dalej, d o n i k ą d
( )Na początek przytaczam diagnozę sytuacji - w dalszej części fakty wskazujące, że jest ona niestety bardzo prawdopodobna.Polska rządzona przez PO-PSL z pomocą dużej części lewicy idzie w ślady Grecji. Po prostu -III RP funkcjonuje na tych samych zasadach jak przez lata gospodarka grecka - <strong><em>Podstawą działania była i jest ogromna korupcja w gospodarce, administracji rządowej i samorządowej, a co najważniejsze - społeczne TOLEROWANIE tego stanu!</em></strong><strong><em></em></strong>W zamian za "spokojne" konsumowanie swych drobnych układzików w komisjach przetargowych i rodzinki na państwowych etatach, za tolerowanie samowolek budowlanych i "przymykanie oka" na kolesiostwo. To owocowało coraz mniejszą konkurencyjnością greckiej gospodarki, rosnącym długiem publicznym, nieefektywnym wykorzystaniem funduszy unijnych, które miały wspierać modernizację greckiej gospodarki, a zostały przejedzone prze firmy z dojściami. Coraz gorzej funkcjonował aparat skarbowy, sądownictwo, kilkakrotnie już oddłużana służba zdrowia. Grecy głosowali na partie, które im obiecywały nowoczesność, europejskość, swobody obyczajowe. Przez ostatnie 30 lat rządziły Grecją dwie partie- ponad 20 lat PASOK - takie ichnie SLD, a blisko 10 Narodowa Demokracja - takie ichnie PO. Dopóki był sponsor tego wszystkiego - fundusze unijne, które w tamtych latach były rozdawane hojną ręką przez odwołane w atmosferze skandali korupcyjnych Komisje Europejskie - to się jakoś kręciło. W greckich mediach - należących co ważne do kilku rodzin oligarchów, którzy największe pieniądze zarabiali na kontraktach państwowych - dominowały i autentycznie ZAJMOWAŁY gawiedź tematy tak ważne jak kolejne festiwale Eurowizji, przygody miejscowych celebrytów - no i sport. Nie wiem, czy wiecie ale w samych Atenach, liczących ok. 5 milionów ludzi ukazuje się 14 SPORTOWYCH gazet - w nich 80% treści to piłka nożna, 10% koszykówka, 9% sport na świecie i góra 1% to opis wydarzeń politycznych. Tak wychowywane społeczeństwo już dawno wyzbyło się swych korzeni - religii i tradycji, zastępując to konsumpcją i swobodą obyczajową. Skutek taki, że jeszcze we wrześniu ub. roku w wyborach 60% głosów zdobył PASOK, który obiecywał, że pieniądze na zasiłki i dotacje SĄ! A reakcja na to co się obecnie dzieje - tak naprawdę rząd jest tylko biernym wykonawcą POLECEŃ troiki - Komisji nadzoru ustanowionych przez MFW i Unię Europejską. Opowiastki o zgodzie Greków na wyrzeczenia to bajki - ulica coraz głośniej mówi o blokadzie parlamentu, posłowie nie pokazują się bez ochrony w miejscach publicznych - nawet ich miejsca urlopowe owiane są tajemnicą.W miarę jak skutki ekonomiczne zaczną uderzać wyborców PO kieszeni, będzie się działo! POdobnie zresztą już wkrótce będzie w Polsce - wyborców można zbajerować - gospodarki i finansów- NIGDY!http://trzykroki.salon24.pl/208924,wy-tu-o-pierdolach-a-rzadza-nami-szalency#comment_2953906Ponad 290 afer Platformy Obywatelskiej. Oczywiście nie wszystkie mają szkodliwy wpływ na finanse nas wszystkich, ale wiele z nich tak. A przecież media nie są w stanie wytropić wszystkich dużych afer, zatem ten bilans jest zapewne niepełny.http://markd.pl/afery-poNieudolność rządu Tuska w czasie powodzi w świetle poniższych informacji nie podlega dyskusji. Straty są oceniane na przynajmniej kilkanaście miliardów złotych, a przy sprawnym działaniu władz mogły być znacznie mniejsze. O kosztownych błędach Platformy piszę także w części innych moich artykułów o PO.http://filipstankiewicz.salon24.pl/tag/6,po http://filipstankiewicz.salon24.pl/186586,powodz-duza-czesc-winy-ponosi-rzad-tuska-i-koalicja-po-pslZadłużenie sięgające 644 miliardów złotych to oficjalne rządowe dane. Jednak ekspert NBP rozwiewa złudzenia. Polski dług sięga kilkuset procent PKB, państwo pożyczyło więc, na nasz koszt, biliony złotych. A to oznacza, że jest znacznie gorzej niż w Grecji czy Hiszpanii. Całkowite zadłużenie Polski przekracza 220 proc. Produktu Krajowego Brutto, uważa Janusz Jabłonowski z NBP i wynosi około trzech bilionów złotych. Oficjalnie zadłużenie skarbu państwa wynosiło w kwietniu ponad 644 mld zł. To ok. 17 tys. zł na przeciętnego Polaka i około połowy polskiego PKB. Tymczasem według Janusza Jabłonowskiego z departamentu statystyki Narodowego Banku Polskiego rzeczywistość jest dalece bardziej ponura: do jawnego powinniśmy doliczyć dług ukryty, sięgający 180 proc. PKB.http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/295045,nbp-polska-ma-gigantyczne-dlugi.html Główny Urząd Statystyczny w ciągu kilku lat zacznie zaliczać do PKB wartość nielegalnej produkcji, czyli tzw. szarą strefę - informuje GUS. Przyczyna dla której ma nastąpić owa zmiana metodologii - otóż dzięki temu powiększy się kwota dopuszczalnego zadłużenia zapisana w konstytucji, czyli hulaj dusza, piekła nie ma sejm może nas dalej zadłużać! Ciekawi jak rządzący zamierzają obliczyć dochody nielegalnej szarej strefy? Tusk zapyta, a różne „Rychy” mu szczerze odpowiedzą?http://biznes.onet.pl/gus-bedzie-zaliczal-do-pkb-wartosc-nielegalnej-pro,18543,3323503,1,news-detalhttp://trzykroki.salon24.pl/208924,wy-tu-o-pierdolach-a-rzadza-nami-szalencyGdyby deficyt w projekcie budżetu na 2010 r. był liczony tak, jak w poprzednich latach, wyniósłby około 97 mld zł, a nie jak w projekcie około 52 mld zł - uważa wiceszefowa komisji finansów publicznych Aleksandra Natalli-Świat (PiS). Deficyt na papierze jest mniejszy, bo z budżetu wydzielono m.in. finansowanie budowy dróg i FUS. Dług Państwa rośnie w lawinowym tempie, jest pokazywany tak, że utrudnia jego porównanie z latami poprzednimi, ponieważ część środków została wypchnięta poza budżet, np.. tzw. budżet środków europejskich z deficytem ponad 14 mld zł. Z budżetu usunięto też finansowanie budowy dróg, do Krajowego Funduszu Drogowego.- Według oficjalnych informacji Krajowy Fundusz Drogowy będzie musiał pozyskać z kredytów i emisji obligacji aż 19 mld zł. Kolejny fundusz wyodrębniony z budżetu to Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, przed zapaścią uchroni go 7,5 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej i dodatkowe 4 mld zł z kredytu. Zdaniem Natalli-Świat, podsumowując te wszystkie kwoty otrzymujemy faktyczny deficyt w wysokości 97 mld zł. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy minister Rostowski jeszcze czegoś nie wykombinował, co jest trudniej zauważyć. To naprawdę jest bardzo poważna sytuacja. Podkreśliła, że w 2009 r. deficyt ma wynieść 27 mld zł, a w 2007 r. to było niespełna 15 mld zł.http://finanse.wp.pl/kat,111116,title,PiS-faktyczny-deficyt-siegnie-97-mld-zl,wid,11792419,wiadomosc.htmlPoprawa sytuacji zależy od polityków, ale także od mediów, ekspertów i nas obywateli - choćby od naszych decyzji w trakcie wyborów.Filip Stankiewiczhttp://filipstankiewicz.salon24.pl/209713,afery-i-nieudolnosc-po-doprowadza-nasz-kraj-do-bankructwa
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 606 odsłon