Stan wojenny/wyjątkowy, śmiać się czy płakać?

Obrazek użytkownika seaman25
Kraj

       Na wstępie zaznaczę że nie będzie tu dokładnych danych co do liczebności (wojsko+policja) w obecnych czasach. Mam zamiar tylko tak „po łebkach” zastanowić się nad ostatnio coraz częściej wygłaszanymi tu i ówdzie poglądami że POpaprańcy dążą do ostrej konfrontacji ze Społeczeństwem aby ratować własną d…. i wykazać że tylko „oni” mogą zaprowadzić porządek w Polsce i przy okazji zlikwidować wszelkie zagrożenia „kibolsko-faszystowsko-opozycyjno-patriotyczne”, gdyż tylko oni mają monopol na brutalną przemoc.

       Pamiętam doskonale rok 1981 i ówczesny Stan Wojenny, przypomnijmy sobie ile wtedy było wojska WSZĘDZIE! na każdym skrzyżowaniu, w każdym miasteczku na wszystkich trasach wylotowych z miast a dodatkowo wtedy było „od metra” skoszarowanych ZOMO-wców czekających tylko na rozkazy.

     Zastanówmy się teraz co mamy obecnie w resortach „siłowych”. Otóż armia jako taka…. nie istnieje, jedyne w miarę skuteczne i zdyscyplinowane oddziały przebywają w Afganistanie, a to „zawodowe towarzystwo” w mundurach przebywające w Polsce to nie wojsko a PRACOWNICY, pracujący od godz. 7 do 15, po godzinach jednostki wojskowe pilnowane są przez SB-ckie agencje ochroniarskie. Kto więc zapłaciłby za pracę w nadgodzinach „zawodowym żoładkom”? A taki „stan wyjątkowy” wymagałby chyba pełnienia służby 24h i to nie przez jedną czy dwie doby. Sam pracuję w systemie zmianowym i doskonale wiem jaka jest sprawność/wydajność człowieka po całkowicie nieprzespanej nocy.

     Celowo nie wchodzę już w kwestię jakie obecnie jest morale „zawodowych” żołnierzy dla których armia to na ogół ucieczka przed bezrobociem, podobnie ma się sprawa w policji.

Sprawa kolejna, łączność. W roku 81 wystarczyło poodcinać centrale międzymiastowe posadzić tam szeregowego z czynnej służby i…. „pozamiatane”, niech obecnie ktokolwiek skasuje wszystkie kanały łączności telefonii komórkowej i Internet obsługiwany przez wielu dostawców to sam „ukręci bat na własną dupę”.

       No i kwestia chyba niezbyt zauważana i doceniana a BARDZO WAŻNA, to postawa rolników, którzy także mają już dość robienia ich w „bambuko”, przy odrobinie chęci rolnicy są w stanie całkowicie sparaliżować ruch na głównych trasach w całym kraju bo….. mają wystarczająco dużo sprzętu i ŁĄCZNOŚĆ.

     Jeśli moje przemyślenia są całkowicie pozbawione sensu i logiki to proszę śmiało i bezpośrednio „walić po oczach”, a możliwe że dopiero w szerszej dyskusji coś się wyklaruje, lub….. zostanę „zsocjalizowany” hahahaha!

Brak głosów

Komentarze

Twoje przemyślenia są bardzo sensowne i logiczne.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#377171

Wyposażenie wtedy i dziś...

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#377177

...teraz mają np. LRAD-y

Vote up!
0
Vote down!
0
#377183

  W USA szkolą w tym celu policję i wszelkiego rodzaju ochroniarzy, jak straż miejska itp., którzy mają mieć prawa użycia broni w stosunku do ludności cywilnej, gdy zajdzie potrzeba. Podczas gdy wojsko i policja,  a szczególnie jego zdyscyplinowana i mająca zasady moralne część wierna przysiędze (Oath Keepers http://oathkeepers.org/oath/2009/03/03/declaration-of-orders-we-will-not-obey/), zgodnie z przysięgą wierności/obrony Konstytucji może się zechcieć sprzeciwić rozkazom walki z ludnością cywilną, ochroniarze bardzo często wywodzą się z męt społecznych i jako zwykłe bandziory , prawdopodobnie nie mieliby żadnych skrupułów w walce z ludnością. Pozostaje także "bratnia pomoc" z zaprzyjaźnionych krajów, bo zawsze to łatwiej strzelać do obcych, niż do swoich.

.Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!

Vote up!
0
Vote down!
0

Lotna

 

#377187

wystarczy na pacyfikacje obecnego malo jednolitego nie uzbrojonego spoleczenstwa.
Dopiera jednomyslnosc oraz solidarnosc wikszosci Polakow i zdeterminowanie w walce z post komuna moze dac rezultat.
Przewaga spoleczenstwa w USA nad rzadem to to ze Amerykanie
maja w rekach tyle broni ze mogliby cala swoja armie wystrzelac.

Prawda jest ze obecnie rezym tuskowy dysponuje nowoczesnymi srodkami pacyfikacji ale i te mozna zniszczyc starym niezawodnym koktajlem molotowa.A maski na twarzach ochronia przed gazem i elektroniczna identyfikacja.

Nastepna metoda sa nieustajace strajki i marsze dzien w dzien jak to mialo miejsce w Montrealu gdzie wlasciwie studencie i i ich wspierajacy obalili rzad po miesiecznych codziennych marszach i starciach z policja.
Dzien w dzien tysiace blokowaly miasto w roznych dzielnicach apolicja bawila sie ze starjkujacymi w kotka i w myszke.Nawet specjalne prawo wprowadzone nie zastraszylo ludzi.
Rzad skorumpowanych liberalow, ktory teraz jest rozliczany.

Vote up!
0
Vote down!
0
#377209

1. Siły policyjno-wojskowe.

Dadzą radę. Do wzięcia z pysk nie trzeba tak wiele środków. WP, policja, reszta uzbrojonych służb mundurowych (w tym specnazy SG, skarbówki etc) plus agencje ochroniarskie (jeszcze pełne trepów, którzy pamiętają jak ich solidaruchy chciały powyrzynać) - to starczy.
Wojsko i milicja nie były obecne "wszędzie i na każdym skrzyżowaniu", dzisiaj czasy są inne, nie trzeba robić głupawych demonstracji siły.

W razie problemów można doprosić eurospecnaz... przepraszam, EGF, a może tylko postraszyć. Scenariusz znany - wejdą, nie wejdą ? Nawet widzę już te stenogramy, które wyciekną lata później, z rozmów na szczeblu dyplomatycznym między dzisiejszym Jaruzelskim i Kulikowem.

2. Morale.

Jakie morale ? Z jednej strony będzie rozkaz, akcja i coś będzie się działo, z drugiej, dekret, który wraz z aktami wykonawczymi stosownie określi zakres odpowiedzialności za niewywiązanie się ze służbowych obowiązków.
Z jednej będą ci, którzy dostaną wypłatę, z drugiej ci, którzy ewentualnie dostaną po ryju - prosty wybór, który rozwieje dylematy wielu niezdecydowanym.

3. Łączność.

Chciałbym być pewien, ze żartujesz, niestety obawiam się, że nie.
Nie znam się na łączności ale wyobrażam sobie jedną rzecz - zawiadywanie ruchem na BTSach nie powinno być specjalnie skomplikowane ? Jakiś problem jest w sprawieniu aby jedne telefony komórkowe działały, a inne nie były wpuszczane do sieci ?
Zapominasz chyba o sprawdzonej łączności KF i takich nowinkach jak łączność satelitarna.

Krótko mówiąc - jakby chcieli to by nas odłączyli od całego strumienia informacji sprawniej niż w 1981 roku.
Zawsze przy takich okazjach się śmieję, że popełniamy jeden zasadniczy błąd - nie zainteresowaliśmy się w wystarczająco szerokim zakresie łącznością krótkofalową. Pewnego dnia możemy nie dowidzieć się zupełnie niczego, chyba, że ktoś zapuka do drzwi. Oby nie mówił po rosyjsku...
Chociaż z drugiej strony, na co komu łączność KF jeśli można ją zakłócić ? A nawet jeśli byśmy się skomunikowali i urządzili telemost Trójmiasto - Warszawa - Kraków to co zrobimy ? Powyrzekamy na Tuska ?

4. Rolnicy.

Jacy, cholera, rolnicy ?
Lepper nie żyje.
Jakie "sparaliżować ruch" ? Gdzie i po co ?
Jaki mają sprzęt - co to jest, samodzielna brygada traktorów i dywizja kombajnów ?
Jaka łączność - Morse wystukiwany na pługach czy znaki dymne ze stogów siana ?

Chłopie, ale pojechałeś ;))))))))))))))

Reasumując - wprowadzenie stanu wojennego jest dzisiaj nieporównanie łatwiejsze niż w 1981. Wtedy ryzyko było duże bo byli Oni i My. Jasne było kto nastaje na kogo. Oni nie mogli być pewni jak My zareagujemy.
A dzisiaj jest co ? My jesteśmy, a Oni to którzy ? I dla kogo Kto jest Kto ?
Niezdecydowanym wszystko ładnie wyłożą porucznicy Kraśko, Gugała (ten to może nawet pułkownik będzie) i Durczok. Lemingi same się pozamykają w swoich apartamentach.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377210

tusk i cale to PO to jest agentura. A agenturom sie nie pozwala na pelna improwizacje. Oni sa prowadzeni - a w tym prowadzeniu jest przewidywanych pare ruchow do przodu.

Jesli nie dadza sobie rady sami (a czemu nie mieliby nie dac? dzis policjant jest takim samym wrogiem polaka jak dawniej ZOMOwiec, prosze obejrzec sobie jak interweniowala w Sopocie straz miejska, z piana na pyskach, pelna pogarda dla ludzi i giwerami naladowanymi po uszy ostra amunicja) wiec jesli nie dadza rady, to jest PARAGRAF podpisany na bratnia pomoc.

Po trzecie - ich rzady NIE sa rzadami ignorantow i indolentow. Oni mieli za zadanie rozmontowac caly kraj, to nie jest latwe - a im sie udalo.

Nie ignorujmy prawdziwego zagrozenia. To bardzo niebezpieczna ekipa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#377214

Albo ćwiczenia prywatnych uboli w KDT, grup dywersyjnych na Krakowskim Przedmieściu, na wiecu Gwiazdy czy podczas Marszu Niepodległości.
Przecież oni są w stanie nawet 'półświatek' kryminalny postawić do gotowości.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377274

Bardzo dziękuję za szerokie spojrzenie na poruszone przezemnie kwestie, właśnie tego oczekiwałem od Niepoprawnych.

Odniosę sie tylko do Twojego podsumowania:
Otóż ówcześnie wydawało się bardziej jasnym było kto zacz, "oni" to była PZPR a My? Przyjęło się uważać że Solidarność. Z tym tylko że mało kto zdawał sobie sprawę jak Solidarność jest nasączona agenturą bezpieki i w jakim stopniu wszelkie posunięcia wierchuszki Solidarności są inspirowane przez "chłopców ze służb" pod dyktando Kiszczaka i Jaruzela.
Obecnie zaś nie istnieje jedna "centrala" zdrowych sił Społeczeństwa a My, zauważ sam, porozumiewamy się (jeszcze) w miarę swobodnie i..... - mam nadzieję - że "zarażamy" niektórych Lemingów. Wielu z nich już raczej wstydzi się przyznawać do miłości swojego życia czyli POpaprańców bo to już jest "passe" w ich gwarze.
W latach 80-tych wystarczyło zapuszkować górę i było "pozamiatane" a obecnie własciwie nie bardzo wiadomo jaką szczeliną i w jakiej masie będzie wyciekała ta lawa z Polskiego Kotła. Znaleźli jedna w miarę zorganizowaną grupę, czyli kibiców i stad ta wściekła na nich nagonka, ale przy każdym z Nas nie postawią kapusia czy policjanta.

Pozdrawiam serdecznie - seaman25

Vote up!
0
Vote down!
0
#377260

[quote=seaman25]Otóż ówcześnie wydawało się bardziej jasnym było kto zacz, "oni" to była PZPR a My? Przyjęło się uważać że Solidarność.[/quote]

Myślę, że jednak szerzej. Nie wszyscy należeli do Solidarności. Byli tacy, którzy nie mieli styczności ze związkiem, ale byli sympatykami tego ruchu. My i Komuna - ten podział zawierał po stronie My większą ilość ludzi niż strona przeciwna (oni też mieli swoich sympatyków, którzy nie nosili w kieszeni legitymacji PZPR, MO czy LWP).

[quote=seaman25]Z tym tylko że mało kto zdawał sobie sprawę jak Solidarność jest nasączona agenturą bezpieki i w jakim stopniu wszelkie posunięcia wierchuszki Solidarności są inspirowane przez "chłopców ze służb" pod dyktando Kiszczaka i Jaruzela.[/quote]

Nie do końca.
Gdyby Oni byli pewni swojego to jaruzelski nie srałby przez rok w swoje jeneralskie galoty i nie jeździłby skamlać o pomoc u swoich przełożonych w Moskwie.

[quote=seaman25]Obecnie zaś nie istnieje jedna "centrala" zdrowych sił Społeczeństwa[/quote]

Tak jak i wtedy. Wtedy istniał podział manichejski na dobro i zło i ta świadomość załatwiała resztę. Dzisiaj wszystko się rozmyło.

[quote=seaman25]a My, zauważ sam, porozumiewamy się (jeszcze) w miarę swobodnie i..... - mam nadzieję - że "zarażamy" niektórych Lemingów.[/quote]

Chciałbym podzielać tą optymistyczną wypowiedź ale widzę co się dzieje z oswojonymi lemingami. Moi są emocjonalnie roztelepani jak delirycy w pierwszych dniach odwyku. Przez to cholernie niebezpieczni i nieobliczalni.

[quote=seaman25]Wielu z nich już raczej wstydzi się przyznawać do miłości swojego życia czyli POpaprańców bo to już jest "passe" w ich gwarze.[/quote]

Muszę wierzyć na słowo bo niczego podobnego jeszcze nie widziałem.

[quote=seaman25]W latach 80-tych wystarczyło zapuszkować górę i było "pozamiatane" a obecnie własciwie nie bardzo wiadomo jaką szczeliną i w jakiej masie będzie wyciekała ta lawa z Polskiego Kotła. Znaleźli jedna w miarę zorganizowaną grupę, czyli kibiców i stad ta wściekła na nich nagonka, ale przy każdym z Nas nie postawią kapusia czy policjanta.[/quote]

Zgadza się. Ale teraz też wystarczy zapuszkować górę z tych, którzy stanowią problem. Przecież bez większego kłopotu można zdefiniować, które siły na scenie społeczno-politycznej są postępowe, a które reakcyjne (dzisiaj się mówi - faszystowskie).

Zwróć uwagę na jedną rzecz.
Gyd komuna zamknęła w ramach dekretu o stanie wojennym całe społeczeństwo to co ono traciło ? Prawie nic. Poza tymi, których prześladowano, całej reszcie nie zrobiono absolutnie nic.
Więzień aż tyle nie mieli, konfiskować nie było co - ze sklepów ocet mieli zabrać ?
A teraz ?
Pomyśl o samych kredytach. I pomyśl jak łatwo można użyć tego straszaka - podporządkowujecie się, albo tracicie wszystko.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377271

to na co czekamy?

Vote up!
0
Vote down!
0
#377212

Nie wiem jak inni ale ja - na traktor :))))))

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377213

to traktor bedzie najdrozszy na swiecie i na dodatek bez kolek.

Vote up!
0
Vote down!
0
#377216

Przeczytałem, zrozumiałem i nie podzielam optymizmu.
Po pierwsze dlatego ze pesymista od optymisty różni się ze ten pierwszy jest lepiej poinformowany a po drugie nie wiem czemu ale mam wrażenie, ze Polska już przekroczyła ,,Cienka czerwona linie"
Na domiar tego nie widzę innego wyjścia z sytuacji jak tylko konfrontacja dlatego nie mogę się doczekać przyjazdu do kraju.

Vote up!
0
Vote down!
0
#377224

Mi nie chodziło o optymizm a właśnie o szersze otworzenie mi horyzontów co dzięki Wam, Szanowni Niepoprawni jest znacznie łatwiejsze niż samotne wędrówki po, np. sieci i w dodatku w zagłuszajacym "szumie informacyjnym".

Vote up!
0
Vote down!
0
#377250

Do niczego innego nie służyli. Tyłki im marzły, ale, jak już puścili znów telewizje, można było dzieciom w teleranku pokazywać na żywym modelu, jak dobrze są ci "nasi dzielni żołnierze ubrani" ("na cebulkę"), żeby się maluchy nie martwiły.
Nie zapominajmy, że wojsko miało (całkiem niezasłużenie) bardzo wysokie (najwyższe) notowania w kategorii zaufania społecznego.
Stan wojenny czy wyjątkowy ma zawsze wymiar pacyfikujący powszechną świadomość, nie tylko (fizycznie) jakąś opozycje.
Dziś sytuacja jest inne, więc metody byłyby inne.
"Oni" aż tak głupi nie są.
Przy okazji powtórzę, że uważam "kryterium uliczne" za ostateczną ostateczność.
PiS jakoś się do tego nie pcha i ma "słuszną rację".
Zawirowania zawsze wymywają na powierzchnię męty.
Potrzebny nam jest jakiś nowy "Bolek"?
Paru już teraz nogami przebiera, a Służby są z pewnością przygotowane, jako że... "praktyka, praktika i jeszczio raz praktika"...im zdaniem i "reprezentanci słusznego gniewu" i "chłopcy do bicia" są już przygotowani.
To widać.
Już Ochrana wiedziała, że najlepiej zwalcza się rewolucje... sterując nimi. OK, carat upadł, ale Służby sowieckie przejęły doświadczenia poprzednika i udoskonaliły je.
Można bez specjalnego ryzyka zakładać, że wszystkie polskie, odbywające się w PRL-u tradycyjnie co dziesięć lat, "zrywy" były prowokowane, a potem... przejmowane.
Przy odpowiedniej ilości ofiar, bo nauczka też się przyda.

-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#377259

W 1981 władza chciała spacyfikować spacyfikować społeczeństwo i zdusić realny wobec niej opór jaki stanowili strajkujący w dużych i małych ale państwowych - zakładach pracy. Kto teraz mógłby władzy zagrozić? Demonstracje mocherów czy klubów  GP? Czy teraz do zmiany władzy potrzeba prowokowanych ruchów?

A od czego jest demokracja, sterowana zza kulis nie wiadomo przez kogo?

Media wystarczą w zupełności do podtrzymania obecnej albo do zmiany władzy i wmówieniu społeczeństwu, że ta następna będzie "nasza, polska".

Nie będzie żadnego stanu wojennego, jest zbędny.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#377284

... właśnie zdobywa punkty, podczas gdy PO traci.
Na razie legalną, bo w stanie wyjątkowym będzie ją można na przykład internować i zdelegalizować...
Można wiele zarzucić PiS, ale stworzenie tej partii (od podstaw) kosztowało Kaczyńskiego (a jemu ufam) wiele czasu, pracy, nerwów, zdrowia i wyrzeczeń. Nie tylko zresztą jego.
To sprawdzona (po stokroć, przede wszystkim przez... wrogów:):):)) firma.
Hop-siup urządzają nam zazwyczaj Służby.
Takie "kryterium uliczne" mam na myśli, gdybyś naprawdę nie wiedział.
PS
Ponieważ PiS ewidentnie jednak nie "podpala Polski", Służby muszą zadowolić się jakimiś resztkami, wygrzebywać zaskórniaki i zbierać śmieci (do kupki:):):)).
Co robią.
We własnym interesie.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#377288

bez przerwy zdobywa punkty, po czym przegrywa wybory. Za siódmym czy ósmym razem ma się to zmienić? Chyba nie doceniasz prezesa.

W demokracji nie można internować czy delegalizować. W demokracji każdy ma mieć iluzję wyboru.

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#377292

... się nie zmieniło:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#377293

Pięknie to ujęte: "Hop-siup urządzają nam zazwyczaj Służby." to chyba najprościej a zarazem najbardziej trafnie powiedziane.

Dzięki Dixi!

Vote up!
0
Vote down!
0
#377320

[quote]Nie będzie żadnego stanu wojennego, jest zbędny.[/quote]

Teoretycznie tak, ale stan wojenny (czy wyjątkowy) może być w określonych okolicznościach jedynym wyjściem - np. gdy z jakichkolwiek powodów trzeba zawiesić pozostałe jeszcze swobody.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#377294

... znajdą.
Jeden "bomber" już "się" znalazł.
Następny może być lepiej, hmmm... przygotowany:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#377295

Ja głosuję stale na PiS (inaczej żona by mi dała !), ale wcale się nie dziwie prezesowi, że nie pali mu się do władzy nad masą upadłościową Polski, jaka może odziedziczyć po PO.

 Żeby coś się mogło zmienić trzeba by re-nacjonalizacji niemal wszystkiego, a do tego Unia nie dopuści na pewno.

Dlatego jestem optymistą.

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#377296

Podobno wybory są tajne.
Unii też się boisz?
"Dała" - nie dała, "nie dopuści" - dopuści...
Co to za kategorie?!:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#377297

rozumiem, że to Cię denerwuje, to polszczyzna. Wyrażenia szowinistyczne, nacjonalistyczne, w ogóle podejrzane.

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#377305

Zartowałem.
Niektórzy już (poniżej) zauważyli.
PS
Co ma do tego "polszczyzna"?
A co "szowinistyczne" i "nacjonalistyczne"???
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#377308

i żony i Unii. Z tym, że mimo wszystko wolę żonę od Unii.

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#377298

Boj sie Unii, zone mozna latwiej zmienic

Vote up!
0
Vote down!
0
#377307