Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek poszedł z dziadkiem zapłacić czynsz za mieszkanie.
- Ucz się - przykazał mu surowo dziadek, kiedy mijali osiedlowy market. - Bo kiedyś i ty będziesz płacić czynsz!
- No i po co pan młodzieży mieszasz w głowie? - rozległ się obok głos protestu. Głos należał do pana Sitko, ktory oparty o ścianę sklepu dopijał z butelki wino.
- Niech pan takich bzdur nie opowiada! - oburzył się dziadek. -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nowi w szkole mają to do siebie, że pojawiają się nie tylko na początku roku szkolnego. To może być dowolny moment. To rzadkie, ale się zdarza. Tak było i tym razem.
Do gabinetu pana dyrektora podstawówki, do której chodził Łukaszek, weszła pani wicedyrektor.
- Panie dyrektorze, przyszła ta pani o której mówiłam...
Do gabinetu weszła jakaś pani prowadząc przed sobą dziewczynkę.
- Ach, to pani -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy już cala szkoła rozchodziła się klasami do domu, czwarta a natknęła się na brzegu cmentarza na dziwną scenkę. Gdzieś ze skraju kwater grobów żołnierzy Armii Czerwonej dochodziła muzyka.
- Disko! - krzyknął okularnik z trzeciej ławki i zaczął rzucać biodrami.
- To jest cmentarz, ty idioto, tu się nie tańczy! - zadudnił Gruby Maciek i się pobili.
- Ale muzyka jakaś jest - stwierdziła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jest ból i ból. Pierwszy jest w porządku - boli, gdy się ktoś przewróci, albo ktoś drugi uderzy. Wiadomo co i jak. Ten drugi atakuje znienacka i od wewnątrz. To właśnie przydarzyło się Łukaszkowi. Po nieprzespanej nocy przyczłapał do mamy i wyznał:
- Ząb mnie boli!
- No to trzeba iść do stomatologa - westchnął mama Łukaszka i sięgnąwszy po portfel zaprowadziła syna do specjalisty. I jakoś tak się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Problem wyjazdu wakacyjnego przewijał się od początku roku. Dorośli stosując taktykę godną Machiavellego każde z nich próbowało przeforsować swoją rację. W końcu osiągnięto jakieś porozumienie i zdecydowano się na wyjazd w góry. Zamówiono kwaterę w "ekologicznym gospodarstwie agroturystycznym" państwa Hytroków na drugą połowę sierpnia.
W słoneczny poranek rodzina Hiobowskich zapakowała bagaże do...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jakoś tak się stało, że Łukaszek i siostra Łukaszka dostali po czekoladzie. Siostra Łukaszka pożarła swoją jeszcze tego wieczora.
- Kalorie... - szepnęła wstrząśnięta mama Łukaszka.
Łukaszek zaś odłożył swoją do szuflady. Kiedy wyjął ją po kilku dniach, śliczne oczka siostry od razu to zauważyły.
- Ooooon doooostaaaał czekolaaaaadęęę!!! - zawyła siostra. - A ja nie!
- Też dostałaś - odparł...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zgodnie z tym, co zapowiedział pan dyrektor na początku roku szkolnego, pojawili się nowi uczniowie. Również w piątej a.
- Psze pani! - wydarł się okularnik z trzeciej ławki podczas pierwszej lekcji. - kiedy my też dostaniemy takie fajne siedzenia?!
- Jakie fajne? - spytała strasznym głosem młoda pani od polskiego.
- No, skórą obite i w ogóle - powiedział niepewnie okularnik, czują, że coś tu nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na świątecznej paradzie rodzina Hiobowskich spotkała Kubiaka, który był kolegą z pracy taty Łukaszka. Kubiaka jak zwykle trzymały się idiotyczne żarty. Utrzymywał, że spotkał prezydenta i wymienił się z nim telefonami.
- Proszę cię... - tata Łukaszka wzruszył ramionami. - Kto w to uwierzy?
Dokładnie dziesięć minut później zadzwonił telefon.
- Halo! - tata Łukaszka odszedł w bok, gdzie było nieco...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Drogie dzieci - powiedziała gruba starsza pani, która prowadziła ćwierćkolonie. - Mamy nie tylko się bawić na naszych spotkaniach, ale i czegoś uczyć.
- To my się bawimy? - przerwał jej znudzony Łukaszek. - Ani internetu, ani...
- Cisza! - pani palnęła dłonią w stół i skrzywiła się lekko z bólu. Dłoń już ją bolała od nieustannego uderzania. - Jak jeszcze raz któryś z waszej trójki się odezwie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka przewrócił się na drugi bok i zachrapał. Leżał w jakiejś nieopisanej pozycji, rozwalony. Zazwyczaj policja obrysuje takie sylwetki kredą po czym pakuje denata w worek i wynosi.
Tacie Łukaszka rzadko coś się śniło, a jeśli już nawet - to szybko zapominał. Ten sen jednak na długo utkwił mu w pamięci.
Najpierw było ciemno, a potem była światłość. Wyszła z niej jakaś powłóczysta postać...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Strony