IPN zajmie się sprawą pobicia Henryki Krzywonos
Biedna Pinokio! Koledzy z firmy męża ZOMO-wca pobili ją brutalnie podczas jednej z domowych wizyt.
Nie byłem na tej imprezce więc nic więcej o niej nie napiszę.
W każdym bądź razie straciła dziecko w jakimś tam roku, bo nawet nie pamięta już tych lat.
Nie pamięta też i tego, że tramwaj zatrzymał się przy Operze Bałtyckiej w dniu 15.08.1980 r. i poszła z workiem po prąd do Stoczni Gdańskiej, bo strajkujący koledzy zrobili łamistrajkom psikusa i wyłączyli zasilanie trakcji tramwajowej w Gdańsku.
Taka bardzo akuratna i bardzo wybiórcza pamięć ocalała jej do dziś.
Ona, nieustraszona przodowniczka pracy socjalistycznej mimo przeszkód czynionych jej przez wrogów socjalizmu (strajkujących tramwajarzy gdańskich) chciała wykonać 1000% normy wyznaczonej jej przez przewodnią siłę narodu.
Natura stachanowca zwyciężyła nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni, o czym zdążyliśmy się przekonać w Gdyni w sierpniu 2010 r.
O tej swojej wędrówce po(d) prąd do Stoczni to bardzo dobrze "pamięta", lecz już nie o tym, że straciła dziecko, o którym nie wspomina w Encyklopedii Solidarności.
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Henryka_Krzywonos-Strycharska
Za to przypomina o tym "fakcie" w zbiorze wiedzy podstawowej i jedynej POmyłki zwanej Error na urzędzie prezydenta kraju przywiślańskiego:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryka_Krzywonos
IPN zajmie się sprawą pobicia Henryki Krzywonos
http://www.wiadomosci.onet.pl/kraj/ipn-zajmie-sie-sprawa-pobicia-henryki-krzywonos,1,3702162,wiadomosc.html
"Sama Krzywonos, która dowiedziała się o postępowaniu od PAP, ma dużo obiekcji. - Nie mam zaufania do IPN. (...) To, co się w IPN dzieje, to się w głowie nie mieści. (...) Dla mnie mogą grzebać, szukać, robić cuda, ja mam to w nosie - powiedziała dodając, że w tej chwili uważa, iż "IPN należy do PiS". Zapytana o to, czy mimo braku zaufania do IPN pomoże śledczym z Instytutu w ustaleniu sprawców pobicia, Krzywonos powiedziała, że musi przemyśleć sprawę i naradzić z mężem. W rozmowie z PAP Krzywonos nie pamiętała, w którym dokładnie roku doszło do pobicia. - W 1983 albo w 1984 - powiedziała. Dodała, że nie zna nazwisk ludzi, którzy ją pobili. - Ja nawet nie pamiętam specjalnie ich twarzy - powiedziała Krzywonos dodając, że nie byli to młodzi ludzie."
Czyżby była to urojona ciąża Pinokio z krzywym i solidnym nosem sfatygowanych od wąchania trunków?
PS
Czyżby jednym z tych co brutalnie ją wówczas bili był obecny jej luby? Tylko tak sobie dywaguje, może też przez nieuwagę podpowiadam dla IPN i pytam się po cichu sam siebie.Kto to wie?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3537 odsłon
Komentarze
Masz rację
25 Września, 2010 - 00:21
Coś tu nie gra.
Pamiętam ten wątek z poronieniem dziecka. Usłyszałem o tym wiele lat temu, wzbudziło to u mnie naturalne współczucie ale potem ten drobny fragment jej życiorysu nagle zniknął.
Ja rozumiem, że ktoś może nie pamiętać kiedy dokładnie dostał łomot (zwłaszcza, że niekoniecznie musiało zdarzyć się to raz) - ale u diabła, jaka matka nie pamiętałaby momentu utraty swojego dziecka w wyniku pobicia ?
Kobiety mają zdecydowanie lepszą pamięć od mężczyzn, do takich detali jak data wydarzenia, które powinno mieć silne skutki emocjonalne.
I to nie mówię nawet o roku ale o kompletnej dacie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
jak widać IPN przeszkadza nie tylko agentom, ale też..
25 Września, 2010 - 11:06
... tym, którzy....hmmmm.... zagalopowali się w opowiadaniu o własnych zasługach, licząc, że nikt tego nie sprawdzi.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Jakiś kolejny kawałek nieistniejącej historii.
25 Września, 2010 - 11:06
Cóż to są za brednie, żeby matka nie pamiętała straty dziecka?
Pewnie do końca życia nie zapomnę jak się dowiedziałam o ataku na USA 11 września 2001 tak samo, jak nie zapomnę gdzie byłam i co robiłam 10 kwietnia 2010 r.
A z żadną z osób, która zginęła w obu zdarzeniach nie byłam związana osobiście.
A ona dziecko straciła i nie pamięta kiedy?
To mam chęć powiedzieć tak: to co to za matka?
ciąża
25 Września, 2010 - 17:03
Od tamtych jaj na zjeździe S mówiłem, że ta ciąża Krzywegonosa byla urojona, albo poroniła przez alkohol (podobno piła wódę jak gąbka wodę).