Nie było żadnej polskiej ekipy medyczno-badawczej w Rosji
Stawiam następującą tezę:
Państwo polskie nie wysłało do Rosji żadnej ekipy medyczno - badawczej badającej zwłoki poległych w smoleńskiej katastrofie.
Uzasadnienie:
1. Kto organizował ekipę?
Jaki byłby cel wysłania do Moskwy/Smoleńska ekipy medycznej?:
a. oględziny zwłok
b. pomoc medyczna rodzinom.
Kto organizowałby ekipę "a"? Oczywiście odpowiednie służby, czyli albo prokuratura albo policja. Było nie było skończyłoby się na ministrze Millerze, bo on odpowiedzialny jest za wszystkie kłopotliwe dla rządu sprawy. Ekipy zaś skompletowałyby polskie instytuty medyczne, względnie Policja/MON. Tymczasem nic nie wiadomo, by minister Miller wysłał do Rosji ekipę patomorfologów i lekarzy sądowych. Nic nie wiadomo też o tym by podobną ekipę skompletował minster Klich. Nie wiadomo też nic o tym by ekipę taką skompletował szef zarządzania kryzysowego. Zrobiła to natomiast minister zdrowia E. Kopacz. Jakie miała umocowanie prawne? Ministerstwo Zdrowia nie zajmuje się dochodzeniami w sprawie katastrof komunikacyjnych.
2. Wg jakich procedur powołano zespół
Według słów min. Kopacz, która kompletowała ekipę wszyscy jej członkowie nie pobierali wynagrodzenia za swoją pracę. Częśc z nich to ochotnicy. Poważne państwo kompletując ekipę medyczną musi postępować wg procedur. Jak widać z kwestii wynagrodzenia tutaj takie procedury po prostu nie zadziałały.
3. Szczupłość ekipy.
W sejmie 29 kwietnia, relacjonując prace zespołu min. Kopacz twierdziła:"Pojechałam do Moskwy, mając za współpracowników
– ale było to też wsparcie merytoryczne – przede wszystkim 11 patomorfologów, w tym patomorfologów ze specjalizacją z antropologii. pojechałam do Moskwy z technikami kryminalistyki, z psychologami, a także z lekarzami udzielającymi pomocy rodzinom"
17 maja w "Kropce nad i" min Kopacz mówiła: "Tam pojechało naszych 11 lekarzy, patomorfologów, lekarzy sądowych, techników kryminalistyki." Wcześniej wspominała też o lekarzach pogotowia lotniczego. To ile w sumie było tych specjalistów? 11? W chwili gdy Rosjanie skierowali do pracy z ciałami 30 lekarzy? Czy do owych 11 polskich wolontariuszy pani Kopacz zalicza również psychologów? Po dziś dzień nie znamy składu osobowego współpracowników pani Kopacz.
4. Przyczyny powstania ekipy Kopacz. Krótki czas na skompletowanie ekipy.
Ewa Kopacz w następujący sposób relacjonuje powstanie swojej ekipy: Premier Tusk powiedział, że rodziny ofiar nie mogą być w Rosji same, wówczas pani Kopacz sama się zgłosiła, dołączył do niej min. Arabski, następnie dzwonili do róznych specjalistów i przed południem dnia następnego miał miejsce wylot. Sama Kopacz twierdzi więc, że celem jej wyjazdu była wyłącznie opieka nad rodzinami. Biorąc to pod uwagę skompletowała też ekipę. Biorąc pod uwagę fakt, że realnym czasem na takie działania było popołudnie i noc z soboty na niedzielę, przypuszczać można, że był to zespół skompletowany ad hoc, bez procedur, bez większych przygotowań, akurat ci, którzy byli na miejcu i mogli szybko przejść rosyjskie procedury graniczne.
5. Raport z parac zespołu.
Nic nie wiadomo o istnieniu sprawozdania z prac zespołu min. Kopacz
6. Zespół Ewy Kopacz to jedyna polska ekipa medyczna jaka w imieniu państwa polskiego zajmowała się zwłokami poległych w Smoleńsku.
Czym konkretnie zajmował się zespół Kopacz?Przede wszystkim pomocą rodzinom. Kilku patologów, spośród tych 11 prawdopodobnie, po początkowych kłótniach proceduralnych wzięło też udział w identyfikacji zwłok (o ile i tutaj pani Kopacz nie kłamie).
Podsumujmy więc:
Na podstawie dostępnych danych stwierdzić wypada, że państwo polskie nie wysłało do Rosji żadnego zespołu medyczno - badawczego. W Moskwie, do prac rosyjskich specjalistów włączylo się kilku polskich wolontariuszy z ekipy jaką min.zdrowia Ewa Kopacz zabrała w celu pomocy rodzinom. Nie znamy zakresu prac w których uczestniczyli polscy specjaliści. Prawdopodobnie chodziło o pomoc w identyfikacji zwłok.
Próba rekonstrukcji
Pokuśmy się na koniec o małą rekonstrukcję prac min. Kopacz i jej zespołu.
Jak doszło do jego powołania nie wiemy. Min. Kopacz twierdzi, ze na wezwanie premiera zgłosiła chęć zajęcia się sprawą pomocy rodzinom. Podobnie samorzutnie zgłosił się min. Arabski (tutaj moje wątpliwości są dużo większe). W nocy z soboty na niedzielę zorganizowana została grupa wolontariuszy, w skład której wchodizli m.in. 11 lekarzy i specjalistów. W Moskwie okazało się, że ciała są właśnie krojone. Zapewne min. Kopacz, jako żona prokuratora była mocno zdziwiona, że sekcje zwłok odbywają się bez udziału polskiej strony, zaproponowała więc pomoc tych kilku patomorfologów którzy byli obecni wśród 11 lekarzy. Być może też lekarze samorzutnie chcieli włączyc się do prac. Albo naciskały rodizny. Polska prośba spotkał się z obstrukcją i zdziwieniem rosyjskich władz. Po upływie pewnego czasu, nie wiemy jak długiego, kwestie, jak sądze procedur, zostały wyjaśnione.
Zapwene po powrocie do Warszawy, p. Kopacz dowiedziała się, że była szefową polskiej misji badawczo-medycznej w Moskwie i w związku z tym powinna zdać relację ze swoich prac w sejmie. Po konsultacjach ze specjalistami ds wystąpień zręcznie ułożone zostało przemówienie, w którym drażlilwe kwestie wypowiedziane zostały tak, by brzmiały dobrze, ale by nie można było je nazwać kłamstwami. I tak:
- sekcje zwłok: były, taka jest przecież procedura, co potwierdziło wielu prawników, również jej mąż prokurator, co innego zresztą robiłoby 30 lekarzy? Poza tym na ciałach były blizny posekcyjne
- udział polskich lekarzy w pracach nad zwlokami: pracowali bardzo ciężko, pani minister sama chwyciła za kitel
- badania toksykologiczne: były, taka jest przecież procedura, co potwierdzają polscy specjaliści
- Podobnie z zapewnieniem o przywiezieniu każdego skrawka zwłok, co pani Kopacz wiedziała, mimo iż wogóle w Smoleńsku nie była itd. itp.
A na koniec, po dobrze wykonanej robocie, polegającej na oszwabieniu obywateli, awans na wiceszefa PO.
A co z polskim zespołem medyczno - badawczym?
Albo nigdy miało go nie być, jednak prace patomorfologów z zespłu E. Kopacz spowodowały, że minister sama musiała wypić piwo, którego naważyła
Albo nie powstał, bo przecież na miejcu pracowała już ekipa patomorfologów E. Kopacz.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3992 odsłony
Komentarze
Tym piwem o którym wspominasz
29 Listopada, 2010 - 01:33
pani kopacz powinna się udławić.
Re: Tym piwem o którym wspominasz
29 Listopada, 2010 - 01:41
pani Kopacz jest tutaj raczej winna kłamstwom, a mówiąc ściślej zręcznej manipulacji, celem której było oszukanie obywateli. Pytanie brzmi, kto ponosi winę za to, że ciała poległych w Smoleńsku nie były zbadane?
Kopaczowej kopa, a FOROS - dycha
29 Listopada, 2010 - 01:54
za kłamstwa c.d. Tu cytat z wywiadu z pokrzywdzonym Melakiem:Istotną kwestią jest to, co Ewa Kopacz mówi na temat reakcji w samym rządzie w pierwszych godzinach po tragedii. Otóż minister twierdzi, że "nikt nie wiedział, jak będą wyglądać kolejne godziny, jakie informacje będą spływać". O czym, według Pana, świadczy taka wypowiedź? - Świadczy to o kompletnym braku organizacji państwa w sytuacji kryzysowej. Było to widoczne od samego początku. Działania przedstawicieli polskich w Moskwie były na tak samo niskim poziomie jak działania całego państwa w sytuacji kryzysowej. Zdarzały się omyłki w nazwiskach. Podam przykład. W pokoju hotelowym mieszkał ze mną mój brat Józef Melak. Natomiast na liście sporządzonej przez reprezentantów polskiej strony figurował jako Józef Waś. Osobie, która chciała się z nim skontaktować, powiedziano, że Józef Melak tu nie mieszka. Na listach były osoby, które nie przyjechały, i nie było osób, które przyjechały. Tak funkcjonowaliśmy przez 5 dni naszego pobytu i nie zostało to skorygowane. Przecież każdy z nas, wsiadając do samolotu, dostał kartę pokładową, podczas lotu można było chyba sporządzić właściwą listę i powielić ją w odpowiedniej liczbie egzemplarzy. Jednak - jak widać - nie potrafiono tego zrobić. Poza tym karmiono nas nieprawdziwymi informacjami, które musieliśmy konfrontować z informacjiami z internetu dotyczącymi konkretnych wypowiedzi prokuratora generalnego. Widać było bezradność i kompletny brak profesjonalizmu. Sytuacja wygląda tak niezmiennie od dnia katastrofy... - To paradoksalnie układa się w logiczny ciąg dezinformacji, od początku, a świadczy o tym to, że rodziny musiały same wykazywać się inicjatywą, dopytywać. Poza tym usilne powtarzanie rodzinom rady, aby nie jechały do Moskwy i nie przystępowały do identyfikacji - m.in. to właśnie radziła minister Kopacz w Moskwie. Mówiła, że widok może być bolesny. Minister w wywiadzie powiedziała, że "w myśl polskiego prawa zwłoki identyfikuje rodzina" i że choć nie musi, powinna tam być. Po raz kolejny widać sprzeczny przekaz... - Urzędnik z centrum kryzysowego w Warszawie usilnie namawiał wszystkich, aby nie lecieli, i część z rodzin pod wpływem tego zrezygnowała z obowiązku i zarazem przywileju, aby osobiście identyfikować bliskich. Wydaje mi się to bardzo ważne. Tylko dzięki determinacji rodzin doszło do tak dużej, jeśli chodzi o liczbę, identyfikacji ciał. Rządzący nie wykazują żadnej determinacji w którymkolwiek aspekcie wyjaśniania przyczyn katastrofy. Państwo nie wywiązuje się ze swoich powinności". Dalej: Co mówi Kopacz 1. "Nikt nie wiedział, jak będą wyglądać kolejne godziny, jakie informacje będą spływać".
kłamstwo o dokładnym przeszukaniu miejsca katastrofy.
A naiwna prowincjuszka tak:byłam z niej dumna, gdy odmówiła zakupu szczepionek na świńską grypę.Przypuszczam, że wielu się wtedy naraziła z dalekosiężnymi konsekwencjami. Hipotetycznie zakładam, że jej wyjazd do Smoleńska i późniejsze rozmijanie z prawdą pozostaje w związku przyczynowym z decyzją o szczepionkach. Jeśli tak, to utrata wiarygodności jest w cenie za stołek.
Kopacz sie udławi, niech zdycha ( oj?)przynajmniej filmowa Biedrzyńska będzie miała nową rolę ( tej francy też na pohybel )
prowincjuszka
Forosie,
29 Listopada, 2010 - 08:30
możesz przy mnie mówić "kurwa mać", ale nie mów "ekpia Kopacz"...;)
Re: Forosie,
29 Listopada, 2010 - 14:43
nie bardzo rozumiem, czyżby jakieś bliższe informacje o 11 polskich lekarzach w Moskwie?
Re: Nie było żadnej polskiej ekipy medyczno-badawczej w Rosji
29 Listopada, 2010 - 14:31
Jak to Forosie nie wierzysz? Naprawdę? Przecież Państwo zdało egzamin... z mataczenia.
Re: Re: Nie było żadnej polskiej ekipy medyczno-badawczej w Rosj
29 Listopada, 2010 - 14:46
szczerze mówiąc, relacja w sejmie min. Cichockiego jest jeszcze bardziej dziwna i kompromitująca dla państwa polskiego niż oszustwa Kopacz z trybuny sejmowej. Np. twierdzenia o posiadaniu telefonu prezydenta, zablokowaniu telefonów komórkowych itp.
Piękna pieśń
29 Listopada, 2010 - 22:44
Szkoda, że u nas nie ma takiegu zwyczaju, aby bohaterów czcić pieśniami. Ale i tę gruzińską przyjmujemy jako własną.