szpilka
Szpilka
29 Września, 2011 - 18:19
Jak się wzięło łapówkę od producenta tego atomowego badziewia, to trzeba wykonac, co się obiecało. Chyba stąd to podpisanie umowy na budowę elektrowni jądrowej w ostatnich minutach rządzenia.
Moja uznanie dla japońszczyzny padło z hukiem
29 Września, 2011 - 19:13
No cóż, każda władza prowadzi do degeneracji. Pocieszeniem dla nas, że Japonia daleko, ale Japończykom zapewne nie do śmiechu. Modlić się tylko, by podobny przypadek nie zdarzył się w Europie.
tadman
29 Września, 2011 - 19:17
Święte słowa Waszmości;)
no niestety, widzimy już wszystkie słabości tych technologii ;/
29 Września, 2011 - 19:40
mówienie poważnie w 2011 o eletrowniach nuklearnych w Polsce to hucpa.
Robisz dobra robotę popularyzując te problemy - jak uświadimimy społeczeństwo to nas może ominie ta zaraza.
Ludzie już się zaczęli interesować i chcą mieć "wczesne ostrzeganie" - zajmuję się serwisowaniem radiometrów i dozymetrów osobistych to mam możliwość obserwować to korzystne zjawisko.
pozdrawiam serdecznie :)
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Polon210
29 Września, 2011 - 19:51
Lejesz miód na moje serce, bo czasami mam wrażenie, że pies z kulawą nogą się tym tematem nie interesuje;)
Pozdrawiam serdecznie
Sigma
Dozymetry
29 Września, 2011 - 23:24
Polon210 swoją radioaktywnością napromieniował mnie niezgorzej i tak sobie myślę dopóty, dopóki choroba popromienna mi to uniemożliwi. To takie ątre w stylu amerykańskim ;), aby dyskutantów obudzić i ożywić, bo pora już późna. ;)
Musiały w wielu krajach pójść spore pieniądze do pewnych ludzi, by tak nieopanowana do końca technologia znalazła tak szerokie zastosowanie i to nie na pilotową lub półtechniczną skalę. Strefa ochronna wokół elektrowni nuklearnych ma znaczenie typowo psychologiczne. Środki zaradcze stosowane do schładzania walniętego reaktora są w gestii pierwszego sikawkowego z OSP Mszana Dolna, tudzież Waldemara Pawlaka, ale co zrobić ze skażoną wodą po tej operacji to już nie wiadomo. Sikawkowy i technologia ery atomowej, to bardzo brzydki dysonans.
A teraz kamyczek do ogródka naszego radioaktywnego Kolegi. Również dumnie noszone dozymetry mają w wielkim stopniu znaczenie psychologiczne, bo jeśli wszystko idzie dobrze, to może być to nawet ozdobą kombinezonu, ale w przypadku niezauważonych wycieków delikwent dopiero po mesiącu + pewnie tydzień dowiaduje się ile tego cholerstwa wziął.
To tyle późnonocnych dywagacji.
tadman
29 Września, 2011 - 23:34
Zajrzałam na allegro, jak tam popyt na dozymetry/rentgenometry. Najwiekszy na dozymetry osobiste.
http://allegro.pl/listing.php/search?string=dozymetr+&category=0&sg=0
Problem z energetyką jądrową polega na tym, ze to jest dwa w jednym: niby elektrownia i ekologia, a naprawdę zbrojeniówka. O ile ludność naszego kraju jest raczej normalna, jego władza po prostu m u s i mieć broń nuklearną. Biorąc pod uwagę idiotyzm takich rojeń np. w naszym przypadku, podejrzewam, że to już jest forma dowartościowania, podbudowania ego, przedłużenia atrybutów męskosci etc.
A mieli przecież psychiatrę w rządzie - nie mógł im tak udzielić porady?
I znowu
30 Września, 2011 - 17:56
wszystko zależy w Polsce od wyborów. Kto wygra, ale i kto będzie rządził.
Na Fukuszimę nie ma antidotum, nie można powstrzymać zatrucia. Koszmar.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
ciociababcia
30 Września, 2011 - 18:53
Ale można choć sobie takiej drugiej Fukushimy nie budować