Rosyjski ekspert o Smoleńsku. Warto posłuchać.

Obrazek użytkownika Kowalsky

]]>Szok przeżyli tym co zobaczyli w Dzień Dobry TVN 28.11. Były doradca Putina Andrey Iłłarionow wyraził wątpliwości które wielokrotnie były rozwiewane przez ekspertów TVN. Młodzi Wykształceni z Wielkich Miast i WSI byli co najmniej zaniepokojeni. Prokop i Wellman są do tej pory w szoku ]]>

 

Widzowie TVN w szoku, nie mniejszym gwiazdy tej stacji – Dorota Wellman i Marcin Prokop. Słowa gościa Dzień Dobry TVN Andrieja Iłlarionowa, byłego ]]>doradcy]]> Władimira Putina, musiały zapewne wywołać niemałą konsternację w całej stacji z Wiertniczej.

Gość, witany jak gwiazda i przedstawiany jak ]]>ekspert od geopolityki tłumaczył, że oficjalna wersja wydarzeń dotycząca tragedii smoleńskiej jest niewiarygodna.

Pytany, czy wierzy, że w Smoleńsku doszło do zamachu Iłłarionow wskazuje:

Nigdy nie powiedziałem, że wiemy, jak doszło do tej tragedii. Jednak sporo wiemy na temat wydarzeń z kwietnia 2010 roku. Wiele pytań pozostaje wciąż otwartych, zarówno technicznych jak i logistycznych.

Był doradca Putina wskazał, że w maju 2010 roku sformułował siedem pytań dotyczących tragedii.

Przez te lata nie otrzymaliśmy od strony rosyjskiej żadnej odpowiedzi. Nadal nie wiemy, dlaczego samolot, który spadł z wysokości 50 metrów, rozpadł się na małe kawałki i naprawdę na dużym terenie. Z tego, co wiemy z innych katastrof na podobnej wysokości, nie było żadnego przypadku, gdzie zniszczenia byłyby podobne do tych w Smoleńsku

— mówił Iłłarionow.

Dodał, że po innych, podobnych katastrofach wielu ludzi przeżyło.

Nie było przypadku, by cała załoga, wszyscy pasażerowie zginęli w takiej katastrofie. Jest wiele otwartych pytań

— tłumaczył były doradca Putina, poruszając coraz groźniejsze wątki.

Żadne drzewo, żadna brzoza nie była w stanie zniszczyć skrzydła takiego samolotu. To jest absolutnie jasne. I dlatego musimy wiedzieć, co się naprawdę stało. Musimy zadawać pytania. Dużo osób zadawało pytania do rządu i władz, ale nie mamy odpowiedzi

— mówił zaskoczonym dziennikarzom były doradca Władimira Putina.

Wiemy również, że oficjalny raport MAKu zawiera pewne elementy, czy odpowiedzi, które nie odnoszą się do rzeczywistości, do warunków panujących na lotnisku. Ale mimo to wrak samolotu nadal jest w Smoleńsku, nadal nie został przekazany stronie polskiej. Powstaje pytanie dlaczego

— ciągnął Iłłarionow.

Dodał, że po tragedii „pojawiali się tzw. świadkowie tej sytuacji i okazało się, że to byli agenci służb specjalnych, a nie prawdziwi świadkowie tej sytuacji”.

Dlatego musimy wiedzieć, co się stało

— zakończył były doradca Putina.

http://wpolityce.pl/smolensk/223979-byly-doradca-putina-szokuje-dziennikarzy-tvn-zadna-brzoza-nie-byla-w-stanie-zniszczyc-skrzydla-takiego-samolotu]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (5 głosów)

Komentarze

jest na onecie:

]]>http://wiadomosci.onet.pl/swiat/andriej-illarionow-o-katastrofie-smolens...]]>

Resortowe i pożyteczne lemingi mają niezły dysonans poznawczy, bo nagle "prikazy" zmieniły siena "guidelines"

Vote up!
0
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1453715