Pierwsza pieśń partyzancka
30 września 1939 roku "Hubalczycy" zaczynali partyzantkę w siedemdziesięciu. Tylu pozostało ich z oddziału liczącego stu osiemdziesięciu ułanów, z którymi major Henryk Dobrzański przedzierał się z Puszczy Augustowskiej ku Warszawie. Były to szczątki Rezerwowej Brygady Kawalerii "Wołkowysk", składającej się z 102 i 110 pułku. 27 września oddział ułanów był oddalony od stolicy już tylko o 18 kilometrów. Ale rankiem 28 września uciekinierzy poinformowali ich, że cały trud przebijania sie do Warszawy był daremny. Major Dobrzański zmienił marszrutę. Chciał iść ku węgierskiej granicy. 30 września przekroczył Wisłę i przez Puszczę Kozienicką dotarł do lasów w Górach Świętokrzyskich. Tam - na odprawie - major powiedział do ułanów:
"Będziemy bić się w kraju."
Taki był początek oddziału mianowanego Wydzielonym Oddziałem Wojska Polskiego. Jego historia zaczyna się ośmiodniowym biwakiem w gajówce Zychy koło Radoszyc w powiecie koneckim, gdzie przybrano partyzanckie pseudonimy. Rozpoczynał działalność partyzancką, która dla "Hubalczyków" wyraziła się dziewięcioma miesiącami walki i tułaczki po wsiach i lasach. Przez bitwę pod Huciskami, potyczkę na szosie Chlewiska - Skłoby, całodzienną bitwę pod Szałasami, aż po 30 kwietnia 1940 roku, gdzie w potyczce pod Anielinem poległ major "Hubal" - Henryk Dobrzański. Choć oddział działał jeszcze przez dwa miesiące, to właśnie pod Anielinem symbolicznie zamknęła się wówczas pierwsza karta w dziejach polskiej partyzantki.
Pozostała legenda i... pierwsza pieśń polskich partyzantów w czasie II wojny światowej.
Powstała na przełomie lutego i marca 1940. Jej słowa napisał we wsi Gałki Krzczonowskie (powiat opoczyński) ochotnik, oficer rezerwy, ppor. "Tchórzewski" - Józef Wustenberg. Kompozytora nie potrzebował - słowa dostosował do starej pieśni powstańców styczniowych z 1863, pióra i kompozycji Władysława Ludwika Anczyca "Hej, strzelcy wraz":
"My partyzanci majora Hubali"
My partyzanci majora Hubali,
idziemy dziś na krwawy z Niemcem bój.
Pragnienie zemsty serca nasze pali,
a przeciw nam bombowców wroga rój.
Za gruzy naszych miast,
za braci naszych krew.
Szarpajmy wrogów ciała!
Niech zniknie szwabski chwast!
Odpowie na nasz zew,
powstając - Polska cała!
Więc granat w garść, a erkaem przy boku,
na wrogów swych przypuśćmy dzielny szturm.
Niech stal granatów rani ich głęboko,
a nam przygrywa dźwięk bojowych surm.
Za gruzy naszych miast...
Pieśń przetrwała w pamięci dzielnych mieszkańców Kielecczyzny, którzy udzielali żonierzom "Hubala" schronienia i wsparcia. Po śmierci majora przerobiono ją z dziarskiego marsza na chłopską dumkę, śpiewaną po chałupach tamtejszych wiosek. Czczono w ten sposób pamięć "Hubala" i jego ułanów, którzy nie splamili honoru polskiego żołnierza, nie zdjęli mundurów i, póki sił i krwi starczyło, nękali niemieckiego najeźdzcę.
Ps. Pamięci "Hubalczyków" - najlepsza szarża kawaleryjska w historii polskiego kina - ku pokrzepieniu serc...
http://www.youtube.com/watch?v=nwsI9ulko60
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5059 odsłon
Komentarze
Hubal - Niemcy wiedzieli co robią, ukrywając jego ciało
19 Lipca, 2013 - 14:02
Mam nadzieję, że w końcu zostanie odnalezione i stosownie pochowane.
Tacy Bohaterowie jak Hubal,żyją wiecznie.
Warto też wiązać jego postać z inną, nie mniej tragiczną o legendzie pokrytej popiołem zapomnienia.
http://www.youtube.com/watch?v=1T15_NS3pP4
Pozdrawiam
P.S.
Piosenkę tę pięknie śpiewają ułani Hubala w jednej ze scen filmu Bohdana Poręby.
@matko trzech córek - wiem, pamiętam tę scenę... szukałem
19 Lipca, 2013 - 14:20
na YT ale nie ma jej wydzielonej
Również pozdrawiam
Jest natomiast tutaj
19 Lipca, 2013 - 15:52
http://www.youtube.com/watch?v=XT5T-Zc_6UI
od 18 min. 17s.