Na tym polega nasza niewola, że poddajemy się panowaniu kłamstwa, że go nie demaskujemy i nie protestujemy
Aby pozostać człowiekiem wolnym duchowo, trzeba żyć w prawdzie. Życie w prawdzie, to dawanie prawdzie świadectwa na zewnątrz, to przyznanie się do niej i upominanie się o nią w każdej sytuacji.
Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą.
Na tym polega w zasadzie nasza niewola, że poddajemy się panowaniu kłamstwa, że go nie demaskujemy i nie protestujemy przeciw niemu na co dzień. Nie protestujemy, milczymy lub udajemy, że w nie wierzymy. Żyjemy wtedy w zakłamaniu.
Odważne świadczenie prawdy jest drogą prowadzącą bezpośrednio do wolności. Człowiek, który daje świadectwo prawdzie, jest człowiekiem wolnym nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia, nawet w obozie czy więzieniu.
Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, gdyby ta większość nie zapomniała, co było dla niej prawdą jeszcze przed niespełna rokiem, stalibyśmy się narodem wolnym duchowo już teraz.
A wolność zewnętrzna czy polityczna musiałaby przyjść prędzej czy później jako konsekwencja tej wolności ducha i wierności prawdzie.
Ks. Jerzy Popiełuszko, homilia, Msza za Ojczyznę 10. 1984.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1897 odsłon
Komentarze
Demokracja?
12 Czerwca, 2010 - 08:26
Krzysztof J. Wojtas
Długo kiedys myślałem nad słowami przekazywanymi przez ks. Popiełuszkę. Nawet nie po temu, że to On mówił, ale, ze to słowa prawdy.
Stąd pytanie:
czy można byc wolnym i "chować" sie za nickiem?
Czy nie jest warunkiem koniecznym wolności otwarte jej głoszenie?
No to witam demokrację.
Krzysztof J. Wojtas
Krzysztofie to jakiś nie wypał
12 Czerwca, 2010 - 20:36
z twojej strony, z tym chowaniem się za nickiem.Szkoda ze nie napisałeś przed kim.Bo oczywiście wiesz że w internecie nie ma tajemniczych osób.Jeśli będzie propozycja pisania pod własnym imieniem i nazwiskiem to nie widzę powodu aby się 'chować".Chyba że masz na myśli politykierow zainstalowanych jako V kolumna w POLSCE pod "nickami".Pamiętam jak jeden z nich zapomniał z jakiego "nicka" ostatnio korzystał - raz podawał "szczurowski" raz 'łapacz muszek' itd.Pozdrawiam
chłop ze wsi
12 Czerwca, 2010 - 21:31
Krzysztof J. Wojtas
Nie jest to apel kierowany do konkretnych osób. Tyle, że prosze pomyśleć. Ustawę o ochronie danych osobowych uważam za skrajnie aspołeczną, bo najlepszym kontrolerem poprawności zachowań jest sąsiad.
Na wsi to jeszcze funkcjonuje. Tam sie przyglada wszystkim "nowym" i ich postepowanie jest dokladnie analizowane.
Co bardziej dotyka - jak ktoś konkretny - sąsiad, zdjomy powie o Tobie, że jesteś palant, czy jak to zrobi jakiś anonimowy palant, który codziennie przed śniadaniem gwałci nieletnią? ;-)))
Z kolei. Czy demokracja ma polegać na wieszniu haseł, organizowaniu hapeningów itp?
Dla mnie demokracja polega na tym, aby sąsiadowi, który spowodował kolizje po "piwie" powiedzieć, że jego postepowanie mi się nie podoba. Że mógł kogoś skrzywdzić, a tak nie postepuje uczciwy człowiek.
I tyle.
Albo stwierdzić, że miejscem kobiety jest dom, bo w domu jest jego panią. Na zewnatrz, niezależnie od wysokości wynagrodzenia, zawsze jest tylko służącą.
Dlatego zawsze ostroznie podchodze do tych, co wolają: "na barykady".
Krzysztof J. Wojtas
Witam
12 Czerwca, 2010 - 14:11
Tu nie o Nick chodzi, nie o słowa, lecz czyny. Zasady tu panują takie, więc nie chowam się za nickiem ani za nikim. :) Tymczasem potrzebuję pomocy - solidarności, bo chodzę, stoję, pikietuję, wieszam pod pałac i nikogo z młodych nie widzę. Radzą mi tu robić zdjęcia, filmować, tych, którzy ściągają nasze myśli pisane pod pałacem prezydenckim - co oczywiście robię, tymczasem nikogo chętnego do pomocy. Ciągle jestem sama - dlaczego? W pojedynkę nie wystoję 12 godzin, nie starczy mi papieru na druki. Trzeba więcej rąk. Oczywiście mogę tak napisać, gdyż moje działanie spotkało się z akceptacją i poparciem (patrz: "Czystka pod pałacem prezydenckim") ale doświadczam, że wszyscy się bardzo boicie nawet podejść do borowców i zrobić im zdjęcie, jak ściągają moje skromne plakaciki. łatwo jest krytykować, ale do działania nikogo.
Demokracjo robisz dobrą robotę.
12 Czerwca, 2010 - 16:12
Musisz pamiętać że żyjemy w czasach Orwellowskich a ministrem prawdy i sumienia jest niezłomny bojownik Adam Michnik. Wychowanek i uczeń sovieta.
Zobacz co z tych kilku słów wyszło; Orwell=prawda=sumienie=bojownik=soviet = Michnikt. Pozdrawiam
Dobre!
12 Czerwca, 2010 - 17:38
Zgadza się! Dzięki za słowo!
w każdym razie chcę zapewnić - na podstawie własnego doświadczenia - jak się generalicję postraszy, to też grzecznieją (oczywiście do czasu). Wniosek? Nie musimy żyć tak zdeptani, jeszcze można walczyć - a jeśli można, to jest to obowiązek.
ZGODA
12 Czerwca, 2010 - 18:40
Ale nałeży zwracać też uwagę na sposób w jaki platfusom udało sie PRAWDĘ zafałszować i spacyfikować.Wykorzystali RELATYWIZM, że to niby prawda zmienia się w zależności od tego kto ja głosi.Że musimy godzić się na to,że nasza prawda może krzywdzić itp. mózgorozmiękczacze.
Ale podstawą naszej religii jest Jezus Chrystus. A On głosił, że PRAWDA jest tylko taka KTÓRA NIE KRZYWDZI NIKOGO.
Wszystko inne jest MANIPULACJĄ.
Pozdrawiam myślących.
Popiełuszko
12 Czerwca, 2010 - 21:40
Wszystkie kazania księdza Jerzego są aktualne. Wszystkie co do jednego.
Wiary i ideałów nie wolno sprzedawać za przysłowiową „miskę socz
12 Czerwca, 2010 - 23:27
26 lutego 1984 roku ks Jerzy Popiełuszko w homilii powiedział"
"Jeżeli wierzymy w czterech ścianach naszego domu, niech nie zabraknie nam odwagi do przyznawania się do Chrystusa publicznie, jak mieliśmy odwagę czynić to w czasie „Solidarności", nawet gdy trzeba zapłacić jakąś cenę i ponieść ofiarę. Wiary i ideałów nie wolno sprzedawać za przysłowiową „miskę soczewicy", za stanowisko, większa pensję, możność studiów czy awans społeczny. Bo kto łatwo sprzedaje wiarę i ideały, ten jest o krok od sprzedawania człowieka".
http://xj.popieluszko.pl/portal/xjp/1075/8464/26_lutego_1984.html
Te słowa były i są swoistym memento dla ludzi owładniętych karierowiczostwem.