No i Targalski mnie wywalił z niezależnej.pl
W całej blogosferze można tagować swoje teksty wg. własnego widzimisię. Ale nie w gazecie koncesjonowanej prawicy pt. Gazeta Polska, czyli niezależnej.pl, gdzie rządzi p.Targalski i wymyślone przezeń Zasady,w ramach których bloger ma do wyboru wyłącznie 167 idiotycznych haseł.
Jak wiemy, pod każdą notką muszą znajdować się hasła, które się do niej odnoszą. Jeżeli potem ktoś szuka informacji np. na temat okaleczeń poszczepiennych, wrzuca na google'a hasło "szczepionki", "kalectwo poszczepienne", albo coś w tym rodzaju.
Nie będzie ich szukał pod hasłem "marzec", "służba zdrowia", czy "Agent Tomek".
A takimi właśnie oraz zbliżonej maści tagami raczy nas p.Targalski, wszechwładny redaktor "Naszych Blogów". Toteż wczoraj umieściłam notkę na temat tej szczególnej, lecz skutecznej formy cenzury stosowanej przez niezależną.pl.
Notka spotkała się z uznaniem, że wreszcie ktoś tę bulwersującą sprawę poruszył. Zwracano też uwagę na częste na niezależnej.pl praktyki blokowania dostępu niewygodnym komentatorom.
Poza niezależną.pl notkę umieściłam na Legionie św. Ekspedyta i Niepoprawnych.
I właśnie przed chwilą p.Targalski raczył mnie wyrzucić z niezaleznej.pl, zamknąć dostęp i przenieść moje blogi do archiwum.
Żeby nie było, że w tekście lub komentarzach zachowałam się niezgodnie z netykietą, załączam linki na artykuł oraz komentarze.
http://naszeblogi.pl/36087-cenzura-w-mediach-rzekomo-niezaleznych
http://www.ekspedyt.org/sigma/2013/02/03/1389_cenzura-w-mediach-rzekomo-niezaleznych.html
http://niepoprawni.pl/blog/2518/cenzura-w-mediach-rzekomo-niezaleznych#comment-378508 _______________________________________________________________________________ Najpierw myślimy potem piszemy Józef Darski - 03.02.2013 20:03 1. System tagów na niezależnej nie zależy ode mnie. Pierwotny spis miał poniżej 100 tagów i tak pozostało na Nowym Państwie, Gazecie Polskiej i Naszych Blogach.
2. Obecnie tagi mają prawo na niezależnej dodawać redaktorzy i czynią to w sposób pozbawiony sensu i nieumiarkowany - moim zdaniem
3. Do czego w systemie służą tagi tłumaczyłem i nie będę się powtarzał, wystarczy przeczytać Nasze Zasady,no ale po co,lepiej się pomądrzyć
4. W moim systemie są 2 tagi ze wspomnianej dziedziny: chrześcijanie i katolicy.
5. Ogólnie rzecz biorąc to masoni mi dali takie instrukcje - teraz powinni już być wszyscy zadowoleni, acha, no i Mosad Zanim zaczniemy się mądrzyć, najpierw trzeba sprawę zbadać i pomyśleć. Ale wtedy nie byłoby tematu do pisania, a trzeba zaistnieć. To prawda ____________________________________________________________________________________-- Józef Darski sigma - 04.02.2013 10:04 A jakby tak merytorycznie odpowiedzieć, zamiast obrzucać uwagami ad personam, panie Targalski? Nasze Zasady nie są Dekalogiem, tylko zbiorem często bezsensownych regulacji - i właśnie zasada, że bloger nie może sam otagować swojego tekstu, tylko musi wybrać tag ze zbioru idiotycznych 167 haseł jest na to dowodem.
Poza tym "aha" pisze się przez samo "h", panie redaktorze. _______________________________________________________________________________________ Józef Darski - 04.02.2013 10:56
Merytorycznie wyjaśniłem w Zasadach czemu służą tagi i że to jest inny system. Jak ktoś tego nie rozumie, to nic na to nie poradzę. A jak nie rozumie, to się wymądrza, gdyż musi mu pasować do manii prześladowczej. Radzę przenieść się na NE. Wznowił działalność i tam można do woli o: żydach, masonach, NWO, Bnei itp., itd. Oczywiście mogę tłumaczyć w nieskończoność, ale nie widzę powodu. Takie otrzymałem instrukcje Józef Darski
- 04.02.2013 13:57 od loży Bnei Brith, i masonów rytu francuskiego (mieszkałem we Francji 14 lat więc samo się rozumie, a przez miesiąc u Bronka, gdzie rabini na przemian z masonami hulali), ale radziłem się również Mosadu. Panu także polecam NE. Tam będzie mógł Pan rozwijać przyjaźń polsko-rosyjską w walce z Niemcami i Amerykanami,no i Izraelem. __________________________________________________________________________________________ Józef Darski sigma - 04.02.2013 14:11 Jak tam jest z innymi kontaktami nie mam informacji, ale z Pańskiego CV wynika, ze jakiś czas był Pan członkiem PZPR. Widocznie to był ten formujący okres życia;) _________________________________________________________________________________________ Sigma mnie trafiła i zatopiła Józef Darski - 04.02.2013 16:30 A zatem,by zachować logikę, kończymy współpracę. Blog zostaje przesunięty do archiwum a dostęp zamknięty. Jako prawdziwy komsomolec i aparatczyk (ech eti gody na komsomolskoj i partijnoj rabotie, no i w organach gosbiezopasnosti sdiełały mienia mużczynoj) nie mogę postąpić inaczej, gdyż to by oznaczało brak cenzury i niezależność od ukrytych ośrodków typu NWO, Mosad i straszliwi masoni. A trzeba być konsekwentnym. Skoro już zostaliśmy zdemaskowani, to tym bardziej musimy postąpić zgodnie z tezami demaskatora. Inaczej byłoby to z jego strony oszczerstwo, a przecież Prawdziwy Polak, Katolik, Narodowiec Sigma nie może być oszczercą, gdyż Prawdziwy Polak Katolik nie może kłamać ex definitione. Proste, żegnam. ______________________________________________________________________________________ Nie pierwszy to raz pan T. nie życzy sobie mojej obecności na niezależnej.pl.
Po raz pierwszy ścięłam się z Jerzym Targalskim , kiedy chciałam założyć bloga na niezależnej w listopadzie 2011 roku.
Wtedy to p.Targalski oświadczył, że on jest opcji proatomowej, zaś moje anty-atomowe poglądy nie odpowiadają linii Gazety Polskiej. Dodał, że moje anty-atomowe poglądy wyraźnie zresztą wskazują na fakt, że jestem agentem Gazpromu.
Już wtedy zastanawiałam się, kiedy to ostatni raz pan T. spadł na główkę.
Bloga na niezależnej założyłam więc dzięki zaprzyjaźnionym blogerom - omijając p.Targalskiego szerokim łukiem.
Podczas mojego blogowania tamże zdążyłam się zorientować, że p.Targalski jest personą nietykalną i wszechwładną, zaś wszelka krytyka jego poczynań kończy się zamknięciem bloga.
Przyznaję, że ciekawa jestem, co Gazeta Polska zamierza w najbliższym czasie uczynić, bo sporo krytycznie nastawionych blogerów zostało ostatnio usuniętych.
Ciekawa też jestem, kiedy to p.Targalski zajmie miejsce przynależne naczelnemu autorytetowi naczelnego organu koncesjonowanej prawicowej gazety. Czyżby p.Michnik odchodził na zasłużoną emeryturę?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3621 odsłon
Komentarze
Sigma
4 Lutego, 2013 - 21:07
boldandcharm
Pokopałaś się z koniem. Żal mi Twojej opuchniętej i posiniaczonej dumy:-) Powiedz tylko Sigma, po cholerę właziłaś do boksu?
boldandcharm
Bo to sie ponoć nazywa strefa wolnego słowa ...
5 Lutego, 2013 - 05:09
Mnie ten sam facet zniechęcił i chyba nie tylko mnie. Niektórzy blogerzy odchodzą sami.
Nie wiem czy ten pan T. wie ale w tekstach naukowych i nie tylko to sie nazywa słowami kluczowymi. Autor artykułu naukowego ma pełną swobodę w opisie treści dowolnymi słowami kluczowymi, która uznaje za stosowne do najlepszej charakterystyki treści artykułu lub książki. Ale to się nazywa system otwarty.
Brak myślenia to raczej po stronie pana T. Gdyby tych "tagów" wystarczyło ze 150 np., to po cholerę w języku polskim więcej niż 150 słów (jak i w każdym innym języku) skoro ponoć tymi z NB on potrafi opisać wszystko!!! Nawet najdziksze plemiona w buszu maja po kilkaset słó w swym tezaurusie, słownictwie! Ależ mnie ubawił tą swoją "mądrością" i argumentacją. A z tym CV coś jest na rzeczy.
Na N. i NB zaglądam właśnie przez takie poczynanie rzadko i bardziej dla niektórych filmików. Coraz więcej durnych komentarzy na blogach (np. sfora kilku fanów Coryllusa, która dopada każdego kto ma inne zdanie niż Maestro) i coraz mniej ich.
Pozdrowienia dla Sigmy - przykre, ale są na szczęście jeszcze portale (jak np. niepoprawni) gdzie cenzura nie jest tak nachalna jest więc gdzie pisać!
Słowa kluczowe to nie to samo co TAGI
5 Lutego, 2013 - 05:41
Pojęcia "indeksowanie" czy "tagi" nie są tożsame z indeksem książkowym ani ze słowami kluczowymi w sensie bibliotecznym i w sieciach bibliograficznych. Tagi służą przede wszystkim w celach marketingowych i są ustawiane tak, aby wujek Google tworzył dla konkretnego portalu odpowiednią "niszę". Wstawianie tysięcy słów kluczowych nie polepsza odnajdywalności portalu. A ponieważ niezalezna.pl jest częścią firmy nastawionej na zysk, więc prawdopodobnie stąd taka polityka - z pozoru przeciwna wolności słowa.
Warunki gry narzucają wyszukiwarki: google, yahoo, duckduckgo i inne. Nie miejmy pretensji do niezaleznej, bo takie są warunki gry. Można oczywiście tworzyć tzw. "zaplecze" (strony linkujące do portalu), co podwyższa pozycję portalu w google, ale jak się to zrobi nieumiejętnie, to google daje "bana" i zrzuca stronę kilka odsłon dalej.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
A czym są słowa kluczowe jak nie tym właśnie???
5 Lutego, 2013 - 07:10
Tagi mają tylko 1 znaczenie szersze - obok słów kluczowych mogą to byc zwykłe znaki, jako znaczniki i tak jest to pojęcie używane w inofrmatyce! Nie tylko w odniesieniu do baz danych, języki np. HTML, XML stosują tego typu tagi. W tym znaczeniu w jakim uzywa tego pojęcia sigma to synonim dla słów kluczowych. Zarówno w nauce jak na blogach cel jest ten sam - właśnie ułatwić wyszukanie tekstów i wcale nie chodzi o jedynie o Google !!! Może chodzic o dowolną specjalistyczną baze danych (np. LEX) czy inną wyszukiwarkę. Jest oczywiste, że nie da się precyzyjnie za pomoca 100 słów opisać wszystkiego. Dlatego najcześciej słowa tagi jako słowa kluczowe (nie znaczniki) nie powinny byc zbytnio ograniczone. Wtedy wystarczyłby 1 tag-słowo kluczowe "problemy wszechświata" i wszystko obejmie wg pana T. Tylko jak kogoś zainteresują bazy danych to będzie wolał wpisać "bazy danych" a nie "problemy wszechświata" choc bazy danych sa wytworem wszechświata i do niego należą.
W sprawie cenzury komentarzy na niezalezna.pl
5 Sierpnia, 2014 - 07:01
Witam,
przeczytałem zaledwie 2 Pani wpisy, a już Panią polubiłem. Ale nie, wcale się nie zalecam, tylko poczułem pewne objawy braterstwa. Nie wiedziałem, że cenzura może zbliżać. Dzięki Pani dowiedziałem się, co wyczynia Pan Targalski vel. Darski (skądinąd znany i ceniony politolog) jako Wielki Książę blogosfery. Pan Targalski to nie tylko politolog, bo i (cytat z Wiki): "historyk, orientalista, działacz opozycyjny i publicysta" ...fryzjer, sekretarz, telegrafista... chciałoby się dodać, gdyż najwyraźniej Pan Targalski aż SIĘ PALI, żeby to i owo przykładnie wymoderować.
Ten oto Pani wpis pochodzi z lutego 2013 i mniej więcej w podobnym czasie zaczęły się też moje problemy z publikowaniem komentarzy do artykułów na niezależna.pl . Komentarze to oczywiście nie to samo co pełne blogi ale i moje bywały dłuższe - takie na 2-3 wpisy, ze względu na ograniczenia rozmiaru. I żyłyby sobie te moje wypociny na niezależnej jeszcze pewnie długo ale pewnego dnia wyraźnie przestały się podobać. Zrazu tylko co poniektóre nie docierały pod artykuły, za to teraz - prawie żadne i to chyba niezależnie od treści. Mało tego - wiele starych wpisów wyparowało, a te, kilkuczęściowe, zostały zdekompletowane tak, że albo przestały mieć swoje oryginalne znaczenie albo sens w ogóle. Kolejnym genialnym posunięciem było pozbycie się tytułów wpisów. Oczywiście, autor zmiany nie pomyślał aby tytuły przenieść do treści - efekt? ...łatwo zgadnąć (lub sprawdzić).
Wczoraj jednakże, moje największe zdębienie wywołało spostrzeżenie, dokonane podczas kolejnej, naiwnej próby skomentowania:
niezalezna.pl/57922-panika-wsrod-terrorystow-zabijaja-sie-miedzy-soba
Mój 2-zdaniowy wpis oczywiście nie przeżył moderacji ale to pikuś (Pan Pikuś!). Pewien czytelnik, przedstawiający się nickiem "px" wystosował przydługawą tyradę, w której wyłuszcza, że (i dlaczego) nie lubi Banderowców i pacziemu winniśmy popierać ruskich - wot opinia. Moją uwagę przykuła jednak ostatnia linia wpisu, czerwona jak szkarłat: "[Publikuję ten tekst, choć jest pisany za dziengi, ale jest tak kompromitujący dla jego autora, że nie mogłem się powstrzymać. Apis]", no i wtedy właśnie zdębiałem. Poszukałem więcej po "Apis" i znalazłem:
niezalezna.pl/54844-polskie-halloween
gdzie Apis wyraźnie przyznaje się, że "to on".
Wyjaśniło się więc ostatecznie, że w komentarzach niezależnej grasuje święty egipski byk. A byk, wiadomo, może i święty, ale byk - za-lotny nie jest, a szarżować potrafi! Ma też niezły węch - bezbłędnie wyniuchuje "dziengi". Te zdolności (i przywileje) wykorzystuje w celu jedynym w swoim rodzaju - bycie trollem w serwisie, który sam moderuje.
Nie stanowi dla mnie wielkiego problemu istnienie osób, które nie rozumieją idei wolności (np. wypowiedzi). Mogą jej pragnąć, jej się domagać, pisać o niej ale ich wychowanie, charakter albo konstrukcja psychiczna uniemożliwia im pełne odczucie, czym jest lub powinna być wolność. Problemem jest to, dlaczego są zatrudniane w rolach, które akurat tej zdolności szczególnie wymagają. Pan Targalski mógłby przecież być, po prostu, szanownym naukowcem-politologiem, piszącym artykuły, z których większość jest całkiem dobra albo nawet świetna. Po co mu jeszcze praca moderatora i archiwizatora blogów? Swoimi ironizującymi ocenami/marudzeniami zupełnie się kompromituje. Naukowiec nie powinien odczuwać potrzeby dowartościowywania swojego autorytetu próbami ośmieszania innych osób, szczególnie w tak błahych sprawach. Co do Apisa - to chyba zupełnie inna bajka.
Mam, oczywiście, swoją hipotezę. Niezależna, czy też Gazeta Polska, zatrudniają takie osoby celowo. Kiedy zaczynałem czytać Niezależną i komentować ją, byłem przekonany, że nareszcie powstały media, które będą (zgodnie ze swoją reklamówką) ostoją wolności wypowiedzi. Niestety, coraz częściej przekonuję się, że polemika z autorami, a szczególnie opinie negatywne, są na Niezależnej niemożliwe. To była naiwność - przecież doskonale wiem, że myślących (szczególnie inaczej) ludzi, nikt od dawna nie potrzebuje. Przeciwnie - boją się ich wszyscy, którzy próbują forsować swoje wersje wydarzeń i historii. A Gazeta Polska coraz częściej udowadnia, że potrzebuje wyznawców swojej wersji Polskości. Rzesz wyznawców, które bez zadawania zbędnych pytań, własnymi ciałami i duszami poprą wersję zmontowaną przez... np. Pana Wildsteina?
Nihil novi sub sole...
/koczis