O tym jak Czarzasty Kublik po profesji pojechał
Mówią, że kruk krukowi oka nie wykole... no i źle mówią, salon wziął się za łby.
Piszę to w chwili gdy już jestem w stanie normalnie funkcjonować. Przeczytanie wpisu Czarzastego z jego bloga, a który to wpis zatytułowany jest - Do Agnieszki Kublik. Tekst przyprawił mnie na długi czas o taki atak śmiechu, jakiego ze strony Czarzastego się po prostu nie spodziewałem.
Czytam sobie początek:
"Jak pamiętam, byłaś tak samo aktywna we wspieraniu poczynań pułkownika S.Kwiatkowskiego, ówczesnego szefa CBOS-u, jak teraz jesteś aktywna w oczernianiu jego syna, Roberta. Pewnie nazwisko przypadło ci do gustu – oni na „K” i ty na tę samą literę."
I własnym oczom nie wierzę. Jeszcze raz - no jest, jak w mordę strzelił:
"Pewnie nazwisko przypadło ci do gustu – oni na „K” i ty na tę samą literę."
Nie wiem czy to freudowskie zrządzenie losu, zamierzona złośliwość, wszystko jedno ale na mój gust to facet nie pojechał po nazwisku, a imputował profesję ; )
Na usenecie zwykło się komentować takie co śmieszniejsze rzeczy następująco:
ROTFL : ) Czarzasty, wisisz mi płyn do czyszczenia monitora ! ; ))))))))))Na wszelki wypadek mam screen z 17:38, a nuż się facet połapie i autoocenzuruje. Szkoda by było...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2741 odsłon
Komentarze
Rzeczywiście
18 Marca, 2011 - 22:30
tekst Czarzastego skierowany do cyngielki Kublik palce lizać. Jakkolwiek Czarzasty to też niezłe ziółko, ale o ile więcej ma klasy od tej czerskiej pani na K. I jeszcze ten cenny głos na dziennikarską Hienę Roku 2010.
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
Eeee, bez przesady ; )
18 Marca, 2011 - 23:33
Ot krótka scysja w rodzinie z testamentem kleconym w tle.
Ale to zawsze jest ciekawe i pouczające. Mógłby ktoś nie wierzyć, że jakieś oszołomy chodzą i gadają głupoty o przeszłości tego czy owego lub takiego miarodajnego i wiarygodnego ciała jak CBOS. A tu sru, prosto z mostu, czarno na białym i to od człowieka z grupy "ludzi honoru".
Bezcenne.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart