Włosi kuszeni pieniędzmi za... chwalenie Rosji. Za krótkie nagranie mogą zarobić 200 euro

Obrazek użytkownika Andy-aandy
Nazwa serwisu: 
niezalezna.pl
Cytat: 

Włoskie media społecznościowe obiegają komunikaty o obywatelach Rosji, którzy proszą, by nagrywać filmiki, w których chwali się ich kraj za pomoc humanitarną w czasie koronawirusa. Za powiedzenie "czegoś dobrego" o Rosji można nawet zarobić. Stawka, jaką podają włoskie media, to 200 euro za krótki filmik!

Jak informuje La Repubblica, niektórzy obywatele Rosji, którzy są obecni we Włoszech (bo np. studiują tam lub pracują) wysłali do swoich włoskich znajomych prośbę, która ma pochodzić od "rosyjskiego środka masowego przekazu". Internautów prosi się o to, by powiedzieli "coś dobrego" na temat rosyjskiej pomocy humanitarnej oferowanej Włochom.

- Jest to przypadkiem najgorętsza kwestia dyplomatyczna między Moskwą a Rzymem, wynikająca z artykułów opublikowanych w prasie, w których twierdzi się, że pożądana przez Kreml misja solidarności faktycznie ukrywa szpiegowskie interesy

- piszą włoskie media. 

Jak wygląda poszukiwanie chętnych do chwalenia Rosji? 

     - Potrzebują 15 Włochów, którzy powiedzą coś dobrego o rosyjskiej pomocy humanitarnej. Filmy muszą zostać opublikowane na Twitterze, Facebooku lub Instagramie. Najlepiej filmy lub teksty ze zdjęciami, ale za filmy płacą 200 euro, za tekst dają mniej

- mówi jeden z Włochów, który zna szczegóły oferty.

La Repubblica skontaktowała się z dziewczyną, której wideo pojawia się jako przykład załączony do wiadomości krążącej na WhatsApp. Jest to nagranie trwające kilka sekund, opublikowane na portalu TikTok, który jest popularny wśród nastolatków. Widać, jak dziewczyna dziękuje Rosji za pomoc i odcina się od "złych rzeczy, które mówią o tym kraju". Powtarza to dwa razy. 

       - To mój przyjaciel zasugerował, żebym to zrobiła. Powiedział mi, że mu płacą i że zwróci mi 20 euro za klip

- przyznaje w rozmowie z włoską gazetą. 

Tymczasem ambasada Rosji w Rzymie takie doniesienia uznaje za... "fałszywą prowokację oszustów". I dodaje jednocześnie, że każdego dnia ambasada otrzymuje "setki telefonów, listów i komentarzy" z podziękowaniami.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)