Utrzymanie Bronisława Komorowskiego kosztuje nas więcej niż Norwegów utrzymanie ich króla. O ile więcej? Ponad 70 milionów złotych

Obrazek użytkownika contessa
Nazwa serwisu: 
wgospodarce.pl
Cytat: 

Utrzymanie króla Haralda V wraz z rodziną i całą świtą jest tańsze niż utrzymanie prezydenta Polski razem z kancelarią. Jak wyliczył prof. Herman Mattijs z Wolnego Uniwersytetu w Brukseli, norwescy podatnicy wydają na utrzymanie monarchii ok. 110 milionów złotych - dla porównania w tym roku budżet kancelarii Bronisława Komorowskiego wynosi 180 milionów - donosi „Super Express”.

O "bizantyjskim dworze" śp. Lecha Kaczyńskiego media rozpisywały się wyjątkowo ochoczo. W świadomość społeczną wdrukowano fałszywe przekonanie, iż prezydent Kaczyński rozbudował strukturę kancelarii i wydawał niebotyczne środki na jej utrzymanie. Jak naprawdę wyglądał sytuacja? Spójrzmy na zestawienie kosztów:

(...)

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

Brytyjska komisja parlamentarna skrytykowała dwór królowej Elżbiety II za niewłaściwe zarządzanie finansami. Budżet królowej za 2013 rok to 31 milionów funtów. Okazał się za mały.

 

Brytyjska królowa Elżbieta II /Dan Kitwood /PAP/EPA
 

Królowa Elżbieta II przekroczyła limit ubiegłorocznych wydatków o ponad 2 miliony funtów. Komisja ostrzega monarchinię, że w najbliższych latach czekają ją gigantyczne wydatki. Konieczne są bowiem remonty w licznych rezydencjach królewskich. Już oblicza się ich koszt na 50 milionów funtów.

Pałace Buckingham i Windsor wymagają zmiany instalacji elektrycznej. Konieczne jest również usuniecie z nich azbestu.

Komisja parlamentarna sugeruje, że monarchini powinna udostępnić cały Pałac Buckingham zwiedzającym, gdy nie ma jej w Londynie. Na razie można zwiedzać tylko jego część. W ubiegłym roku komnaty pałacu zwiedziło około pół miliona osób. Sprzedaż dodatkowych biletów i zwiększenie turystycznej oferty znacznie podreperowałyby królewskie finanse.

Budżet na utrzymanie królowej Elżbiety II pochodzi w całości z kieszeni brytyjskiego podatnika. W tym roku wzrośnie on do prawie 38 milionów funtów.

Raport komisji parlamentarnej nie jest wyłącznie krytyczny wobec królowej. Chwali dochód wygenerowany w ubiegłym roku przed dwór, a sięgnął on sumy ponad 11.5 miliona funtów.

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1464257

Brytyjska komisja parlamentarna skrytykowała dwór królowej Elżbiety II za niewłaściwe zarządzanie finansami. Budżet królowej za 2013 rok to 31 milionów funtów. Okazał się za mały.

 

Brytyjska królowa Elżbieta II /Dan Kitwood /PAP/EPA
 

 będę kandydował, data wyborów bez znaczenia

Ile wart jest Komorowski i ile ma z tego budżet państwa

Czy ktos kupi po tej kreaturze jakis gadżet

Vote up!
2
Vote down!
0
#1464258

Windsor company, czyli jak Brytyjczycy zarabiają na rodzinie królewskiej



Brytyjska monarchia to marka warta ponad 44 mld funtów. Po narodzinach "royal baby" jej wartość jeszcze wzrosła, o co skrzętnie zadbali sami Windsorowie

Królowa menedżer

A co z kosztami? W ubiegłym roku rodzina królewska wydała np. 200 tys. funtów na telefony, 700 tys. na pranie i sprzątanie, 3,1 mln na rachunki pałacu i innych posiadłości. 

W tym zaszła istotna zmiana: skomplikowany system finansowania dworu zastąpiło jedno świadczenie od rządu - Sovereign Grant. Jego wysokość to 15 proc. dochodów Crown Estate sprzed dwóch lat. Królowa jest więc wynagradzana niemal jak menedżer - w zależności od zysków. I jak tu nie mówić, że jej rodzina coraz bardziej przypomina przedsiębiorstwo? 

W 2013 r. Elżbieta II dostanie 36,1 mln funtów, rok później już 37,9 mln, bo dochody z posiadłości koronnych rosną. To mniej więcej tyle, ile wcześniejsza łączna suma rozproszonych świadczeń. Co prawda dochodzą do tego jeszcze niebagatelne wydatki na bezpieczeństwo. Ale nawet gdyby doliczyć do nich także straty dla gospodarki z tytułu dodatkowego dnia wolnego z okazji jubileuszu królowej w 2012 r. (1,2 mld), okazałoby się, że monarchia i tak przynosi profity. Dochody z posiadłości koronnych, turystyki i sprzedaży towarów związanych z Windsorami czy reklam podczas uroczystości wyniosły bowiem ponad 2,4 mld funtów.

"Daily Mail" stwierdził pół żartem, pół serio, że królowa zasługuje na swoją pensję, bo kto widział, żeby 87-latka wciąż pracowała na pełen etat? 

Na czym polega ta praca (jej i innych członków rodziny)? Na przykład na udziale w akcjach charytatywnych, podróżach od Kanady po Nową Zelandię, radosnym machaniu poddanym z okien pałacu. Krótko mówiąc, dbaniu o wizerunek. Tak skrzętnym, że gdy książę Karol popadł w niełaskę ludu po rozstaniu z księżną Dianą, zatrudnił wytrawnych PR-owców - znajomego naczelnej "The Sun" i byłego rzecznika prasowego ]]>Manchesteru United]]>.

Plejada gwiazd

Każdy członek Firmy sumiennie odgrywa swą rolę. Kate i William to nowy wzorzec idealnego małżeństwa. Ona jest dodatkowo wyrocznią mody, on - modelem troskliwego taty, który łączy służbę w RAF z rodzicielstwem. Królowa to symbol stateczności i dobrego smaku. Piękna siostra Kate, Pippa Middleton, robi zaś za "jej królewską ponętność" ("Her Royal Hotness"). Przydaje się nawet niegrzeczny Harry, którego ekscesy - od palenia marihuany po grę w rozbierany bilard - na dłuższą metą także służą Windsorom, nadając im bardziej ludzki rys, zwłaszcza w oczach młodych Brytyjczyków. 

Najnowszą gwiazdą rodziny jest oczywiście "royal baby". Analitycy Reutersa nie mają wątpliwości: to dla Firmy "czyste złoto" - tylko w krótkim okresie gospodarka zyska za jego sprawą 520 mln funtów dzięki turystyce i sprzedaży pamiątek. 

I po cóż byłoby znosić monarchię? 
 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1464260