Nam trzeba działać szybciej jak Węgrzy

Obrazek użytkownika miarka
Kraj

„PiS przejmie kraj zniszczony przez tę POtuskową zgniliznę nieudaczników i szkodników w wielu, jeśli nie we wszystkich dziedzinach!

To stwierdzenie z artykułu blogera @antysalon: „Uwaga! już znów nadchodzą!... eksperci? doradcy? fachowcy? a to je ... rakovina!”.

Bloger się jednak skupia na temacie ich wpuszczania, dawania im głosu i słuchania ich. To jest nawet słuszne. To prawda. Ta cała grupa ekspertów i doradców to jest rakowizna, to jest żródło nowych przerzutów choroby, ale to jest temat dopiero na później.

Najpierw trzeba PRZEJĄĆ kraj z rąk niszczycieli. Najpierw trzeba PRZEJĄĆ BEZ ZGNILIZNY. Zaraz za tym trzeba WYJŚĆ Z BAGNA jakie to spowodowało, najpierw bagna finansowego.

I tu się zaczyna problem, bo prominentny polityk PiS już zapowiedział łagodne przejmowanie władzy od pokonanych PO-PSL-owców. Drugi mówi o braku zamiaru odwoływania Tuska – to jak go sądzić bez odwoływania?

I tu się zaczyna problem, bo PiS nie ma dość własnych kadr fachowych, by poobsadzać stanowiska kluczowe dla realizacji nowej polityki.

Grożą więc mniej lub bardziej zakamuflowane kompromisy moralne z wręcz rzeszą „zgnilizny nieudaczników i szkodników” którzy już zajmują stanowiska w aparacie państwowym, gospodarczym i ekonomicznym.

To modne, to poprawnopolityczne, a jakie „tolerancyjne”, takie „pokojowe”, „nieradykalne”... Tylko co z tego? To rokuje tylko „leczenie objawowe”, a źródło choroby przetrwa, a nawet choroba będzie postępowała – i to bardziej zdradziecko jak dotąd, bo w pogłębionym ukryciu.

Zgnilizna to tyle, co gangrena. Tu trzeba zdecydowania, tu trzeba chirurga, który na żywym organiźmie oczyści zainfekowane miejsca z tego co zarażone – nawet z pewnym nadmiarem tego co zdrowe, a podejrzane, że może być zakażone. To boli, to jest nawet niesprawiedliwe. Ale jest usprawiedliwione – to boli, ale ma boleć.

Czy PiS ma takich chirurgów? Czy znajdzie ich dość dużo, by dotarli do wszystkich chorych miejsc?Takich co wezmą na siebie ciężar medialnego ostrzału, całego lewackiego upominania się o „prawa” tych „wycinanych”, zwłaszcza „zasłużonych” i „fachowych”, oraz „niewinnych”. Ostrzału intensywnie i materialnie wspieranego i przez wrogie Polsce media zagraniczne i przez wrogie Polsce siły korporacjonizmu-syjonizmu-globalizmu.

Czy znajdą się w PiS chirurdzy na tyle odważni, mądrzy i stanowczy, by nas od tego ODCIĄĆ, by nie patrzeć na nic, tylko robić swoje, tylko robić to, co konieczne? Konieczne nie „dla dobra”, nie „dla wydajności”, nie „dla skuteczności”, nie dla porównań, statystyk i propagandy – bo to wszystko są z zasady bałamuctwa, za którymi się kryje interes CZYJŚ. Nam trzeba interesu może i mniejszego, ale DLA NASZEGO, Polaków i Polski dobra.

To wielka różnica, bo najpierw musimy przeżyć, bo najpierw to choćby biedni, to musimy pozostać sobą i u siebie.

 

Mało tego – pozostaje zgnilizna w aparacie samorządowym skorumpowana do szpiku kości i z uprawnieniami, by zaciągać długi, długi nie tylko krajowe, gdzie można liczyć na patriotyczną lojalność wierzycieli, ale i zaciągane i u wrogów Państwa i Narodu, a zwykle u zagranicznych korporacji prywatnych wrogo nastawionych do naszej krajowej przedsiębiorczości, a więc i wymuszających destrukcyjną politykę co do warunków działania narodowego drobnego i średniego biznesu, handlu, przemysłu i rolnictwa, bankowości mediów, kształcenia i zatrudnienia, rynków i przestrzeni publicznych, dziedzin dla Państwa strategicznych, ochrony granic,  monopoli państwowych, zasobów i rezerw, dóbr wspólnych Narodu z samej swoje natury niezbywalnych, a będących na utrzymaniu Skarbu Państwa – po działania dla potęgowania bezrobocia i wymuszania emigracji najzdolniejszych i najbardziej świadomych rzeczywistości młodych i dynamicznych Polaków, z ukrytym planem, by na pustynię po nich wpuszczać obcych cywilizacyjnie i kulturowo imigrantów, czym stwarzać warunki dla zawłaszczania przestrzeni publicznej przez władze niekontrolowalne przez Suwerena, dowolnie samozwańcze, działające z motywów dowolnej prywaty.

Tu nie tylko od razu widać możliwości wchodzenia w kompetencje Państwa, iedy to słabnie, a anarchia i korupcja postępuje, ale i to od razu uświadamia, że i administracja państwowa nie powinna się zadłużać, bo to poza wyjątkowymi przypadkami zawsze wiąże się z długofalowymi stratami Państwa i postępujący ograniczaniem suwerenności, aż po zniewolenie na drodze ekonomicznej.

 

I tu od razu wchodzi wielki temat: „Jakie bagno w finansach...”? Temat nie tyle audytu, co temat uznania długów narobionych przez zdrajców i agentów wrogich Polsce i Polakom sił obsadzonych na drodze wymuszeń i korupcji przez korporacjonistów-syjonistów-globalistów, którzy już zaczęli się zachowywać jak kolonizatorzy wyznaczający namiestników.

I to nie tylko kwestia odcinania się od umów i zobowiązań podejmowanych przez Tuska, Kopacz i koalicję PO-PSL w Sejmie, Senacie, sądach, prokuraturze, KNF, ZUS, itp., czy na arenie międzynarodowej (bez referendów ratyfikacyjnych przez Naród), ale i pojedynczych agentów typu Rostowski, czy Ćwiąkalski i cała seria „ideologicznych” najemników podstawianych nam dla destrukcji Państwa. Mało tego - całą ich agenturalną robotę trzeba teraz odkręcić.

Tego bagna nie da się pozostawić i żyć, nie da się ominąć. Ono musi być zasypane – zasypane tym, co zostało gospodarce i ekonomii odebrane, co powędrowało złodziejskimi drogami za granicę.

Tu nie wystarczy pozbawienie majątków złodziei i skorumpowanych biurokratów, czy „polityków”, krajowych, również  w obcych bankach, czy „rajach podatkowych”. Tu musi pójść akcja odzyskiwania majątku od złodziei i paserów zagranicznych.

Mało tego – muszą być przerwane wszelkie złodziejskie powiązania polskiej gospodarki, handlu i ekonomii z ich odpowiednikami za granicą do czasu, aż zostaną wypracowane nowe zasady gwarantujące Polsce suwerenność, a naszym przyszłym związkom sprawiedliwość.

 

Droga Węgier jest dobra, ale dla nas zbyt powolna, bo i destrukcja Państwa Polskiego zaszła już dalej, jak kiedyś Węgier.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)