Bolszewickie głosy "polski kołtun wybrał faszystę, alfonsa, sutenera"
(...) Pojawiły się nawet głosy mówiące wprost” „polski kołtun wybrał faszystę, alfonsa, sutenera”. Takich określeń używa się dziś w odniesieniu do prezydenta. Przykład z życia w mojej okolicy: starszy pan w sklepie wykrzykiwał, że żałuje, iż „matka nie zabiła tego sutenera”. To pokazuje, jak bardzo te skrajne emocje przenikają do świadomości społecznej.
Czyli chodzi o coś więcej niż polityczna polaryzacja dla korzyści wyborczych? Tylko w takim razie o co?
O głęboką dezintegrację narodu – od środka. Skoro część społeczeństwa uważa drugą za niegodną bycia współobywatelami, to znaczy, że coś się rozpadło. I jeśli takie myślenie pojawia się nie tylko w emocjonalnych komentarzach, lecz także w artykułach publicystycznych – jak na przykład w „Gazecie Wyborczej” – w których przedstawiciele inteligencji piszą, że „naród zasługuje tylko na sutenera, faszystę” i „najchętniej byśmy się z tego narodu wypisali” – to to już nie jest tylko frustracja.
To jest rozpad wspólnoty. Z jednej strony zagraniczna pogarda, z drugiej – pogarda wewnętrzna. To prowadzi do bardzo niebezpiecznych wniosków, które w wymiarze międzynarodowym uzasadniają narrację, że „Polacy nie potrafią się sami rządzić”. A wewnętrznie – niszczą resztki wspólnoty. Jeżeli przegrani życzą wygranemu śmierci, mamy sytuację, która przypomina najciemniejsze momenty naszej historii. Nieprzypadkowo pada tu porównanie z prezydentem Narutowiczem. (...)
Prezydent Nawrocki musi próbować rozmawiać z Polakami, ale szanse na odbudowę wspólnoty są, niestety, mizerne. Zbyt wiele zostało już zniszczone – świadomie i metodycznie. (...)
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 118 odsłon
Komentarze
indoktrynacja objawia się w całej POKOmuszej krasie
15 Czerwca, 2025 - 14:08
ja żałuję, że "matka nie zabiła tego pana"
solidaruch80
Przypadek?
15 Czerwca, 2025 - 20:56
I Wy sądzicie, że przy tym poziomie nienawiści Smoleńsk to przypadek?
Pozdrawiam
Roman Pniewski
Łapówkarze oraz ruska i niemiecka agentura w UE
18 Czerwca, 2025 - 11:47
Czy obywatele zdołają odzyskać utracone zaufanie elit? Co zrobią światłe umysły, by lud nie sprawił im kolejny raz kolejny przykrości?
W czerwcu 1953 roku w Berlinie Wschodnim doszło do powstania robotników, które zostało brutalnie stłumione przez władze komunistyczne. Sekretarz Związku Pisarzy NRD Kurt Barthel opublikował wówczas na łamach „Neues Deutschland” tekst, w którym pisał, że berlińska klasa robotnicza powinna się wstydzić, ponieważ swym postępowaniem straciła zaufanie, jakim obdarzyła ją [sowiecka] Socjalistyczna Partia Jedności Niemiec. Teraz – konkludował literat – robotnicy będą musieli się ciężko napracować, by odbudować zniszczone zaufanie partii.
Ówczesne zachowanie enerdowskich dygnitarzy przychodzi na myśl, gdy obserwuje się dzisiejsze reakcje unijnych elit medialno-politycznych na decyzje Europejczyków, którzy coraz częściej odrzucają centralistyczne zapędy Brukseli, jej politykę imigracyjną czy nowy zielony ład. W wypowiedziach mainstreamowych autorytetów pobrzmiewa rozczarowanie obywatelami Unii Europejskiej, którzy sprawili im tak wielki zawód. To samo rozżalenie można wyczuć po ostatnich wyborach prezydenckich w Polsce w głosach przedstawicieli establishmentu, którzy nie kryją swego rozgoryczenia, iż elektorat znów nie stanął na wysokości zadania i sprawił przykrość elitom.
Widzimy więc ten sam, co w czasach NRD, brak przemyślenia własnych błędów, refleksji nad przyczynami porażki czy korekty dotychczasowej polityki. Winny jest oczywiście lud, który nie dorósł do poziomu światłych umysłów, będących (by zacytować klasyka pretensjonalizmu) połączeniem Einsteina z Platonem. Enerdowscy towarzysze postanowili wspaniałomyślnie wesprzeć swych poddanych i po 1953 roku zajęli się jeszcze intensywniej „pieriekowką dusz”, by pomóc klasie robotniczej w odzyskaniu utraconego zaufania partii.
Co zrobią współczesne elity unijne, by w końcu obywatele przestali sprawiać im zawód?
Za: ]]>https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/732763-czy-obywatele-zdolaja-odzyskac-utracone-zaufanie-elit]]>
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.