Petycja dot. nazewnictwa obozów koncentracyjnych

Obrazek użytkownika PP
Idee

Nie jestem pewna czy ktoś już nie wrzucił na NP adresu Fundacji Kościuszkowskiej, pod którym można podpisywać petycję dot. nazewnictwa obozów koncentracyjnych, ale na wszelki wypadek przekazuję treść przesłanego do mnie maila:

"Co pewien czas w mediach (zwłaszcza amerykańskich) pojawiają się haniebne stwierdzenia typu "polskie obozy koncentracyjne" oraz "polskie obozy zagłady". Alex Storozynski, prezes Fundacji Kościuszkowskiej oraz znany amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia wystąpił z inicjatywą, by największe amerykańskie redakcje - takie jak "New York Times", "Wall Street Journal", "Washington Post", czy Associated Press - wprowadziły do tzw. Stylebooków (dziennikarskich podręczników, które określają, jak należy i jak nie należy pisać) zapis o tym, że nie wolno używać terminu "polski obóz koncentracyjny". Zamiast tego powinno się używać oficjalnie zaakceptowanej przez UNESCO nazwy obozu Auschwitz-Birkenau, a więc "niemiecki, nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady". Aby tak się stało należy podpisać poniższą petycję: http://www.thekf.org/events/news/petition/

"

Brak głosów

Komentarze

określone i tylko nie jest nieprzestrzegane. Otóż teren obozu Auschwitz znajdował się na obszarze Rzeszy - decyzję o włączeniu tego obszaru do Rzeszy podjęły władze niemieckie. Natomiast miasto Oświęcim znajdowało się na obszarze okupowanej Polski. Stąd zasada: obóz nazywał się Auschwitz i leżał na terenie Rzeszy, był więc niemiecki (a nie żaden nazistowski), a miasto nazywało się nadal Oświęcim i leżało w Polsce.
Każdy, kto nazywa ten obóz "oświęcimskim" czy "polskim" popełnia więc błąd. To było niemieckie Auschwitz.
Prawda historyczna nakazuje więc ten obóz nazywać niemieckim obozem koncentracyjnym Auschwitz, a nazywające go "polskim obozem koncentracyjnym" można na tej podstawie bez żadnych problemów i petycji pozywać do sądu za szkalowanie Polski przez mówienie nieprawdy.

Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#136388

[quote=Iranda]tylko nie jest przestrzegane.
Iranda[/quote]

No właśnie, "tylko".
Swoją drogą, nie wiedziałam o faktach, o których piszesz...

Vote up!
0
Vote down!
0
#136409

Prawda z tym nazewnictwem. AUSHWITZ jest obozem NIEMIECKIM! i tą nazwą powinniśmy się posługiwać. To jest jedna sprawa.

Druga, to czy nie wkurza Was pojawiające się w dużej ilości petycje? Coś  z nich wynika? Jakakolwiek cokolwiek coś zmieniła? Jaki jest los petycji do kongresu amerykańskiego w sprawie SMOLEŃSKA? Ktoś wie? A w sprawie Likwidacji programów w TVP?

Tylko nie mówcie: "Ale przecież coś trzeba robić". Najwidoczniej coś nie oznacza zbierania petycji.

************************** BETTER DEAD THAN RED!

Vote up!
0
Vote down!
0

**************************
BETTER DEAD THAN RED!

#136421

A co daje podpisywanie petycji? niech mają donek, bronek i ich WSIowa ferajna przedsmak "obywatelskiego nieposłuszeństwa" - jakby ten rząd zdołał sie doczołgac do wyborów, to byłbym na prawdę mocno zdumiony - dobijamy tych zombies!!

"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#136425

Coś tam jednak te petycje dają.
Peta np. niejeden sukces odnotowała na swoim koncie.
Co prawda inna "branża", ale jednak...

Vote up!
0
Vote down!
0
#136426

PP- PETA to zupełnie inna bajka. Tam to i może coś tam wskórać. Tylko że przy akcjach PETA podpisów mogą zebrać i kilka tysięcy w jedno popołudnie. My w ważnych sprawach nie możemy ich zebrać 10 000! Nawet jak zbierzemy 50.000 to i tak nic to nie zmieni. Mieliśmy przykłady ważnych petycji, które gdzieś tam się zawieruszyły lub inicjatywy, których one dotyczyły umarły w sejmie w ciągu 10 sekund.

Pamiętacie komentarze w tvn gdy przyniesiono podpisy pod kandydaturą JK na Prezydenta? Że te oszołomy tylko przyczyniły się do zwiększenia wydatków państwa. Bo po co aż tyle? To więcej pracy dla strażników, którzy muszą sprawdzić te kartony, to więcej pracy i dla tych komisji co to liczą i sprawdzają podpisy to więcej pracy dla... oczywiście jak więcej pracy to i rosną koszty... które ponosicie WY drodzy Polacy... Wiec widzicie, że po raz kolejny ten wichrzyciel, kartofel, morderca Kaczyński występuje przeciwko NAM POLAKOM!

POLON- niczym, nikogo nie dobijesz. Ogarnij się. Na pewno nie PO jakimiś petycjami. Jak na razie będą się trzymać i tak do wyborów, które niewątpliwie wygrają. WEzmą se do pomocy obok PSL zapewne tym razem i SLD. I będzie dobrze. Zwiększą ilość jakichśtam etatów aby dać pracę dla ludzi z SLD i nawet nie będziesz wiedział o niczym, bo juz wszystko zagarną. A PETYCJE to nie jakaśtambroń tylko nasz wspólny przywilej, który w demokracji należy się każdemu jak psu buda. Nie wierze w żadne petycje o ile nie są poparte jakimikolwiek innymi SPEKTAKULARNYMI działaniami.

 

************************** BETTER DEAD THAN RED!

Vote up!
0
Vote down!
0

**************************
BETTER DEAD THAN RED!

#136450

PETA to inna bajka o tyle, że działa głównie w krajach, w których ludzie są przyzwyczajeni do tego, że petycje pomagają. Czy kilka tysięcy w jedno popołudnie? Nie wiem, ale w pewnej sprawie zebrali ogółem 6000 - do których doszło 8000 od osób niebędących członkami Pety - i pomogło. A więc nie miliony ani nawet setki tysięcy.

Im sprawa robi się bardziej głośna, tym trudniej zamieść ją pod dywan, zwłaszcza w kraju, w którym ludzie nie przywykli do takiego załatwiania spraw. W Stanach nie przywykli.

Vote up!
0
Vote down!
0
#136461

Absolutnie nie neguję wartości petycji jako narzędzia wywierania nacisku. Tylko chodzi mi o to, że petycje PETA z 6.000 podpisów przynoszą określone rezultaty (i w sumie dobrze). Natomiast porównaj sobie ile osób funkcjonuje na NIEPOPRAWNYCH? Kilka tysięcy? Kilkadziesiąt? I jak idzie zbieranie podpisów pod jakąkolwiek petycją? Mizernie. Chodzi o to, że ludzie się boją podpisywać (i słusznie, bo już niejedna osoba straciła pracę popierając jakieś akcje. Nawet pracujące w prywatnych firmach). 

Ps. Jedna z osób (pomijam płeć) pisząca artykuły i często komentująca artykuły innych napisała wczoraj kilka słów aprobaty pod jedną z próśb o podpisanie pewnej petycji. Niestety przed chwilą sprawdzałem i nazwiska tej pizdy (nie mówię o płci) tam nie znalazłem, chociaż w komencie swoim z wielkim entuzjazmem do petycji się odniosła.

O to mi chodzi. A- PETA jest OK. Tego typu działania popieram i staram się sam przyczyniać się do poprawy losu zwierząt.

************************** BETTER DEAD THAN RED!

Vote up!
0
Vote down!
0

**************************
BETTER DEAD THAN RED!

#136479

Myślę, że dużo więcej czyta, niż "funkcjonuje".
I pewnie niejeden z czytających sobie na taką petycję klika... fakt, może jeszcze gdzieś trzeba ją wrzucić.

Co do tej osoby... może nie podpisała się swoim nazwiskiem?
W przypadku większości petycji to czy jest prawdziwe czy nie, raczej nie ma znaczenia (poza budowaniem morale w przypadku osoby znanej i cenionej). Chyba, że się mylę?

Prawda? PETA- OK! :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#136493

chyba jednak zostać przeredagowana ze względu na fakty historyczne. Co do petycji - są jak najbardziej potrzebne i musimy przyzwyczaić się do tej formy społecznego nacisku na władze. Jestem za.
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#136577