Prawda, która dzieli

Obrazek użytkownika Jaga
Kraj

Pewien „autorytet” oświadczył, że pomniki Żołnierzy Wyklętych dzielą i będą dzielić ludzi tak w Polsce, jak i w innych krajach postsowieckiego bloku. Wielu ludzi oburzyły te słowa. Jednak to jest prawda ! Po II Wojnie Światowej, Stalin wyznaczył na namiestników Polski swych agentów z Komunistycznej Partii Polski (którzy dzięki temu, ze siedzieli w polskich więzieniach, przeżyli „czystki” z lat 1937-38). Nowi „władcy” naszej Ojczyzny, wraz ze zwerbowanymi przez nich kryminalistami i analfabetami, swe rządy pod kierunkiem „doradców” z NKWD, rozpoczęli od mordowania patriotów polskich, podejrzanych
o działania mające na celu odzyskanie niepodległości Polski. Wielu żołnierzy AK i NZS zagrożonych represjami nowego okupanta powróciło do formy walki zbrojnej, licząc na zmianę sytuacji międzynarodowej i pomoc byłych sojuszników z Zachodu. Przy pomocy wojsk NKWD, bezpieczeństwa i kolaborantów władze komunistyczne niszczyły Podziemie Niepodległościowe, torturując i mordując bojowników o Niepodległość, nawet takich ludzi jak generał Nil, czy rotmistrz Pilecki. W okrucieństwie przewyższali swoich poprzedników z Gestapo. Ale nie tylko dlatego byli oni gorsi od gestapowców. Tamci mordując polskich patriotów działali dla dobra Niemiec. Natomiast zbrodniarze z polskim paszportem byli dodatkowo zdrajcami mordującymi własnych rodaków w interesie okupanta. Można ich przyrównać do szmalcowników, wydających Niemcom Żydów, polskich obywateli.
Dość liczna grupa naszego społeczeństwa korzystała w PRL z przywilejów, niedostępnych zwykłym obywatelom. Ich dzieci mogły bez przeszkód jeździć za granicę i studiować na najlepszych uczelniach światowych, mając ku temu środki materialne. Dla tego środowiska upadek komunizmu, tak jak wcześniej upadek mitu Wielkiego Stalina był tragedią. Jednak część komunistów, którzy w wyniku walk frakcyjnych byli odsunięci od władzy, widziało potrzebę reform ustrojowych. Gdy Polska weszła w okres takich przemian, oni i ich potomkowie byli przygotowani do przejęcia władzy. Oceniając krytycznie „realny socjalizm”, za zrujnowanie Polski, nie zmienili poglądów na wiele faktów, w tym na rolę „Żołnierzy Wyklętych” w walce o niepodległość Polski. Przyznając, że byli oni tymi, którym należy się najwyższy szacunek, musieli by przyznać, że oni, czy ich rodziny byli zbrodniarzami
i zdrajcami. Oni byli wychowani w idei przeciwnej do tej która przyświecała Żołnierzom Wyklętych. I dlatego to oni dziś plotą o „wojnie domowej”, lub rzucają kalumnie na tych bohaterów, zwąc ich bandytami. I oni nie mogą ścierpieć wszystkich tych, którzy głoszą chwałę żołnierzy Podziemia antysowieckiego. I zapewne, to z ich środowisk faszystowskie bojówki bezczeszczą pomniki takich bohaterów, jak bestialsko zamordowana 18 letnia Inka, czy mażą napisy na drzwiach naukowców, którzy ośmielili się posiadać inne poglądy, jak oni.
Tak więc nasze społeczeństwo jest podzielone - na środowiska związane osobiście, rodzinnie, lub mentalnie z byłymi kolaborantami sowieckiego okupanta i na resztę narodu. Podobna sytuacja jest w Niemczech. Tam większość narodu potępia nazistowskich zbrodniarzy. Jednak istnieją tam też środowiska, które z nostalgią wspominają czasy swojej, czy swoich rodziców świetności za rządów Hitlera, zakładają organizacje nazistowskie, mając wsparcie takich osób jak córka Goeringa Edda, czy córka Himlera Gudrun. Rzeczywiście, poglądy na zbrodnicze rządy i ideologie - nazistowską i komunistyczną oraz na tych, którzy walczyli przeciwko nim, dzielą i pewnie długo jeszcze dzielić będą społeczeństwa Polski i innych krajów, które żyły pod władzą totalitaryzmu. Należy tylko pilnować, aby prototalitarne ciągoty nie przeważyły
w życiu naszego kraju. Żeby nie była skrępowana wolność zgromadzeń, czy wolność słowa tak mediów, jak i naukowców. Żeby nie było tak, jak w przeszłości „równych i równiejszych” w mediach, sprawiedliwości itp. ! Żeby można było oficjalnie ocenić i ukarać choćby moralnie komunistycznych siepaczy z bezpieczeństwa, czy aparatu sprawiedliwości. Oby !
W

Brak głosów

Komentarze

"Żeby można było oficjalnie ocenić i ukarać choćby moralnie komunistycznych siepaczy z bezpieczeństwa, czy aparatu sprawiedliwości. Oby !"
Powyższy cytat w moim rozumieniu odznacza że stajesz na stanowisku iż wystarczy chocby moralnie potępić tych zbrdniarzy i zdrajców.
Może mój pogląd jest radykalny dla niektórych, ale ja uważam że tylko pełne rozliczenie czyli ukaranie, stosowne do przewiny jest w stanie zapewnić początek budowy prawdziwej Polski. Bez rozliczenia i ukarania winnych będziemy wiecznie zmagać się z problemem relatywizacji win, dyspozycyjnymi sędziami itd. A brudne ręce, poplamione krwią Żołnierzy Wyklętych mają już nawet wnuki zbrodniarzy, jako że to oni przejmują majątki i władzę zagarnięte przy pomocy nielegalnego aparatu ucisku i terroru począwszy od 1944 roku.

Rozliczenie i ukaranie nie będzie łatwe, ale musi nastąpić. Nie wyobrażam sobie przyszłości Polski bez tego dramatycznego dla wielu aktu oczyszczenia.

Podział będzie trwał dopóty, dopóki oostatni ubecki syn marnotrawny nie wróci na drogę prawdy. A to nastąpi dopiero po wymarciu kilku pokoleń. Mają o co walczyć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#339677