KGB-owska tuba p.n. "Wprost" zapodaje rewelacje smoleńskie nie z tej ziemi

Otwieram rano Onet i cóż widzę - sensacyjny tytuł

http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-smolenska,5270681,temat.html

gdzie "Dymitr Książek, lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który towarzyszył rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej podczas identyfikacji w Moskwie, przerwał milczenie i w rozmowie z "Wprost" ujawnia, jak wyglądały pierwsze dni po katastrofie smoleńskiej"

Nie mam zamiaru tego streszczać - przeczytajcie sami te dziwaczne "rewelacje".

Opary absurdu pojawiają się już w tytule - jaki niby "dławiący smród gnijacych szczątków" skoro akcja dzieje się nazajutrz po katastrofie? Kreatywny dr. Dymitr jakoby towarzyszył rodzinom więc te tym bardziej powinny skarżyć się na porażenia organów powonienia a tu nie przypominam sobie ani jednej takiej relacji członków rodzin a słuchałem i czytałem wszystkie dostępne!

Ale to jeszcze nic - poniższa konfabulacja powaliła mnie na plecy:

"Jak twierdzi, jako pierwszą zidentyfikowano Marię Kaczyńską. - Ja to strasznie przeżyłem. Byłem przy tej identyfikacji. Jej ciało było w całości, ale twarz była bardzo zniekształcona. Nie było wiadomo, jakie ma znaki szczególne, co miała na sobie, jakie ubranie, jaką biżuterię - podkreśla.

Dodaje też, że choć każdy z obecnych przy ciele Pierwszej Damy był z innej opcji politycznej to "czuł dumę", że mógł rozpoznać prezydentową. - Dla każdego to było ważne. A potem brat i zięć prezydentowej poprosili o wydanie ubrań Marii Kaczyńskiej i spalili je pod płotem. To było coś symbolicznego - twierdzi."

Spróbujmy wczuć się w historię opowiadaną przez ruskiego bajarza - dzień po "katastrofie", kilka osób bierze udział w rozpoznaniu ciała p. Prezydentowej - biora w tym udział Jarosław Kaczyński i Marcin Dubieniecki po czym gdy już czynności zostały dokonane obaj wymienieni wzięli ubranie Bratowej i Teściowej, poszli pod jakis płot, uformowali z w.w. ubrań kopczyk, wyjęli zapalniczkę/zapałki i zrobili sobie z tego "symboliczne" ognisko.

Do dziś wydawało mi się że jestem osobą o sporej wyobraźni, ale jakbym się nie napinał to powyższej absurdalnej sceny nie jestem sobie za nic wyobrazić!

Może jednak ktoś z Was podejmie polemikę?

Na koniec moje osobiste podsumowanie:

1) że "Wprost" to bolszewicka szmata to wiemy nie od dziś,

2) że publikują tam wrzutki dezinformacyjne na tematy aktualnie budzące śmiertelny lęk "wadzy" to nie dziwi zważając na pkt 1 ale

3) że publikują bez elementarnego przetworzenia teksty pochodzące z centrum dezinformacji z Łubianki, nadające się tylko do użytku na terenie FR (z powodu piramidalnej głupoty narracji ale i zupełnej nieznajomosci różnic w mentalnosci ludzi radzieckich i Polaków) dowodzi kompletnego braku profesjonalizmu czersko- wierniczych czynowników. Nie dziwi że TVN bankrutuje a a i Agora nie może się doliczyć strat. 

Tak trzymać towarzysze, koniec wasz bliski!