..tamta Listopadowa..
Rzeź PragiWładimir Putin zafundował rodakom nowe święto. Rewolucji bolszewickiej już nie czczą oficjalnie, więc wymyślili Dzień Jedności Narodowej. Dzisiaj zatem Rosja po raz pierwszy świętuje rocznicę wygnania z Kremla w 1612 r. polskiej załogi.My zaś możemy po raz dwieście jedenasty obchodzić dzisiaj inną rocznicę, związaną z polsko-rosyjskimi dziejami. Rzeź Pragi z 1794 roku to wymordowanie w ciągu kilku godzin przez wojska rosyjskie pod dowództwem Aleksandra Wasiljewicza Suworowa ok. 20 tysięcy bezbronnych mieszkańców. Zbrodnia ta odbiła się szerokim echem po całej ówczesnej Europie. Warszawa ma jak widać szczęście do zwycięzców, których nie zadawala sukces militarny - potrzebują jeszcze upokorzyć i ukarać Miasto.Po klęsce Tadeusza Kościuszki pod Maciejowicami ostatnim punktem oporu stała się stolica. Aleksander Suworow, główny dowódca rosyjski, zdawał sobie doskonale sprawę, że w sytuacji, w jakiej znalazło się powstanie, zdobycie i złamanie stolicy będzie końcem walk. Warszawa stała się już nie tylko punktem ważnym wojskowo, ale - przede wszystkim - propagandowo. Słabo przygotowana do obrony Warszawa nie mogła się długo bronić. Do walki przystąpili żołnierze armii litewskiej oraz ci, którzy ocaleli spod Maciejowic, a także milicja miejska (warszawska i praska). Łącznie siły obrońców nie przekraczały 20 tysięcy ludzi.Suworow rozpoczął szturm ostrzałem artyleryjskim już 3 listopada. Był to zabieg mający na celu zmylenie obrońców – uśpienie ich czujności przez stworzenie wrażenia, że wróg przygotowuje się do długotrwałego oblężenia.Zabieg się powiódł – nikt z dowództwa Warszawy nie spodziewał się, że następnego dnia rozpocznie się zmasowany atak, który w ciągu kilku zaledwie godzin złamie opór. Rosjanie zajęli pozycje o godzinie 3 nad ranem 4 listopada 1794 roku, a już o 5 rozpoczęli szturm; walki trały do 9 rano..Sam Suworow tak opisał szturm i rzeź Pragi w raporcie do carycy Katarzyny:Po przezwyciężeniu wszystkich trudności i przełamaniu zaciekłej obrony nieprzyjaciela nasze wojska, przełamawszy trzy linie umocnień, wdarły się na Pragę. Straszny był przelew krwi, place zasłane były trupami, ostatnia i najstraszniejsza rzeź dokonała się na brzegu Wisły w oczach ludu warszawskiego. Na ten straszny widok zadrżeli Polacy. Nasza artyleria polowa przybyła na brzeg i działała tak skutecznie, że zburzyła wiele domów. [...] Po świście pocisków i łoskocie bomb rozległ się jęk i lament z wszystkich stron miasta. Uderzono w dzwon na trwogę. Ten dźwięk ponury, zlewając się z lamentem płaczących, napełniał powietrze przenikliwy jękiem. Na Pradze ulice i place zasłane były ciałami zabitych, krew lała się strumieniem, zaczerwienione wody Wisły niosły ciała tych, którzy szukając ratunku utonęli w jej nurtach. Widząc swa straszną hańbę zadrżała wiarołomna stolica.Powstanie Kościuszkowskie upadło, trzeci rozbiór wymazał Polskę z mapy na 123 lata.A jak mickiewiczowski Jankiel opowiedział tę historię?"I wnet pękła ze świstem struna złowróżąca;Muzyk bieży do prymów, urywa takt, zmąca,Porzuca prymy, bieży z drążkami do basów.Słychać tysiące coraz głośniejszych hałasów,Takt marszu, wojna, atak, szturm, słychać wystrzały,Jęk dzieci, płacze matek. "Tak mistrz doskonałyWydał okropność szturmu, że wieśniaczki drżały,Przypominając sobie ze łzami boleściRzeź Pragi, którą znały z pieśni i z powieści.------------ http://warszawiarnia.blox.pl/2005/11/Rzez-Pragi.html************II.Była rzeź…Rok 1612 na trwałe osadził się w świadomości historycznej naszych wschodnich sąsiadów. Należy on bez wątpienia do tych paru wydarzeń, wspominanych w niemal wszystkich zarysach dziejów Rosji, na równi z 1812 r., rewolucją październikową i Wielką Wojną Ojczyźnianą z lat 1941–1945. Były zresztą krwawe rządy Polaków w Moskwie, sprawowane w latach 1610–1612, traktowane jako historyczne usprawiedliwienie późniejszej rzezi Pragi i zdobycia Warszawy przez Suworowa w 1794 r. Podobnie zresztą i dziś rosyjskie mass media, wspominając o Katyniu (jako dziele NKWD), nie omieszkają za każdym razem podkreślić, iż był to swoisty odwet za 60–80 tys. jeńców sowieckich, którzy mieli po r. 1920 umrzeć w polskiej niewoli.Aleksander Puszkin w wierszu Oszczercom Rosji nazywa postępowanie Suworowa słusznym odwetem za spalenie Moskwy. Ponieważ poeta uznał dziejowy rachunek za wyrównany, przeto „wspaniałomyślnie” nie domagał się już zniszczenia Warszawy. Nieco wcześniej zaś pisał: „Bywało, żeście świętowali sromotę Kremla, carów pęta. I myśmy wszak niemowlęta o gruzy Pragi rozbijali”.Podobną myśl znajdujemy w zdecydowanie antypolskim poemacie Wasyla Żukowskiego Sława rosyjska (1831 r.). Również on traktuje rzeź Pragi jako zemstę za krzywdy wyrządzone Rosjanom przez Polaków m.in. w okresie smuty. Sławi też bohaterstwo prostego kupca Kuźmy Minina i kniazia Dymitra Pożarskiego, którzy z powodzeniem stawili wówczas czoło „podstępnym, wrażym Lachom”. Najdalej chyba poszedł Gawrił R. Dierżawin. W swej odzie Na zdobycie Warszawy (1794 r.) wzywał „wielkiego męża Pożarskiego”, by powstał z grobu oglądać niewolę stolicy Rzeczypospolitej i tryumf Rosji nad „niesforną Polską”.Rzeź Pragi do dziś dnia jest zresztą tuszowana w rosyjskich podręcznikach historii. W jednym z ostatnich (Moskwa 2000 r., dla klasy X, pióra Buganowa i Zyrianowa) z wielkim zdziwieniem przeczytałem, iż po wzięciu szturmem Pragi „humanitarny (?) stosunek rosyjskiego generała (Suworowa) do pokonanych” doprowadził do rychłej kapitulacji lewobrzeżnej Warszawy. Ponieważ Suworow nie mógł się pogodzić z polityką represji i kontrybucji stosowaną wobec Polaków przez Katarzynę II, popadł w niełaskę i został odwołany do Petersburga.Wydarzeniom z 1612 r. poświęcił całą tragedię (Moskwa wyzwolona, 1798 r.) Michał Chieraskow. Polakom, ukazanym w roli zdecydowanie czarnych charakterów, przeciwstawia głęboko patriotycznych, walecznych, wielkodusznych i rycerskich Rosjan. Stanisławowi Żółkiewskiemu, poległemu dopiero w 1620 r. z rąk tureckich, każe zginąć już w 1612 r. Przed śmiercią zaś miał wygłosić długi monolog, przepowiadający upadek Rzeczypospolitej. Jan Orłowski pisze, iż myślą przewodnią tragedii Chieraskowa jest teza, że „to nie zaborcze dążenia Rosji”, ale narodowe wady i grzechy samych Polaków „doprowadziły ich do zguby”. Będzie to powtarzać cała niemal rosyjska literatura piękna, publicystyka i historiografia.( )----------------- www.iskry.com.pl/fragmenty/polacy-kreml.rtf
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 623 odsłony